Czwartek, 13 marca 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Centrum chujozy to tu...
Centrum chujozy to tu...
Masakra i to nie w chińskiej dzielnicy.
W takim wietrze to już dawno nie jechałam...
Nie to, że było ciężko - bo nikt nie obiecywał, że będzie lekko ale bałam się, że większy podmuch wiatru zmieni tor mojej jazdy akurat w momencie gdy bezmózgowy kretyn będzie mnie wyprzedzał blachosmrodem zachowując odstep 5 cm ode mnie :(
Ale przeżyłam ;)
Do pracy - w samo południe.
Ale się uśmiałam kliknij tutaj - czyściciel monitora
Z pracy - standard - nawet fajnie się jechało.
Z racji tego, że nie zrobiłam dzisiaj żadnej foty a wczoraj zapomniałam umieścić pewnej foty - umieszczam dzisiaj - żeby nie było łyso ;D
Przerażająco ciemne chmurzyska i nutka optymistycznego słoneczka.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Masakra i to nie w chińskiej dzielnicy.
W takim wietrze to już dawno nie jechałam...
Nie to, że było ciężko - bo nikt nie obiecywał, że będzie lekko ale bałam się, że większy podmuch wiatru zmieni tor mojej jazdy akurat w momencie gdy bezmózgowy kretyn będzie mnie wyprzedzał blachosmrodem zachowując odstep 5 cm ode mnie :(
Ale przeżyłam ;)
Do pracy - w samo południe.
Ale się uśmiałam kliknij tutaj - czyściciel monitora
Z pracy - standard - nawet fajnie się jechało.
Z racji tego, że nie zrobiłam dzisiaj żadnej foty a wczoraj zapomniałam umieścić pewnej foty - umieszczam dzisiaj - żeby nie było łyso ;D
Przerażająco ciemne chmurzyska i nutka optymistycznego słoneczka.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 32.54km
- Teren 1.00km
- Czas 01:51
- VAVG 17.59km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
z psami jest bardzo różnie niektóre sa bardzo agresywne i lepiej ich nie draznić. Ale dla odmiany fajnie jest sprowokować jakieś pieski aby nas trochę pogoniły. Lepiej to robić na asfalcie bo niektóre biegają prawie 40 km/h i tak przez dobre 0,5 km ;)
mavic - 13:49 piątek, 14 marca 2008 | linkuj
Drodzy państwo na pieski jest rada .Jestem gliną drogowym od 20 lat ale i bikerem od powiedzmy 30 lat .Proponuje zakup RMG w sklepie militarnym .Dostaje się to bez zezwolenia i czym bardziej pieprzowy tym lepszy.Najpierw załatwia sie psa a później właściciela.Pies nie ma prawa biegać bez kagańca chociaż jest od tego wyjątek : temperatura powietrza jak przekracza +25 nie wolno psu zakładać kagańca bo sie udusi ,po prostu się nie wychłodzi ale wtedy właściciel powinien go mieć na smyczy.Ja nie mam litości dla tych co nie dbają o swoich czworonogów.Sorki ze jestem trochę brutalny ale życie uczy.Pozdrawiam MajerW
Grom61bpd - 14:19 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
Moniko! Cieszę się, że przeżyłaś! :)
A te biegające psy... szkoda gadać.
W sumie do psa nie co mieć pretensji, bo to tylko zwierzę.
Ale Ci tępi ludzi co je puszczają bez smyczy strasznie mnie drażnią.
I już kij ze mną, ale jak widzę w parku bawiące się dzieci, a parę metrów od nich biega jakieś bydle bez smyczy... scyzoryk w kieszeni mi się otwiera. :D
Pzdr! Mlynarz - 14:06 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
A te biegające psy... szkoda gadać.
W sumie do psa nie co mieć pretensji, bo to tylko zwierzę.
Ale Ci tępi ludzi co je puszczają bez smyczy strasznie mnie drażnią.
I już kij ze mną, ale jak widzę w parku bawiące się dzieci, a parę metrów od nich biega jakieś bydle bez smyczy... scyzoryk w kieszeni mi się otwiera. :D
Pzdr! Mlynarz - 14:06 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
Właśnie przeszła nad Mikołowem krótka śniegowa burza i się nieco zabieliło.Ja dziś nawet nie mam sił wsiąść na siodełko, jeszcze około 2godz. i lotem koszącym idę nyny czyli spanko !
Bo padam dziobem w monitor.
Motto dzisiejszego popołudnia: NIE PRZEKRACZAM GRANICY OBRONY KONIECZNEJ.(no chyba że jakowaś bestia zdejmuje mi but razem ze skarpetką ). Terrago44 - 14:02 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
Bo padam dziobem w monitor.
Motto dzisiejszego popołudnia: NIE PRZEKRACZAM GRANICY OBRONY KONIECZNEJ.(no chyba że jakowaś bestia zdejmuje mi but razem ze skarpetką ). Terrago44 - 14:02 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
no i tak wszyscy mówią "następnym razem", kiedyś mi jeden własciciel psa mówił o "syndromie następnego razu" wśród pieszych i że dlatego że nie przybierają postawy "now or never" ludzie wybierają never, przejmować się nie należy.
u kolezanki w pracy-dopiero po wizycie chyba policji piesek został uwiązany, a tak biegał sobie wolno po ulicy i straszył klientów firmy.
"syndrom nastęnego razu" działa też na korzyść-jak następnym razem pani potraktuje mojego psa paralizatorem/biegowym kijem narciarskim/tylnym kołem roweru, dzwonię na policję-se pan dzwoni, mam prawo do obrony podczas ataku :-)))
Anonimowy tchórz - 13:43 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
u kolezanki w pracy-dopiero po wizycie chyba policji piesek został uwiązany, a tak biegał sobie wolno po ulicy i straszył klientów firmy.
"syndrom nastęnego razu" działa też na korzyść-jak następnym razem pani potraktuje mojego psa paralizatorem/biegowym kijem narciarskim/tylnym kołem roweru, dzwonię na policję-se pan dzwoni, mam prawo do obrony podczas ataku :-)))
Anonimowy tchórz - 13:43 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
Nasze liczniki rowerowe powinny jeszcze mieć funkcję - POZIOM ANDRENALINY/NA KLOMETR.
Mnie ostatnio jakieś kudłate stworzenie goniło po leśnej ścieżce i robiło hau , hau a jego "panisko" udawało że to nie jego pies.
W sumie piesio niczego sobie, i krzywdy bym mu nie potrafił zrobić ale temu pacanowi co to nie wie do czego służy smycz, co nieco bym poobrywał.
To spoko - pracusi i bezpiecznego powrotu !
P*O*Z*D*R*A*W*I*A*M* Terrago44 - 13:01 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj
Komentuj
Mnie ostatnio jakieś kudłate stworzenie goniło po leśnej ścieżce i robiło hau , hau a jego "panisko" udawało że to nie jego pies.
W sumie piesio niczego sobie, i krzywdy bym mu nie potrafił zrobić ale temu pacanowi co to nie wie do czego służy smycz, co nieco bym poobrywał.
To spoko - pracusi i bezpiecznego powrotu !
P*O*Z*D*R*A*W*I*A*M* Terrago44 - 13:01 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj