Wtorek, 10 maja 2011
Kategoria Do pracy / z pracy
Pracowo rowerowo
Pobudka o 4:00. Kawa, mycie i takie tam.
Już mam wyjeżdżać – godzina 5:00 ale postanawiam umieścić jeszcze wpis z wycieczki po Węgrzech.
Umieszczam więc opis dnia 1 oraz dnia2 i przeraża mnie godzina – 6:30!!! Standardowo wyjeżdżam 2 godziny przed rozpoczęciem pracy. No cóż – trochę będę musiała szybciej pokręcić. Słonecznie ale chłodno – 6 stopni.
Łosień – Strzemieszyce – Mydlice – Sosnowiec – Stawiki – Katowice.
Mój rekord szybkości dotarcia do pracy rowerem ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Już mam wyjeżdżać – godzina 5:00 ale postanawiam umieścić jeszcze wpis z wycieczki po Węgrzech.
Umieszczam więc opis dnia 1 oraz dnia2 i przeraża mnie godzina – 6:30!!! Standardowo wyjeżdżam 2 godziny przed rozpoczęciem pracy. No cóż – trochę będę musiała szybciej pokręcić. Słonecznie ale chłodno – 6 stopni.
Łosień – Strzemieszyce – Mydlice – Sosnowiec – Stawiki – Katowice.
Mój rekord szybkości dotarcia do pracy rowerem ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 29.80km
- Czas 01:14
- VAVG 24.16km/h
- VMAX 40.70km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wow. 24km/h. Budapeszt dobrze Ci zrobił :) Kondycja rośnie. Akurat na Dymno
amiga - 08:09 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj
Komentuj