Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2008
Dystans całkowity: | 1287.82 km (w terenie 86.00 km; 6.68%) |
Czas w ruchu: | 74:34 |
Średnia prędkość: | 17.27 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 53.66 km i 3h 06m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 19 maja 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
A planety szaleją, szaleją, szaleją...
A planety szaleją, szaleją, szaleją...
No to poszalałam.
Rankiem (bardzo wczesnym - o godzinie 4:50) wyruszyłam w kierunku pracy.
Po około kilometrze chyba się obudziłam bo stwierdziłam, że nie mam głównego narzędzia mojej pracy. Jaki jest sens jechać do pracy bez głównego narzędzia??? Nie da się wykonywać bez niego pracy...
Zawróciłam więc do domu i wzięłam U jak Uszula, Żet jak Żaneta i poszłam do łóżka.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
No to poszalałam.
Rankiem (bardzo wczesnym - o godzinie 4:50) wyruszyłam w kierunku pracy.
Po około kilometrze chyba się obudziłam bo stwierdziłam, że nie mam głównego narzędzia mojej pracy. Jaki jest sens jechać do pracy bez głównego narzędzia??? Nie da się wykonywać bez niego pracy...
Zawróciłam więc do domu i wzięłam U jak Uszula, Żet jak Żaneta i poszłam do łóżka.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 1.98km
- Czas 00:08
- VAVG 14.85km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 maja 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Miałem Wielki Sen - Zabiłem Lwa
Miałem Wielki Sen - Zabiłem Ja
W moim buszu Wielka Zwierzyna
W moim buszu Dużo Jedzenia
Miałem Wielki Sen - Zabiłem Lwa
Miałem Wielki Sen - Zabiłem Ja
W moim buszu Wielka Zwierzyna
W moim buszu Dużo Jedzenia
Mam kobietę - Moja jest
Mam kobietę - Dam jej jeść
Chcę zaśpiewać pieśń - Zaśpiewać pieśń
Chcę zaśpiewać pieśń
Mam swój Bęben - Bęben mój
Mam swój Bęben - Bęben mój
Kiedy walczę - Ze mną jest
Gdy zwyciężam - śpiewa pieśń
Zamknij oczy i tańcz
Zamknij oczy i skacz
Dzisiaj jako pomoc techniczna Młodego Fotografa focącego Katowice:)))
Prezentowane zdjęcia są zrobione przez trzecioklasistę Piotrka :)
SILESIA BLACK & WHITE :)
Dąbrowa Górnicza - Będzin - Czeladź - Siemianowice - Katowice i z powrotem :)
Żeby nie było za wesoło w drodze powrotnej złapał mnie deszcz :(
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Miałem Wielki Sen - Zabiłem Ja
W moim buszu Wielka Zwierzyna
W moim buszu Dużo Jedzenia
Mam kobietę - Moja jest
Mam kobietę - Dam jej jeść
Chcę zaśpiewać pieśń - Zaśpiewać pieśń
Chcę zaśpiewać pieśń
Mam swój Bęben - Bęben mój
Mam swój Bęben - Bęben mój
Kiedy walczę - Ze mną jest
Gdy zwyciężam - śpiewa pieśń
Zamknij oczy i tańcz
Zamknij oczy i skacz
Dzisiaj jako pomoc techniczna Młodego Fotografa focącego Katowice:)))
Prezentowane zdjęcia są zrobione przez trzecioklasistę Piotrka :)
SILESIA BLACK & WHITE :)
Dąbrowa Górnicza - Będzin - Czeladź - Siemianowice - Katowice i z powrotem :)
Żeby nie było za wesoło w drodze powrotnej złapał mnie deszcz :(
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 40.55km
- Teren 1.00km
- Czas 02:09
- VAVG 18.86km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 maja 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Nasze słowa znaczą to, co znaczą,
krzyk to krzyk, a jeden to jeden,
metafory zostawiamy tłumaczom,
co z jednego słowa zrobią
Nasze słowa znaczą to, co znaczą,
krzyk to krzyk, a jeden to jeden,
metafory zostawiamy tłumaczom,
co z jednego słowa zrobią siedem.
socjologów spuszczamy do szamba,
psychologów spłukujemy wodą,
analizy zostawiamy policji
a dziennikarze niech się modlą
Nasze słowa to tylko tyle
ile w duszy jest bólu i radości,
nienawiść mamy dla wrogów,
a dla swoich iluzje wolności
Dąbrowa Górnicza - Katowice - standardowo do pracy...
Wieczorem (późnym i ciemnym) z pracy - standardowo.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
krzyk to krzyk, a jeden to jeden,
metafory zostawiamy tłumaczom,
co z jednego słowa zrobią siedem.
socjologów spuszczamy do szamba,
psychologów spłukujemy wodą,
analizy zostawiamy policji
a dziennikarze niech się modlą
Nasze słowa to tylko tyle
ile w duszy jest bólu i radości,
nienawiść mamy dla wrogów,
a dla swoich iluzje wolności
Dąbrowa Górnicza - Katowice - standardowo do pracy...
Wieczorem (późnym i ciemnym) z pracy - standardowo.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 33.41km
- Teren 1.00km
- Czas 01:41
- VAVG 19.85km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 maja 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Jadę jadę na rowerze wiater mi owiewa twarz
Mam na sobie czarne spodnie a na brzuchu czarny pas
Bierę każde auto z boku nikt dziś
Jadę jadę na rowerze wiater mi owiewa twarz
Mam na sobie czarne spodnie a na brzuchu czarny pas
Bierę każde auto z boku nikt dziś do mnie nie ma szans
Błyszczy się na słońcu rower a na ramie wisi kask
Czy mnie słyszysz jadę do ciebie, uuu jeee
Czarny kot mi przebiegł drogę jużem go na kole mioł
Ale uciekł mi na pole ino z buta żech mu doł
Ryk motoru mnie podjarał linkę gazu w ręce mom
Jeszcze tylko cztery wioski i u Ciebie będę stoł
Czy mnie słyszysz? jadę do ciebie, uuu jeee
Hej dziewczyno rób zagryche flaszke ja w kieszeni mom
wypijemy pojadymy wiater poprowadzi nos
Mówią żem jest paranoik a ja nie przejmuje się
Jade co fabryka dała jade jade do ciebie
Rozje***** się na drzewie, z ust mi cieknie gęstaa kreeeew,
wiem karetka nie przyjedzieeee, flaszka pękła a to peeeech.
Do pracy - standardowo :)
Z pracy - standardowo :)
Ruszyły zapisy na Bike Orient, hehehehehe number one :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Mam na sobie czarne spodnie a na brzuchu czarny pas
Bierę każde auto z boku nikt dziś do mnie nie ma szans
Błyszczy się na słońcu rower a na ramie wisi kask
Czy mnie słyszysz jadę do ciebie, uuu jeee
Czarny kot mi przebiegł drogę jużem go na kole mioł
Ale uciekł mi na pole ino z buta żech mu doł
Ryk motoru mnie podjarał linkę gazu w ręce mom
Jeszcze tylko cztery wioski i u Ciebie będę stoł
Czy mnie słyszysz? jadę do ciebie, uuu jeee
Hej dziewczyno rób zagryche flaszke ja w kieszeni mom
wypijemy pojadymy wiater poprowadzi nos
Mówią żem jest paranoik a ja nie przejmuje się
Jade co fabryka dała jade jade do ciebie
Rozje***** się na drzewie, z ust mi cieknie gęstaa kreeeew,
wiem karetka nie przyjedzieeee, flaszka pękła a to peeeech.
Do pracy - standardowo :)
Z pracy - standardowo :)
Ruszyły zapisy na Bike Orient, hehehehehe number one :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 33.40km
- Teren 1.00km
- Czas 01:44
- VAVG 19.27km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 maja 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Mijają szare dni, kolory bledną,
szarym, szarym ludziom jest już wszystko jedno
Mijają szare dni, kolory bledną,
szarym, szarym ludziom jest już wszystko jedno
Powrót do szarej rzeczywistości z optymistycznym akcentem w pracy na powitanie :)))))
Do pracy - standardowo :)
Z pracy - standardowo choć z duszą na ramieniu... chyba potrzebuję osobistego ochroniarza...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
szarym, szarym ludziom jest już wszystko jedno
Powrót do szarej rzeczywistości z optymistycznym akcentem w pracy na powitanie :)))))
Do pracy - standardowo :)
Z pracy - standardowo choć z duszą na ramieniu... chyba potrzebuję osobistego ochroniarza...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 33.38km
- Teren 1.00km
- Czas 01:36
- VAVG 20.86km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 maja 2008
Kategoria Ponad 100 km ;), W towarzystwie ;)
Patrz płonie dach nad światem,
Płoną dogmaty i idee.
Dla brata brat jest katem,
Płoną marzenia i nadzieje.
Za
Patrz płonie dach nad światem,
Płoną dogmaty i idee.
Dla brata brat jest katem,
Płoną marzenia i nadzieje.
Zapada noc nad światem,
To Bogów wojny znowu wezwał ktoś.
Krzyżowiec czy niewierny,
Zanim wyzionie ducha krzyknie w głos.
Pokój nam panowie,
Pokój z kulą w głowie!
Dzisiaj celem był zamek w Ogrodzieńcu troszkę „na skróty” – by pękła seteczka :)
A więc Mydlice – Staszic – Strzemieszyce – Sławków.
W Sławkowie
Następnie ze Sławkowa czerwonym szlakiem do Okradzionowa.
Wenecja Okradzionowska :)
Z Okradzionowa przez Rudy, Błędów, Chechło (pustynia), Ryczów, Ogrodzieniec.
W Błędowie Eurocamping zajebiaszczy :) ciekawe w jakiej cenie noclegi.
Klucze
Pustynia Błędowska
Żeby nie było za pięknie złapał nas deszcz (nic nowego – ostatnio towarzyszy nam codziennie :() Czekaliśmy więc na poboczu, pod drzewami aż przestanie padać.
Na Podzamczu para relaksu ;) niestety chmury najpierw straszyły...
A później zaczęło znowu lać :( przez pomyłkę posłodziłam pajdę ze smalcem zamiast ją posolić :)
Skałki w Niegowonicach.
Z powrotem przez Niegowonice – Łosień – Ząbkowice – Antoniów – Pogorię – centrum do domku :)
BYŁO PIĘKNIE!!!
Więcej zdjęć u Kobry
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Płoną dogmaty i idee.
Dla brata brat jest katem,
Płoną marzenia i nadzieje.
Zapada noc nad światem,
To Bogów wojny znowu wezwał ktoś.
Krzyżowiec czy niewierny,
Zanim wyzionie ducha krzyknie w głos.
Pokój nam panowie,
Pokój z kulą w głowie!
Dzisiaj celem był zamek w Ogrodzieńcu troszkę „na skróty” – by pękła seteczka :)
A więc Mydlice – Staszic – Strzemieszyce – Sławków.
W Sławkowie
Następnie ze Sławkowa czerwonym szlakiem do Okradzionowa.
Wenecja Okradzionowska :)
Z Okradzionowa przez Rudy, Błędów, Chechło (pustynia), Ryczów, Ogrodzieniec.
W Błędowie Eurocamping zajebiaszczy :) ciekawe w jakiej cenie noclegi.
Klucze
Pustynia Błędowska
Żeby nie było za pięknie złapał nas deszcz (nic nowego – ostatnio towarzyszy nam codziennie :() Czekaliśmy więc na poboczu, pod drzewami aż przestanie padać.
Na Podzamczu para relaksu ;) niestety chmury najpierw straszyły...
A później zaczęło znowu lać :( przez pomyłkę posłodziłam pajdę ze smalcem zamiast ją posolić :)
Skałki w Niegowonicach.
Z powrotem przez Niegowonice – Łosień – Ząbkowice – Antoniów – Pogorię – centrum do domku :)
BYŁO PIĘKNIE!!!
Więcej zdjęć u Kobry
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 102.98km
- Teren 10.00km
- Czas 05:12
- VAVG 19.80km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 maja 2008
Kategoria W towarzystwie ;)
Sometimes I feel
Like I don't have a partner
Sometimes I feel
Like my only friend
Is the city I live in
The ci
Sometimes I feel
Like I don't have a partner
Sometimes I feel
Like my only friend
Is the city I live in
The city of angels
Lonely as I am
Together we cry
Dzisiaj wyruszyłam umyć rowerek, który niestety pierwszej czystości nie był.
A więc Mydlice - centrum - Pogoria.
Na Pogorii napotkałam jakieś dziwne "bawełniaki", zastanawiałam się co to jest i zrobiłam "temu czemuś" sesję zdjęciową ;)
Bawełniaki ;)
No i zdjęcia Pogorii (Waszej ulubionej ;))
Następnie przez Antoniów, Ząbkowice do Łośnia umyć rowerek.
Czarny Rumak w białej pianie ;)
Po obowiązkach czas na chwilę przyjemności ;)
Powrót obok Huty Katowice, Tworzeń na Brodway (odwiedzić Tatusia) i przez centrum na Mydlice.
Fajnie się dzisiaj jechało, tak lekko ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Like I don't have a partner
Sometimes I feel
Like my only friend
Is the city I live in
The city of angels
Lonely as I am
Together we cry
Dzisiaj wyruszyłam umyć rowerek, który niestety pierwszej czystości nie był.
A więc Mydlice - centrum - Pogoria.
Na Pogorii napotkałam jakieś dziwne "bawełniaki", zastanawiałam się co to jest i zrobiłam "temu czemuś" sesję zdjęciową ;)
Bawełniaki ;)
No i zdjęcia Pogorii (Waszej ulubionej ;))
Następnie przez Antoniów, Ząbkowice do Łośnia umyć rowerek.
Czarny Rumak w białej pianie ;)
Po obowiązkach czas na chwilę przyjemności ;)
Powrót obok Huty Katowice, Tworzeń na Brodway (odwiedzić Tatusia) i przez centrum na Mydlice.
Fajnie się dzisiaj jechało, tak lekko ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 39.08km
- Teren 6.00km
- Czas 01:52
- VAVG 20.94km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 maja 2008
Kategoria W towarzystwie ;), TdPRAHA ;)))
WYPRAWA DO PRAGI - DZIEŃ
WYPRAWA DO PRAGI - DZIEŃ ÓSMY
Powrót do domku ;)
Ze Szklarskiej Poręby, przez Wrocław do Dąbrowy Górniczej - na skróty ;)
Widok rankiem - jadąc pociągiem ze Szklarskiej:
Na dworcu we Wrocku trzeba było się pożegnać z agenciarą.
No i powrót...
A z jazdy rowerem to: po Szklarskiej (dojazd do dworca), trochę prowadzenia po Wrocku i dojazd z Katowic do Dąbrowy (prawie tak jak z pracy z małymi innowacjami ;))
Nie było FAJNIE, nie było PIĘKNIE, było ZAJEBIASZCZO!!!!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Powrót do domku ;)
Ze Szklarskiej Poręby, przez Wrocław do Dąbrowy Górniczej - na skróty ;)
Widok rankiem - jadąc pociągiem ze Szklarskiej:
Na dworcu we Wrocku trzeba było się pożegnać z agenciarą.
No i powrót...
A z jazdy rowerem to: po Szklarskiej (dojazd do dworca), trochę prowadzenia po Wrocku i dojazd z Katowic do Dąbrowy (prawie tak jak z pracy z małymi innowacjami ;))
Nie było FAJNIE, nie było PIĘKNIE, było ZAJEBIASZCZO!!!!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 23.40km
- Czas 01:47
- VAVG 13.12km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 maja 2008
Kategoria W towarzystwie ;), TdPRAHA ;)))
WYPRAWA DO PRAGI - DZIEŃ SIÓDMY
WYPRAWA DO PRAGI - DZIEŃ SIÓDMY
Z Pragi do Szklarskiej Poręby na wpół na skróty ;)
Z dworca głównego PRAHA pojechaliśmy pociągiem do miejscowości Turnov z przesiadką w Mlada Boleslav.
Na dworcu PRAGA... hmm niezłe obesrańce :)
Na dworcu...
W pociągu do Mlada Boleslav
Pociąg do Turnov - dziki western :)
W drodze z Turnov do Szklarskiej Poręby :)
Mostek :)
Nasz kierunek - Harrachov :)
Mostek again :)
Pod takie podjazdy się wspinaliśmy :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Z Pragi do Szklarskiej Poręby na wpół na skróty ;)
Z dworca głównego PRAHA pojechaliśmy pociągiem do miejscowości Turnov z przesiadką w Mlada Boleslav.
Na dworcu PRAGA... hmm niezłe obesrańce :)
Na dworcu...
W pociągu do Mlada Boleslav
Pociąg do Turnov - dziki western :)
W drodze z Turnov do Szklarskiej Poręby :)
Mostek :)
Nasz kierunek - Harrachov :)
Mostek again :)
Pod takie podjazdy się wspinaliśmy :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 73.60km
- Czas 05:30
- VAVG 13.38km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 maja 2008
Kategoria W towarzystwie ;), TdPRAHA ;)))
WYPRAWA DO PRAGI - DZIEŃ SZÓSTY
WYPRAWA DO PRAGI - DZIEŃ SZÓSTY
Przewietrzenie rowerków ;)
Z racji tego iż zakochałam się w Pradze umieszczę zdjęcia z pieszego poniedziałkowego i wtorkowego zwiedzania Pragi.
Rowerkami tylko wieczorem pooglądać widoki ze szczytu Strachova :)
____________________PONIEDZIAŁEK_________________________________
Ze Strachova zeszliśmy bardzo ładnym parkiem.
Skodzina rządzi :)
Pomnik obalenia komunizmu
Brama przy wejściu na Most Karola :)
W pobliżu trzeciego posągu po lewej stronie (Pieta) wymierzano ponoś niegdyś przedziwną i dotkliwą karę: piekarzy (może i Młynarzy :D), których przyłapano na oszukiwaniu na mące, zamykano w klatce i zanurzano w zimnych wodach Wełtawy.
Na Moście Karola, niczym na Krupówkach :((
Widok z Mostu Karola na Hradczany
Karol
Widok na Hradczany again :)
Upolowany! Marynarz jak tylko ktoś robił zdjęcie to zakrywał twarz gazetą, którą trzymał w ręce :)
Most Karola, po raz... pierwszy :)
Zegar astronomiczny (Orloj)
Datowany na 1410 r i zmodernizowany w XVI w. zegar astronomiczny o dwóch okrągłych tarczach jest atrakcją rynku. Na środku górnej tarczy znajduje się kula ziemska z wianuszkiem krążących wokół niej planet. Umieszczona poniżej XIX wieczna tarcza ukazuje znaki zodiaku. Ponad tarczami umieszczono mechanizm, który o każdej pełnej godzinie wprawia w ruch całą galerię postaci i symbolicznych przedmiotów.
A może by jednak pośmigać rowerkiem? ;D
Niestety nie mamy specjalnej karty więc nie pośmigamy rowerkiem :)
W Pradze aż roi się od kurierów rowerowych, widoczni są na każdym kroku - przez nas nazwanych Honzikami :D
Niestety tak szybko jeżdżą, że aż aparat nie może ich złapać :)
Pomnik dwóch... hmm obściskujących się i całujących się mężczyzn :)
Następnie pojechaliśmy metrem na Vysehrad
Pod drogą jeździ metro :D
Vysehrad
Widok z Vysehradu na Strahov (tam gdzie krzyżyk, tam spaliśmy :))
Cmentarz na Vysehradzie.
Grób Vlasta Buriana
Pilsnera wypić trzema łykami, opylić fajki, kupić salami :D
Najwyższe ruchome schody jakie kiedykolwiek widziałam, na samej górze przy zjeżdżaniu bezcenne wrażenia :)
__________________________WTOREK___________________________________
A w tym miasteczku studenckim spaliśmy:)
To nie jest namalowane - to jest wyryte w tynku :)
Hradczany - warta
Zmiana warty
Wypiliśmy piwka
pod upadłą Madonną z gołymi cycami :)
Super wąska uliczka - trzeba czekać na zielone światło :)
Most Karola tym razem z innej perspektywy :)
Jak Rejs :)))
Praga w Pradze :)
Golem
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Przewietrzenie rowerków ;)
Z racji tego iż zakochałam się w Pradze umieszczę zdjęcia z pieszego poniedziałkowego i wtorkowego zwiedzania Pragi.
Rowerkami tylko wieczorem pooglądać widoki ze szczytu Strachova :)
____________________PONIEDZIAŁEK_________________________________
Ze Strachova zeszliśmy bardzo ładnym parkiem.
Skodzina rządzi :)
Pomnik obalenia komunizmu
Brama przy wejściu na Most Karola :)
W pobliżu trzeciego posągu po lewej stronie (Pieta) wymierzano ponoś niegdyś przedziwną i dotkliwą karę: piekarzy (może i Młynarzy :D), których przyłapano na oszukiwaniu na mące, zamykano w klatce i zanurzano w zimnych wodach Wełtawy.
Na Moście Karola, niczym na Krupówkach :((
Widok z Mostu Karola na Hradczany
Karol
Widok na Hradczany again :)
Upolowany! Marynarz jak tylko ktoś robił zdjęcie to zakrywał twarz gazetą, którą trzymał w ręce :)
Most Karola, po raz... pierwszy :)
Zegar astronomiczny (Orloj)
Datowany na 1410 r i zmodernizowany w XVI w. zegar astronomiczny o dwóch okrągłych tarczach jest atrakcją rynku. Na środku górnej tarczy znajduje się kula ziemska z wianuszkiem krążących wokół niej planet. Umieszczona poniżej XIX wieczna tarcza ukazuje znaki zodiaku. Ponad tarczami umieszczono mechanizm, który o każdej pełnej godzinie wprawia w ruch całą galerię postaci i symbolicznych przedmiotów.
A może by jednak pośmigać rowerkiem? ;D
Niestety nie mamy specjalnej karty więc nie pośmigamy rowerkiem :)
W Pradze aż roi się od kurierów rowerowych, widoczni są na każdym kroku - przez nas nazwanych Honzikami :D
Niestety tak szybko jeżdżą, że aż aparat nie może ich złapać :)
Pomnik dwóch... hmm obściskujących się i całujących się mężczyzn :)
Następnie pojechaliśmy metrem na Vysehrad
Pod drogą jeździ metro :D
Vysehrad
Widok z Vysehradu na Strahov (tam gdzie krzyżyk, tam spaliśmy :))
Cmentarz na Vysehradzie.
Grób Vlasta Buriana
Pilsnera wypić trzema łykami, opylić fajki, kupić salami :D
Najwyższe ruchome schody jakie kiedykolwiek widziałam, na samej górze przy zjeżdżaniu bezcenne wrażenia :)
__________________________WTOREK___________________________________
A w tym miasteczku studenckim spaliśmy:)
To nie jest namalowane - to jest wyryte w tynku :)
Hradczany - warta
Zmiana warty
Wypiliśmy piwka
pod upadłą Madonną z gołymi cycami :)
Super wąska uliczka - trzeba czekać na zielone światło :)
Most Karola tym razem z innej perspektywy :)
Jak Rejs :)))
Praga w Pradze :)
Golem
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 6.86km
- Czas 00:40
- VAVG 10.29km/h
- Aktywność Jazda na rowerze