Poniedziałek, 19 lutego 2007
Szaro, buro, mżawka i ZIMNY
Szaro, buro, mżawka i ZIMNY wiatr, który przewiewa aż do kości :(
Miałam plany dalekosiężne - chciałam strzelić pierwszą setkę w tym roku...
Planu nie wprowadziłam w życie dlatego, że na rower wyruszyłam dopiero przed godziną 13:00.
I oczywiście dzięki mojej wrodzonej nielogicznej logice myślenia przemarzłam do kości ;(
Zamiast w taka pogodę wybrać szlaki w lesie, by drzewa chroniły mnie przed wiatrem, ja wybrałam eskapadę po okolicznych akwenach wodnych - wiadomo od wody ciągnie bardziej i wiatr jest zimniejszy :(
Ale i tak było super ;)
Trasa:
Dąbrowa Górnicza Mydlice - Centrum - Pogoria III - Pogoria IV - Wojkowice Kościelne - Tuliszów - zbiornik Przeczycko-Siewierski - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Pogoria III - Psary (las) - Łagisza - Las Grodziecki - Grodziec - Wzgórze Św. Doroty (Dorotka ;)) - Las Grodziecki - Łagisza - Psary (las) - Pogoria III - centrum - Mydlice
Pogodna paskudna jeżeli chodzi o zdjęcia... mimo to napstrykałam 54 zdjęcia.
Parę umieszczę za chwilę - jak aparat dostosuje się do temperatury pokojowej.
Ogólnie mimo zimna i paskudnej widoczności - PRZEJAŻDŻKA SUPER!!!
Asfalty mało uczęszczane przez samochody i teren - szutrówki i dróżki w lesie z małym błotkiem i kałużami - to jest to co tygryski i kosma lubią najbardziej ;)))
Jutro - niestety zero bike''''a :( - myję rowerek i odgruzowywuję mieszkanie ;) i do pracy na 14tą :(
Pozdrawiam
i zdjęcia
taka ładna liczba ;)
pogoria III
pogoria IV
pogoria IV plan
Plan zbiorników wodnych w okolicy ;)
Pogoria IV i jeszcze czynna kopalnia piasku Kuźnica Warężyńska (kiedyś tam będzie ścieżka rowerowa ;))
śluza na Pogorii IV
Wojkowice Kościelne - kościół ;)
Zbiornik Przeczyce
Tama na zbiorniku przeczyce
Tory i cool''towy mostek w drodze na Dorotkę ;)
w drodze na Dorotkę ;)
Kościół na Dorotce
Ten Pan na mnie trąbił a raczej puszczał parę dźwiękową ;)
Miałam plany dalekosiężne - chciałam strzelić pierwszą setkę w tym roku...
Planu nie wprowadziłam w życie dlatego, że na rower wyruszyłam dopiero przed godziną 13:00.
I oczywiście dzięki mojej wrodzonej nielogicznej logice myślenia przemarzłam do kości ;(
Zamiast w taka pogodę wybrać szlaki w lesie, by drzewa chroniły mnie przed wiatrem, ja wybrałam eskapadę po okolicznych akwenach wodnych - wiadomo od wody ciągnie bardziej i wiatr jest zimniejszy :(
Ale i tak było super ;)
Trasa:
Dąbrowa Górnicza Mydlice - Centrum - Pogoria III - Pogoria IV - Wojkowice Kościelne - Tuliszów - zbiornik Przeczycko-Siewierski - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Pogoria III - Psary (las) - Łagisza - Las Grodziecki - Grodziec - Wzgórze Św. Doroty (Dorotka ;)) - Las Grodziecki - Łagisza - Psary (las) - Pogoria III - centrum - Mydlice
Pogodna paskudna jeżeli chodzi o zdjęcia... mimo to napstrykałam 54 zdjęcia.
Parę umieszczę za chwilę - jak aparat dostosuje się do temperatury pokojowej.
Ogólnie mimo zimna i paskudnej widoczności - PRZEJAŻDŻKA SUPER!!!
Asfalty mało uczęszczane przez samochody i teren - szutrówki i dróżki w lesie z małym błotkiem i kałużami - to jest to co tygryski i kosma lubią najbardziej ;)))
Jutro - niestety zero bike''''a :( - myję rowerek i odgruzowywuję mieszkanie ;) i do pracy na 14tą :(
Pozdrawiam
i zdjęcia
taka ładna liczba ;)
pogoria III
pogoria IV
pogoria IV plan
Plan zbiorników wodnych w okolicy ;)
Pogoria IV i jeszcze czynna kopalnia piasku Kuźnica Warężyńska (kiedyś tam będzie ścieżka rowerowa ;))
śluza na Pogorii IV
Wojkowice Kościelne - kościół ;)
Zbiornik Przeczyce
Tama na zbiorniku przeczyce
Tory i cool''towy mostek w drodze na Dorotkę ;)
w drodze na Dorotkę ;)
Kościół na Dorotce
Ten Pan na mnie trąbił a raczej puszczał parę dźwiękową ;)
- DST 61.50km
- Teren 25.00km
- Czas 03:50
- VAVG 16.04km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dołączam się do Vicente i Darka. :)
Pozdrawiam ciapło - Czesiek czesiek - 08:20 piątek, 23 lutego 2007 | linkuj
Pozdrawiam ciapło - Czesiek czesiek - 08:20 piątek, 23 lutego 2007 | linkuj
czerwiec 2005 to prehistoria - bądź wspaniałomyślna ;-)
Darecki - 21:20 czwartek, 22 lutego 2007 | linkuj
Kosma Ty potrafisz dodać otuchy przez duże O. Ja też podobnie jak Vicente wnioskuję o wrzucenie autoportretu z rowerkiem oczywiscie :-)
Darecki - 21:18 czwartek, 22 lutego 2007 | linkuj
hihihi no masz w końcu te upragnione 10000 :D buziol:*
Ka-Ha - 11:53 czwartek, 22 lutego 2007 | linkuj
Tak więc Kosma mamy takie same oponki :D
Ale jak dla mnie to maxxis kraken kompletnie nie sprawdza się w cięższym terenie, zakopuje się łatwo w piasku i miałem olbrzymie problemy z wjazdem na Ślężę po kamieniach, często też ślizga się na mokrej kostce brukowej przy podjazdach.
A co jest takiego złego w michelinach?! Osobiście nie jeździłem na nich, ale mój kolega jest nimi zafascynowany hehe
Ciekawi mnie twoja opinia.
Mlynarz - 05:48 czwartek, 22 lutego 2007 | linkuj
Ale jak dla mnie to maxxis kraken kompletnie nie sprawdza się w cięższym terenie, zakopuje się łatwo w piasku i miałem olbrzymie problemy z wjazdem na Ślężę po kamieniach, często też ślizga się na mokrej kostce brukowej przy podjazdach.
A co jest takiego złego w michelinach?! Osobiście nie jeździłem na nich, ale mój kolega jest nimi zafascynowany hehe
Ciekawi mnie twoja opinia.
Mlynarz - 05:48 czwartek, 22 lutego 2007 | linkuj
Odgruzowujesz mieszkanie?! A co się stało?! Jakaś awantura była? :D hehe
Ładny dystansik :) w brzydką pogodę...
A opona z tyłu to chyba maxxis - kraken?! :D
pozdrawiam! Mlynarz - 15:01 środa, 21 lutego 2007 | linkuj
Ładny dystansik :) w brzydką pogodę...
A opona z tyłu to chyba maxxis - kraken?! :D
pozdrawiam! Mlynarz - 15:01 środa, 21 lutego 2007 | linkuj
oo a jednak fotki są, cieszę się, że udało ci sięje odzyskać
nawet spore to pogorie :) tomalos - 20:15 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
nawet spore to pogorie :) tomalos - 20:15 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
hmm, moje rady są takie
1. Sprawdź, czy dysk, na który kopiujesz zdjęcia nie jest pełny :)
2. Wyłącz wszystkie programy jakimi próbowałaś ściągać (i oglądać/edytować) zdjęcia z aparatu i dopiero spróbuj wejść w twoim systemie operacyjnym na kartę jak na zwykły dysk i skopiować zdjęcia. (jak wiesz jakie - warunek konieczny - to najpewniej będzie pozamykać procesy menadżera zadań)
3. Uruchom ponownie komputer :) (poważnie mówię)
4. Jeśli masz w domu jakiś czytnik kart użyj go zamiast aparatu, myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że aparat ma problem z odczytem zdjęć niż, że karta szwankuje, ale na prawdę trudno stwierdzić.
5. Spróbuj skopiować zdjęcia na inny dysk/partycję.
Więcej grzechów nie pamiętam, za żaden nie ręczę i życzę powodzenia tomasz - 19:59 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
1. Sprawdź, czy dysk, na który kopiujesz zdjęcia nie jest pełny :)
2. Wyłącz wszystkie programy jakimi próbowałaś ściągać (i oglądać/edytować) zdjęcia z aparatu i dopiero spróbuj wejść w twoim systemie operacyjnym na kartę jak na zwykły dysk i skopiować zdjęcia. (jak wiesz jakie - warunek konieczny - to najpewniej będzie pozamykać procesy menadżera zadań)
3. Uruchom ponownie komputer :) (poważnie mówię)
4. Jeśli masz w domu jakiś czytnik kart użyj go zamiast aparatu, myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że aparat ma problem z odczytem zdjęć niż, że karta szwankuje, ale na prawdę trudno stwierdzić.
5. Spróbuj skopiować zdjęcia na inny dysk/partycję.
Więcej grzechów nie pamiętam, za żaden nie ręczę i życzę powodzenia tomasz - 19:59 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
co z tym aparatem? dostosował się już do temperatury pokojowej? ;)
tomalos - 19:07 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
też przed chwilą wróciłem z wycieczki, też nie zrealizowałem planu, pogoda też była kiepska i też jestem z wycieczki zadowolony :D
tomalos - 18:25 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
..Mam nadzieje, że też jakiś autoportrecik wrzucisz dla grona męskiego ;)
Jeśli dziś wybrałabyś leśne drogi niewiele lepiej byłoby z Twoim rowerem - pewno brudnym do ostatniej szprychy ;)
Jeśli się troszkę dzień wydłuży to chętnie wybiorę się w Twoje rejony.. Szukam tylko przewodnika ;)
Pozdrawiam
Paolo Vicente - 18:05 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
Komentuj
Jeśli dziś wybrałabyś leśne drogi niewiele lepiej byłoby z Twoim rowerem - pewno brudnym do ostatniej szprychy ;)
Jeśli się troszkę dzień wydłuży to chętnie wybiorę się w Twoje rejony.. Szukam tylko przewodnika ;)
Pozdrawiam
Paolo Vicente - 18:05 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj