Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

To have memory like an elephant...

Po słabo przespanej nocy (ból zęba) rankiem zastanawiam się czy brać U jak Urszula Żet jak Żaneta, przespać się a później jechać do dentysty czy jechać jednak do pracy...
Z racji pewnych spraw w pracy, które muszę zamknąć, najlepiej dzisiaj, jadę do pracy.
Zmobilizować się jest trudno ale jak tylko wsiadam na rower to już mi się chce ;-)

Do pracy docieram po 8:00, przy wejściu spotykam (już drugi dzień z rzędu) Kolegów – bikerów ;) śmieję się, że fajnie, że wyszli mnie powitać ale gdzie mają transparent? :D Podziwiają moje lampki, które działają dzięki indukcji magnetycznej... podniecają się ;-)

W pracy faszeruję się tabletkami przeciwbólowymi i mogę jakoś egzystować.
Dzwonię jednak do Żony Kolegi z pracy, która jest stomatologiem, u której byłam rok temu.
Mówię jaka sprawa a Ona: „To jest ten ząb co Ci lekarstwo założyłam?”
„Nie, Ty mi robiłaś lewą piątkę”.
„Lewą piątkę Ci plombowałam a do prawej siódemki założyłam lekarstwo”.
„Faktycznie!”
Szczęka mi opadła... to się nazywa doskonała pamięć ;-)

Po pracy do Sosnowca w celu zrobienia rentgena zęba – polecam rtg na ul. Warszawskiej 10 – nie dość, że dziewczyna pozwoliła mi wprowadzić rower do malutkiej poczekalni to jeszcze wszystko zrobiła sprawnie, starając się bym zapłaciła jak najmniej ;-)

Pogoda super – 22 stopnie (rano były 3) – jadę w koszulce z krótkim rękawem ;)
Postanawiam więc pojechać „na skróty” - przez Pogorię.
Pogoria III © kosma100


Na Pogorii dużo ludzi, rezygnuję więc z objazdu Czwórki i omijam Trójkę kierując się do Ząbkowic.

Po drodze napotykam na takie cudo:
Zabytek © kosma100


W Ząbkowicach jestem świadkiem szokującej sytuacji drogowej. Wstyd mi za niektórych rowerzystów :(
Na moich oczach ze ścieżki w lesie na drogę, bez zatrzymania, bez spojrzenia, wprost pod TIRa wyjeżdża dziewczyna na rowerze...
Szok!
Dobrze, że TIR jechał wolno, dobrze, że z naprzeciwka nic nie jechało...
Gdyby wyjechała 3 sekundy później to bym musiała się leczyć u psychologa...
Kierowca ciężarówki wyhamował w ostatnim momencie. Laska chyba ogłuchła, bo włączył ciągły klakson.
Nie wytrzymałam i krzyknełam coś do niej. Nie pamiętam nawet co... jak można być aż taką kretynką!!!
Masakra...
Dobrze, że to przeżyła, choć mało brakowało... 3 sekundy, 20 metrów... ma szczęście, że trafiła na mądrego kierowcę...

Po drodze wpadam do Tatusia odebrać przesyłkę... a w niej:
Planuję weekend majowy ;-) © kosma100


;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 65.41km
  • Czas 03:16
  • VAVG 20.02km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
zazdroszczę Ci wolnych dni, zazdroszczę wyprawy, zazdroszczę Balatonu...echhhhhhh...:( wracaj szybko z kolejnymi wspaniałymi wrażeniami i już czekam na relację...:)
ewcia0706
- 19:28 piątek, 22 kwietnia 2011 | linkuj
Temat rzeka,polskich kierowców i niektórych rowerzystów.Racja Ci niedzielni rowerzyści jeżdżą całą drogą(choć nie tylko niedzielni),ja nie wiem jak można wsiadać na rower nie umiejąc jechać w linii prostej a tym bardziej wyjeżdżać na ulicę.Wczoraj byłem świadkiem jak mamusia wraz z nastoletnimi córkami jadąc ulicą chciała obejrzeć się za siebie,zjechała na lewą stronę ulicy i o mało nie wjechała w przystanek tramwajowy.Z przykrością stwierdzam że takich przykładów mógłbym mnożyć patrząc na to zarówno jako kierowca jak i też rowerzysta.A potem złośliwość kierowców odbija się na nas,rowerzystów którzy wiedzą jak się na ulicy zachować.
pozdrawiam:)
Rafaello
- 06:09 piątek, 22 kwietnia 2011 | linkuj
Widok dziewczyny wjeżdżającej pod TIRa może spowodować natychmiastowe zapomnienie o bólu zęba.
Kajman
- 03:05 piątek, 22 kwietnia 2011 | linkuj
To są minusy wiosny i ładnej pogody. Z fotela kierowcy blachosmrodu zauważam, że kiedy pogoda brzydka, to spotykam ROWERZYSTÓW [*], a jak słoneczko poświeci, to wyprowadzają swoje makrokeszowe rumaki przeróżne indywidua i na takich trzeba uważać. Najbardziej mnie wpieniają debilni rodzice, którzy np. jadą sobie obok siebie "na luzie", a dzieciaki orbitują dookoła. Swego czasu djk by takiego smarka rozmazał po glebie. Ale jak się ma głupich rodziców to od kogo się uczyć?


[*]Wyjątkiem są oczywiście polscy "byznesmeni" zmierzający zygzakiem w stronę skupu butelek[**], jak również dziadki i omcie pędzące przy -20 na jutrznię.

[**]Zastanawiałem się kiedyś, w jakich dziwacznych godzinach muszą być owe punkty skupu otwarte. Ale - klient nasz pan!
mnmnc
- 20:04 czwartek, 21 kwietnia 2011 | linkuj
Odnośnie dziewczyny na rowerku to niesety jest regóła - nie dotyczy to tylko dziewczyn i nie tylko na rowerach, nieststy jest trochę baranów na świecie. Inna sprawa, że czasami sam coś pop...ę. Ale przynajmniej nie ładuję się pod koła samochodów. Może aby zmniejszyć ryzyko szukam tras przez lasy jak najdalej od głównych dróg.
amiga
- 19:14 czwartek, 21 kwietnia 2011 | linkuj
poisonek No może jest pewien sk... któremu byś życzył ale na szczęście już nie musisz ;-) Już mnie nie boli - nie wiem czy to zasługa tabletek czy Żubra ;-)
codeisred Dodając do tego rower i wspaniale towarzystwo Przyjaciół - tera super sprawa ;)
A co? Chętny jesteś? :D
Pozdrawiam
kosma100
- 18:59 czwartek, 21 kwietnia 2011 | linkuj
majowka nad balatonem i w Budapeszcie super sprawa :)
codeisred
- 18:56 czwartek, 21 kwietnia 2011 | linkuj
Szczerze Ci współczuję. Bólu zęba nie życzę nawet największym wrogom a co dopiero dobrym znajomym ;) Zawsze mówiłem, że Bóg chciał ludziom trochę dopiec, więc wpakował im do zębów nerwy. Oby szybko odszedł w zapomnienie.
poisonek
- 18:11 czwartek, 21 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa empot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl