Wpisy archiwalne w kategorii
W oczojebnej kamizelce
Dystans całkowity: | 6761.20 km (w terenie 95.00 km; 1.41%) |
Czas w ruchu: | 351:38 |
Średnia prędkość: | 19.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.40 km/h |
Liczba aktywności: | 202 |
Średnio na aktywność: | 33.47 km i 1h 44m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 12 października 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce
Nocna masakra Kosmacza cz. IV...
Nie każdy krzyk rodzi łzy
Nie każdy szept musi szczerym być
Tysiące słów zatopionych w
Nocna masakra Kosmacza cz. IV...
Nie każdy krzyk rodzi łzy
Nie każdy szept musi szczerym być
Tysiące słów zatopionych w szkle
Gniew w dymie grał
Dławił młody lęk
Noc była dniem
Czas uciekał w snach
I wiara w Świat żeby Światem był
Złapać wiatr
Pokonać strach i być
Oszukać grzech
Okpić los i śnić
I zanim ktoś odnajdzie nas na dnie
Zawołać...
Nie każda z dróg
Zawsze prostą jest
Raz ślepy tor
Raz aleja kłamstw
Noc będzie dniem
Czas ucieknie snach
I wiara w Świat żeby Światem był
Złapać wiatr
Pokonać strach i być
Oszukać grzech
Okpić los i śnić
I zanim ktoś odnajdzie nas na dnie
Zawołać...
Złapałam wiatr...
pokonałam strach...
i jestem :D
Zapomniałam, że dzisiaj jest sobota i większość bawi się w sobotę do upadłego...
Jadąc zajarzyłam, że jest dosyć duży ruch jak na "po północy".
Większość napruta jak messerschmidty...
Troszkę się bałam... w tym przypadku to nawet zajebiaszcza kamizelka nie pomoże...
Troszkę ochraniał mnie mój osobisty ochroniarz, troszkę muzyka w uszach...
Troszkę się włóczyłam po osiedlu próbując kupić piwo (przy jednym ze sklepów stało za dużo miśków więc pojechałam do następnego :D).
Dojechałam :D
A tak wyglądam w światłach :D
W południe do pracy...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Nie każdy krzyk rodzi łzy
Nie każdy szept musi szczerym być
Tysiące słów zatopionych w szkle
Gniew w dymie grał
Dławił młody lęk
Noc była dniem
Czas uciekał w snach
I wiara w Świat żeby Światem był
Złapać wiatr
Pokonać strach i być
Oszukać grzech
Okpić los i śnić
I zanim ktoś odnajdzie nas na dnie
Zawołać...
Nie każda z dróg
Zawsze prostą jest
Raz ślepy tor
Raz aleja kłamstw
Noc będzie dniem
Czas ucieknie snach
I wiara w Świat żeby Światem był
Złapać wiatr
Pokonać strach i być
Oszukać grzech
Okpić los i śnić
I zanim ktoś odnajdzie nas na dnie
Zawołać...
Złapałam wiatr...
pokonałam strach...
i jestem :D
Zapomniałam, że dzisiaj jest sobota i większość bawi się w sobotę do upadłego...
Jadąc zajarzyłam, że jest dosyć duży ruch jak na "po północy".
Większość napruta jak messerschmidty...
Troszkę się bałam... w tym przypadku to nawet zajebiaszcza kamizelka nie pomoże...
Troszkę ochraniał mnie mój osobisty ochroniarz, troszkę muzyka w uszach...
Troszkę się włóczyłam po osiedlu próbując kupić piwo (przy jednym ze sklepów stało za dużo miśków więc pojechałam do następnego :D).
Dojechałam :D
A tak wyglądam w światłach :D
W południe do pracy...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 32.32km
- Czas 01:42
- VAVG 19.01km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 października 2008
Kategoria W oczojebnej kamizelce, In the fog..., Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Nocna masakra Kosmacza cz. III
Myślę o tym, żeby wyjść już stąd
Powietrze tu nieświeże i niezdrowy swąd
Podróż się prze
Nocna masakra Kosmacza cz. III
Myślę o tym, żeby wyjść już stąd
Powietrze tu nieświeże i niezdrowy swąd
Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Obcy nas ścigają, lecz to dla mnie nic
Obi Wan Kenobi, on zawsze jest z nami
Niechaj moc będzie zawsze z tobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Fajnie się kręciło (niezła kadencja - specjal dla ćwiczącego kadencje Damianka :D) przy tym kawałku.
Powrót z pracy.
W oczojebnej kamizelce :-) fajnie się jechało, tak jakby odważniej, tak jakby kozacko :D
Mgła zaczęła się obok stoku narciarskiego na Środuli, przy zjeździe do Auchan mgła była przeraźliwa - widoczność była na góra 25 metrów, aż TIRowiec jechał z prędkością 30 km / h.
Na szczęście w połowie górki pod Makro mgła zniknęła :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Myślę o tym, żeby wyjść już stąd
Powietrze tu nieświeże i niezdrowy swąd
Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Obcy nas ścigają, lecz to dla mnie nic
Obi Wan Kenobi, on zawsze jest z nami
Niechaj moc będzie zawsze z tobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Wojny gwiezdne, wszystko możesz mieć
Fajnie się kręciło (niezła kadencja - specjal dla ćwiczącego kadencje Damianka :D) przy tym kawałku.
Powrót z pracy.
W oczojebnej kamizelce :-) fajnie się jechało, tak jakby odważniej, tak jakby kozacko :D
Mgła zaczęła się obok stoku narciarskiego na Środuli, przy zjeździe do Auchan mgła była przeraźliwa - widoczność była na góra 25 metrów, aż TIRowiec jechał z prędkością 30 km / h.
Na szczęście w połowie górki pod Makro mgła zniknęła :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 16.21km
- Czas 00:52
- VAVG 18.70km/h
- Aktywność Jazda na rowerze