Niedziela, 4 stycznia 2009
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), SNOW BIKE ***
Tak dużo powiedziano dziś lecz Czy to będzie ważne jutro? Nie! Koleżanka śmierć zaśmiała się A głupcy walczą i walczą <br
Tak dużo powiedziano dziś lecz
Czy to będzie ważne jutro? Nie!
Koleżanka śmierć zaśmiała się
A głupcy walczą i walczą
Polityków plan to wojna
Wojna wojna wojna
Czy nie jest planem zbrodniarzy
Czy fajki pokoju płoną
I płonąć płonąć będą
Coraz więcej pytań
Na rozstajnych drogach
Ze skrajności w skrajność
Zaczynamy popadać...
Padają na kolana matki lecz
Czy Książe zrozumie żebraka Nie
Szatan zaprasza ich do siebie
A oni klaszczą w dłonie
Ty i Ty czy zrealizujesz się
Ty i Ty czy obudzisz się
Mało czasu...
Mało czasu pozostało mi dzisiaj na rowerowanie...
Ruszyłam więc z Manhattanu na Pogorię.
Ulice zasypane:
Czasami widać tylko ślad jakiegoś szalonego bikera :D
Ale dobrze, że nie było warstwy lodu pod tym śniegiem.
Nadal będę się upierać, że warstwa lodu na Pogorii na pewno nie jest bezpieczna – co widać na załączonej fotce:
Odkryłam też gdzie uciekły łabędzie i inne ptactwo:
Głupota ludzka nie zna granic...
Głupota ludzka do potęgi en-tej!!! I to z małym dzieckiem!!!
A to mój rowerek po śnieżnym rowerowaniu:
Nogi zmarzły okrutnie ale mam sposób na to, by ból podczas odtajenia szybko minał - wkładam stopy do miski z zimną wodą - czas pozbycia się bólu - do minuty, gdy tymczasem w normalnych warunkach ból trwałby z 15 minut :]
Jutro robie ochraniacze swojskiej produkcji, a co? Żadnej pracy się nie boję i będą lepsze niż niejedne w sklepie :)
M: 20 min.
W: ?
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)®
Czy to będzie ważne jutro? Nie!
Koleżanka śmierć zaśmiała się
A głupcy walczą i walczą
Polityków plan to wojna
Wojna wojna wojna
Czy nie jest planem zbrodniarzy
Czy fajki pokoju płoną
I płonąć płonąć będą
Coraz więcej pytań
Na rozstajnych drogach
Ze skrajności w skrajność
Zaczynamy popadać...
Padają na kolana matki lecz
Czy Książe zrozumie żebraka Nie
Szatan zaprasza ich do siebie
A oni klaszczą w dłonie
Ty i Ty czy zrealizujesz się
Ty i Ty czy obudzisz się
Mało czasu...
Mało czasu pozostało mi dzisiaj na rowerowanie...
Ruszyłam więc z Manhattanu na Pogorię.
Ulice zasypane:
Czasami widać tylko ślad jakiegoś szalonego bikera :D
Ale dobrze, że nie było warstwy lodu pod tym śniegiem.
Nadal będę się upierać, że warstwa lodu na Pogorii na pewno nie jest bezpieczna – co widać na załączonej fotce:
Odkryłam też gdzie uciekły łabędzie i inne ptactwo:
Głupota ludzka nie zna granic...
Głupota ludzka do potęgi en-tej!!! I to z małym dzieckiem!!!
A to mój rowerek po śnieżnym rowerowaniu:
Nogi zmarzły okrutnie ale mam sposób na to, by ból podczas odtajenia szybko minał - wkładam stopy do miski z zimną wodą - czas pozbycia się bólu - do minuty, gdy tymczasem w normalnych warunkach ból trwałby z 15 minut :]
Jutro robie ochraniacze swojskiej produkcji, a co? Żadnej pracy się nie boję i będą lepsze niż niejedne w sklepie :)
M: 20 min.
W: ?
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)®
- DST 13.63km
- Teren 6.00km
- Czas 00:53
- VAVG 15.43km/h
- Temperatura 0.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Apropo gościa z dzieckiem na lodzie to nie komentuje.
Proponuje normalne pedała i buty na taką aurę i bezpieczniej w razie nagłego poślizgu.
pozdrawiam :) Rafaello - 15:36 poniedziałek, 5 stycznia 2009 | linkuj
Proponuje normalne pedała i buty na taką aurę i bezpieczniej w razie nagłego poślizgu.
pozdrawiam :) Rafaello - 15:36 poniedziałek, 5 stycznia 2009 | linkuj
Na co on z tym małym dzieciakiem się na ten lód pchał to ja nie mam pojęcia - APOKALIPSA!
sebekfireman - 21:29 niedziela, 4 stycznia 2009 | linkuj
Na lodzie z dzieciakiem .To się nawet nie chce komentować :-].
MARECKY - 15:35 niedziela, 4 stycznia 2009 | linkuj
Komentuj