Wpisy archiwalne w kategorii
Do pracy / z pracy
Dystans całkowity: | 23039.43 km (w terenie 557.00 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 1183:00 |
Średnia prędkość: | 19.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.20 km/h |
Liczba aktywności: | 721 |
Średnio na aktywność: | 32.00 km i 1h 38m |
Więcej statystyk |
Piątek, 5 października 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Jak dobrze jest wcześnie wstać
Jak dobrze jest wcześnie wstać
Z pracy - standard.
Katowice - budynek AE.
Najpierw w mini dżdży, później w lekkim kapuśniaczku a pod koniec w deszczyku....
Mimo szybkiego schowania mojej sigmy w kieszeni niestety znowu zamokła ;(
Popołudniu do Brata i Małych Księżniczek ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Z pracy - standard.
Katowice - budynek AE.
Najpierw w mini dżdży, później w lekkim kapuśniaczku a pod koniec w deszczyku....
Mimo szybkiego schowania mojej sigmy w kieszeni niestety znowu zamokła ;(
Popołudniu do Brata i Małych Księżniczek ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 21.98km
- Czas 01:16
- VAVG 17.35km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 października 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Niebo całe we mgle, zanurzę się w niej...
Niebo całe we mgle, zanurzę się w niej...
Rankiem powrót z pracy.
Gdyby nie okoliczności przyrody byłoby standardowo.
Pierwszy raz w życiu jechałam na rowerze w takiej mgle.
Niesamowita wilgotność powietrza.
Gdy dojechałam do domu, mimo tego iż nie padało miałam mokre włosy i kapało mi z kasku ;)
Po południu na Pogorię ;)
Wieczorem do pracy standard w długich getrach ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Rankiem powrót z pracy.
Gdyby nie okoliczności przyrody byłoby standardowo.
Pierwszy raz w życiu jechałam na rowerze w takiej mgle.
Niesamowita wilgotność powietrza.
Gdy dojechałam do domu, mimo tego iż nie padało miałam mokre włosy i kapało mi z kasku ;)
Po południu na Pogorię ;)
Wieczorem do pracy standard w długich getrach ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 47.18km
- Teren 1.00km
- Czas 02:37
- VAVG 18.03km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 października 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Nad Bałtykiem rozpostarli swoje skrzydła ludzie z Marsa
Atakować w taki sposób to jest jedna wielka farsa
Nad Bałtykiem rozpostarli swoje skrzydła ludzie z Marsa
Atakować w taki sposób to jest jedna wielka farsa
Z pracy - standard.
Po mokrych ulicach, czego skutkiem była mokra i zmarznięta pupa :( najwyższy czas zainwestować w błotniki.
Po południu najpierw Mydlice - Brodway (służbowo), później Brodway - centrum (na angielski), po 20:00 z centrum D.G. do Katowic (praca).
Chłodno - na termometrze w centrum Sosnowca było 10 stopni.... nóżki mi zmarzły (w krótkich spodenkach jechałam ;))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Atakować w taki sposób to jest jedna wielka farsa
Z pracy - standard.
Po mokrych ulicach, czego skutkiem była mokra i zmarznięta pupa :( najwyższy czas zainwestować w błotniki.
Po południu najpierw Mydlice - Brodway (służbowo), później Brodway - centrum (na angielski), po 20:00 z centrum D.G. do Katowic (praca).
Chłodno - na termometrze w centrum Sosnowca było 10 stopni.... nóżki mi zmarzły (w krótkich spodenkach jechałam ;))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 40.94km
- Teren 2.00km
- Czas 02:08
- VAVG 19.19km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 października 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Kiedy Cię widzę czas się zmienia z zimowego na letni,
Dzień jest dłuższy a debet na koncie mojej samotności mniejszy
Kiedy Cię widzę czas się zmienia z zimowego na letni,
Dzień jest dłuższy a debet na koncie mojej samotności mniejszy
Chłodno ale słonecznie - 7 stopni ;)
Rankiem (o 7:00) do pracy - standard ;)
Po południu praca - domek (standard).
Następnie Mydlice - Brodway (służbowo do cioci).
Później Brodway - centrum (na angielski)
Wieczorkiem Centrum - Mydlice ;)
No i mały pozytywny akcencik ;)
Trójkącik ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Dzień jest dłuższy a debet na koncie mojej samotności mniejszy
Chłodno ale słonecznie - 7 stopni ;)
Rankiem (o 7:00) do pracy - standard ;)
Po południu praca - domek (standard).
Następnie Mydlice - Brodway (służbowo do cioci).
Później Brodway - centrum (na angielski)
Wieczorkiem Centrum - Mydlice ;)
No i mały pozytywny akcencik ;)
Trójkącik ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 42.10km
- Teren 3.00km
- Czas 02:12
- VAVG 19.14km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 września 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień
Do pracy - standard.
Z pracy - standard.
Piękna jazda po godzinie 20:00 - NAPRAWDĘ PIĘKNA ciepło i mimo mokrej jezdni a co za tym idzie pewnej części ciała było super!!!!!!! Z chęcią bym pojeździła po Dąbrowie jeszcze ale czas naglił... ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
W stronę słońca aż po horyzontu kres
iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień
Do pracy - standard.
Z pracy - standard.
Piękna jazda po godzinie 20:00 - NAPRAWDĘ PIĘKNA ciepło i mimo mokrej jezdni a co za tym idzie pewnej części ciała było super!!!!!!! Z chęcią bym pojeździła po Dąbrowie jeszcze ale czas naglił... ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 33.69km
- Teren 1.00km
- Czas 01:42
- VAVG 19.82km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 września 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Nie będę więcej na ulicy śpiewał,
nie będę więcej pod mostami spał,
Liczyć gwiazd na niebie będę
ani tak dalej sam wędrował.
Nie będę więcej na ulicy śpiewał,
nie będę więcej pod mostami spał,
Liczyć gwiazd na niebie będę
ani tak dalej sam wędrował.
Bo spotkałem Ciebie
Ty jesteś jak boski dar.
Ty mnie wybrałaś w tej całej biedzie
i na mnie rzuciłaś swój czar
Taka mi piosenka dzisiaj chodziła po głowie, ciekawe czy ktoś zna tą piosenkę ;)
Chłodno - a ja w krótkim rękawku i w krótkich spodenkach...
Oj Monia Monia najwyższy czas dorosnąć ;)
Z pracy... standard
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
No i przerwa w rowerowaniu do soboty :(
nie będę więcej pod mostami spał,
Liczyć gwiazd na niebie będę
ani tak dalej sam wędrował.
Bo spotkałem Ciebie
Ty jesteś jak boski dar.
Ty mnie wybrałaś w tej całej biedzie
i na mnie rzuciłaś swój czar
Taka mi piosenka dzisiaj chodziła po głowie, ciekawe czy ktoś zna tą piosenkę ;)
Chłodno - a ja w krótkim rękawku i w krótkich spodenkach...
Oj Monia Monia najwyższy czas dorosnąć ;)
Z pracy... standard
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
No i przerwa w rowerowaniu do soboty :(
- DST 16.38km
- Teren 1.00km
- Czas 00:47
- VAVG 20.91km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 września 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
One way ticket to the Moon
One way ticket to the Moon
Do pracy standardowo...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Do pracy standardowo...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 15.96km
- Teren 1.00km
- Czas 00:46
- VAVG 20.82km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 września 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Niebo całe we mgle
Zanurzę się w niej
Widzisz ból, jest tylko chwilą
Niebo całe we mgle
Zanurzę się w niej
Widzisz ból, jest tylko chwilą
Do pracy - standard.
O 6:00 przy temperaturze.. lepiej nie mówić w krótkich spodenkach i bez rękawiczek...
Po pracy - nie standardowo - przez Sosnowiec - Będzin - Łagiszę - przez las na Pogorię III.
Posiedziałam troszkę na ławeczce i powrót do domku.
Piękna pogoda ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Zanurzę się w niej
Widzisz ból, jest tylko chwilą
Do pracy - standard.
O 6:00 przy temperaturze.. lepiej nie mówić w krótkich spodenkach i bez rękawiczek...
Po pracy - nie standardowo - przez Sosnowiec - Będzin - Łagiszę - przez las na Pogorię III.
Posiedziałam troszkę na ławeczce i powrót do domku.
Piękna pogoda ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 47.31km
- Teren 15.00km
- Czas 02:24
- VAVG 19.71km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 września 2007
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Niania atakuje
Niania atakuje
O 6:00 popędziłam z pracy (Katowice) do najmłodszego Kosmacza ;) (Dąbrowa Górnicza – Manhattan) w celu rekreacyjno – pielęgnacyjno – wychowawczo – rozrywkowym ;)
Spędziłyśmy z Martą wspaniałe chwile ;) (mam nadzieję, że Ona też jest zadowolona ;))
Następnie pojechałam do domku. Nie mogłam sobie jednak odpuścić Pogorii – taka piękna pogoda i niebo po prostu musiałam ;)
Posiedziałam troszkę na ławeczce i ruszyłam do domku, oczywiście „na skróty” przez Zieloną ;)
Na Zielonej:
Nawet na Zielonej jesień powolutku nadciąga :(
Przez cały dzień muzyka w uszach i w głowie to: The Cure: „Just like heaven” ;)
"Show me how you do that trick
The one that makes me scream" she said
"The one that makes me laugh" she said
And threw her arms around my neck
"Show me how you do it
And I promise you I promise that
I'll run away with you
I'll run away with you"
You
Soft and only
You
Lost and lonely
You
Strange as angels
Dancing in the deepest oceans
Twisting in the water
You're just like a dream
Jutro – wykręcę tylko około 5 km, bo nie będę mieć czasu na rowerek..
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
O 6:00 popędziłam z pracy (Katowice) do najmłodszego Kosmacza ;) (Dąbrowa Górnicza – Manhattan) w celu rekreacyjno – pielęgnacyjno – wychowawczo – rozrywkowym ;)
Spędziłyśmy z Martą wspaniałe chwile ;) (mam nadzieję, że Ona też jest zadowolona ;))
Następnie pojechałam do domku. Nie mogłam sobie jednak odpuścić Pogorii – taka piękna pogoda i niebo po prostu musiałam ;)
Posiedziałam troszkę na ławeczce i ruszyłam do domku, oczywiście „na skróty” przez Zieloną ;)
Na Zielonej:
Nawet na Zielonej jesień powolutku nadciąga :(
Przez cały dzień muzyka w uszach i w głowie to: The Cure: „Just like heaven” ;)
"Show me how you do that trick
The one that makes me scream" she said
"The one that makes me laugh" she said
And threw her arms around my neck
"Show me how you do it
And I promise you I promise that
I'll run away with you
I'll run away with you"
You
Soft and only
You
Lost and lonely
You
Strange as angels
Dancing in the deepest oceans
Twisting in the water
You're just like a dream
Jutro – wykręcę tylko około 5 km, bo nie będę mieć czasu na rowerek..
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 33.68km
- Teren 6.00km
- Czas 01:52
- VAVG 18.04km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 września 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
W żółtych płomieniach liści
brzoza dopala się ślicznie.
Grudzień ucieka za grudniem,
styczeń mi stuka za styczniem.
Wśró
W żółtych płomieniach liści
brzoza dopala się ślicznie.
Grudzień ucieka za grudniem,
styczeń mi stuka za styczniem.
Wśród ptaków wielkie poruszenie,
ci odlatują, ci zostają,
na łące stoją jak na scenie -
czy też przeżyją, czy dotrwają ?
Dzisiaj będę musiała się przeprosić z rękawiczkami i getrami :((((((
W samo południe na Zagórze - w celu przekazania zdjęć z Dąbrowy G. ;)
Później na Brodway w odwiedziny do cioci.
Następnie Pogoria i ławeczka.
Kto zgadnie co przedstawia zdjęcie? Hihihi
Posiedziałam pół godziny na ławeczce i nieźle zmarzłam :(
Zmarznięta szybciutko wskoczyłam na rower i popedaliłam do domku.
Wieczorem - do pracy standardowo - w rękawiczkach i w długich getrach - było suuuuper ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
brzoza dopala się ślicznie.
Grudzień ucieka za grudniem,
styczeń mi stuka za styczniem.
Wśród ptaków wielkie poruszenie,
ci odlatują, ci zostają,
na łące stoją jak na scenie -
czy też przeżyją, czy dotrwają ?
Dzisiaj będę musiała się przeprosić z rękawiczkami i getrami :((((((
W samo południe na Zagórze - w celu przekazania zdjęć z Dąbrowy G. ;)
Później na Brodway w odwiedziny do cioci.
Następnie Pogoria i ławeczka.
Kto zgadnie co przedstawia zdjęcie? Hihihi
Posiedziałam pół godziny na ławeczce i nieźle zmarzłam :(
Zmarznięta szybciutko wskoczyłam na rower i popedaliłam do domku.
Wieczorem - do pracy standardowo - w rękawiczkach i w długich getrach - było suuuuper ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 43.97km
- Teren 6.00km
- Czas 02:27
- VAVG 17.95km/h
- Aktywność Jazda na rowerze