Środa, 31 października 2012
Kategoria Czarna lista kierowców bałwanów, Do pracy / z pracy, Kellysek :), Keta 002, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-)
Po ciężkim dniu powrót dodomkowy super, że zupełnie przypadkowy;-)
Obudziłem się o północy
Mimo strachu otwarłem oczy
Mimo lęku podniosłem głowę
Chciałem uciec, ale nie mogłem
Na tle okna zobaczyłem postać
W prawej ręce coś ostrego niosła
Wokół głowy jasna aureola
Metalowy blask to chyba zbroja
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia
Strach me serce ściskał oszalałe
W moim mózgu zapanował zamęt
Chciałem uciec, lecz bezwład mnie spętał
A tu zbliża się straszliwa ręka
Chciałem krzyczeć, coś ścisnęło krtań
Jak uwolnić się z tej matni mam
Nagle światło rozpędziło cienie
To nie horror to tylko sumienie
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia
A a a...
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia
Co to, kto to, czy to sen czy jawa
Czy to moja chora wyobraźnia*
Tekst piosenki taki... halloween'owy ;-)
Bo dziś Halloween... gdzieś tam...
Po pracy podjeżdża po mnie Tomek.
Ciężki miałam dzisiaj dzień w pracy... bardzo ciężki...
Ruszamy do Sosnowca, następnie koło FAKOPu, Auchanu, Reala do Lidla.
Oczywiście zakup zniczy i wkładów zostawiłam na ostatnią chwilę i miałam nadzieję kupić je w Lidlu.
Nadzieja matką głupich albo wynalazków.
Znicze są w Lidlu ale już resztki - niekompletne albo zepsute :(
No comments.. jak za komuny... Chociaż nie - za komuny wykupili by nawet te zepsute i niekompletne...
Olewam temat - kupię to w Łośniu z 700 % marżą... trudno - nie mam ochoty szukać gdziekolwiek indziej...
Po drodze przez osiedle Kasprzaka zachwycamy się z Tomkiem wielkim księżycem... naprawdę WIELKIM.
W Łośniu robimy zakupy i spotykamy Znajomych ;-) następnie prosto do domku ;-)
Gdy dojeżdżamy do domku księżyc okazuje się rozmiarów standardowych...
Próbuję robić mu zdjęcia ale przez "przypadek" wychodzą inne...
Halloween ;-)
Halloween - zdjęcie dziewicze ;p© kosma100
Dłuuuugie autobusy jeżdżą przez Łosień... ;-)
Przez Łosień przejeżdżają dłuuuuuugie autobusy© kosma100
Ale ruch w tym Łośniu ;-)
Ruch przed Wszystkimi Świętymi© kosma100
Kusiło dokręcenie tych 9 kilometrów do 10.000 km w tym roku lub 16 do 1.000 km w październiku ale... przecież ja nie dokręcam ;-) no i ci niedzielni kierowcy, gorzej - ci świętozmarlowi kierowcy... no comments...
P.S. A Musta szaleje... masakra :(
* KSU - "Nocne kroki".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 32.08km
- Czas 01:51
- VAVG 17.34km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wschód księżyca był piękny, co prawda kolorki pomarańczowo, żółto brunatne, ale był wielki, zresztą jak zwykle, gdy atmosfera działa jak soczewka :)
amiga - 13:15 czwartek, 1 listopada 2012 | linkuj
Matko z córką... dobrze, że nie widziałam tych dłuuuugich autobusów w Łośniu, bo może i krzyczałabym... ;)
Kosma, ten margines nie jest ani jednoosobowy, ani nawet wcale taki wąziutki. I chyba Ci już o tym pisałam. Albo może, niestety, tylko miałam zamiar, a spełzło na niczym... alistar - 11:46 czwartek, 1 listopada 2012 | linkuj
Kosma, ten margines nie jest ani jednoosobowy, ani nawet wcale taki wąziutki. I chyba Ci już o tym pisałam. Albo może, niestety, tylko miałam zamiar, a spełzło na niczym... alistar - 11:46 czwartek, 1 listopada 2012 | linkuj
Pozdrawia zaglądający i życzy spokojnego dzionka.
Franek810 - 08:38 czwartek, 1 listopada 2012 | linkuj
Komentuj
Franek810 - 08:38 czwartek, 1 listopada 2012 | linkuj