Czwartek, 26 lipca 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W towarzystwie ;), We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Zupełnie przypadkowo :-)
Razem a jednak osobno
Czasami nie mam siły żyć
walczę z powietrzem powiekami
Czasami nie mam siły gryźć
i siły nie mam na kochanie
Czasami nie mam siły iść
chociaż się za mną pali droga
Czasami nie chce mi się nic
chociaż się życie pcha w ramiona
Czasami jest mi właśnie tak
że siebie mi najbardziej brak
Jak chodzi o nic to o wszystko
nic nie mów, nie mów i bądź blisko
Czasami boję się za dnia
tego co spotka mnie po zmroku
Czasami w nocy szarpie sen
żeby mi w dzień dał święty spokój
Czasami jest mi właśnie tak
że siebie mi najbardziej brak
Jak chodzi o nic to o wszystko
nic nie mów, nie mów i bądź blisko
Po ciężkiej nocy - Tomek jest przeziębiony - nie może w nocy spać, a ja chyba mam też gorączkę :( ruszamy za późno...
Jeszcze szybkie zakupy we wsiowym sklepie i jedziemy.
Nie mam siły... wszystko mnie boli, wszystko mnie łamie... nie mam dzisiaj siły na średnią prędkość 32 km/h :(
Tomek, pomimo choroby, jedzie jak króliczek z duracella.
Postanawiam zaproponować osobną jazdę - On się nie spóźni do pracy, a ja pojadę sobie spokojnie, bez wkurzania, że ktoś jedzie 100 metrów przede mną.
Na końcu Łośnia rozstajemy się. Tomek znika w momencie z moich oczu a ja pedalę według moich dzisiejszych sił.
W Dąbrowie zaczyna kropić - jadę w deszczyku, nie zakładam kurtki. Muszę uważać, bo Kellysek na takiej nawierzchni jest narowisty.
W pracy jestem o 7:05. I tak nie jest źle ;-)
Od soboty zaczynamy urlop.
Mieliśmy w sobotę rano wyruszyć niestety rowery nie są gotowe do drogi, nie ma listy rzeczy do zabrania, nie ma skończonej trasówki, nie ma zrobionego prania :(
A najgorsze, że nie wiem czy zdążymy się wykurować do wyjazdu.
Tomek jest pociągający, a ja też nie za dobrze się czuję.
Jedno jest pewne - odwiedzając Przyjaciół w Lubsku musimy być zdrowi.
Mam nadzieję, że się wykurujemy do Lubska... :(
Wczoraj zadecydowaliśmy, że wyruszamy nie w sobotę tylko w niedzielę.
Nie mamy gotowych rowerów do drogi tak jak rok temu...
Spakowani i gotowi do drogi :-)© kosma100
* Andrzej Grabowski - "Czasami".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.10km
- Czas 01:14
- VAVG 25.22km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Kosma ja tylko w temacie króliczka ... !
Spoko - do niedzieli kupa czasu .
Od 3/08 jestem na woodstocku może tam wpadniecie po drodze . Jurek57 - 21:36 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Spoko - do niedzieli kupa czasu .
Od 3/08 jestem na woodstocku może tam wpadniecie po drodze . Jurek57 - 21:36 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Kurujcie się kurujcie! Kornelcia nauczyła się już uśmiechać na Wasz przyjazd. :)
Pozdrawiam! Mlynarz - 20:38 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Pozdrawiam! Mlynarz - 20:38 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Tylko grzane piwo (0.5l) z miodem (2 łyżki) i rumem (100ml) wypić i kołdrę. Rano jesteście zdrowi. Przetestowane wielokrotnie. A wszelkie gripexy czy inne prochy to zło!
Wiatru w plecy biber - 17:04 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Wiatru w plecy biber - 17:04 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
O mnie możecie zahaczyć w dowolnie zaawansowanym rozkładzie ;) mi można kichać i kaszleć prosto w twarz. ;))
Bo jak przyjedziecie zdrowi, to zgubię Was przed pierwszym zakrętem, Wy cyborgi! ;)
Skądinąd o mnie nic nie było oficjalnie mowy (foch ;p ) - no chyba że wstydziłaś się publicznie przyznać ;) to sorry za za długi język (palce?). ;) mors - 16:58 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Bo jak przyjedziecie zdrowi, to zgubię Was przed pierwszym zakrętem, Wy cyborgi! ;)
Skądinąd o mnie nic nie było oficjalnie mowy (foch ;p ) - no chyba że wstydziłaś się publicznie przyznać ;) to sorry za za długi język (palce?). ;) mors - 16:58 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Ps wódką teżda się przepalić przeziębienie, tylko jest potrzebna jej odpowiednia ilość ;)
amiga - 11:47 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
to ja Wam proponuję grzanego piwa bo lubię :D na dwie głowy litr jasnego, 4 żółtka, 4 łyżki miodu, cynamon i goździki wedle upodobań i smaku ;) i spać, a rano wstajecie jak funkiel nówki nieśmigane ;) fakt faktem może to zburzyć plan pakowania, prania i przygotowywania rowerów ale zdrowi zrobicie to szybciej ;)
noibasta - 11:43 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
to ja Wam proponuję grzanego piwa bo lubię :D na dwie głowy litr jasnego, 4 żółtka, 4 łyżki miodu, cynamon i goździki wedle upodobań i smaku ;) i spać, a rano wstajecie jak funkiel nówki nieśmigane ;) fakt faktem może to zburzyć plan pakowania, prania i przygotowywania rowerów ale zdrowi zrobicie to szybciej ;)
noibasta - 11:39 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Amiga Polopiryna to dodatkowo oprócz Coldrex Max Grip, jakiś specyfików na ból gardła typu Strepsils, wapna z wit. C. Cukier to jeszcze nic, w niektórych jest czysta glukoza... :)
t0mas82 - 09:15 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
kosma100 oczywiście, że ze szwagrem, dziećmi i jego siostrą... ;POwoce cytrusowe są ok, ale przetestowałem to na sobie weźcie któryś ze specyfików rozpuszczanych na gorąco, Gripex, Coldrex, Teraflu lub inny, skład jest podobny więc w zasadzie może być wszystko... . Faktycznie to działa. W zeszłym tygodniu się o tym przekonałem. Kiedyś leczyłem się podobnie, ale to nie do końca jest to... Polopiryna też jest ok, ale.... niestety nie łagodzi objawów... W składzie części tych leków może być cukier... ;P
amiga - 08:21 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Kosma Jestem już mniej pociągający niż rano :) Podczas dzisiejszej jazdy pozbyłem się całości kataru. W pracy dorzuciłem Polopirynkę i jest lepiej :)
t0mas82 - 08:03 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Drastyczna kuracja chyba tylko pozostaje: wcinanie na surowo hurtowych ilości czosnku. Co prawda potem nie można samemu ze sobą w zamkniętym pomieszczeniu wytrzymać ale powinno pomóc. O ile żołąd nie padnie.
limit - 07:39 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Bombowce już przygotowane ;), a ja weekend mam zaplanowany w Beskidach :)
Miłego dnia. amiga - 07:08 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Komentuj
Miłego dnia. amiga - 07:08 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj