Środa, 30 marca 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), Ponad 50 km ;), W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Oda do rowerka ;-)
Miłości propaganda jak czysty tlen
Wysyłam znak z helikoptera
Miłosna kontrabanda mój złoty sen
Strzałą przebita grypsera
Do ciebie są te słowa
Kraków i Częstochowa
Kwadratura koła
Ja i tak zawołam:
Wołam:
Kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Chcę być przy tobie blisko
Z bliska patrzeć ci w oczy
Chcę cię całować
Chcę cię dotykać
I tam i tam i tu i tu
I tam i tam i tu i tu
Kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Miłosna kontrabanda mój złoty sen
Strzałą przebita grypsera
Miłości propaganda jak czysty tlen
Wysyłam znak z helikoptera
Do ciebie są te słowa
Kraków i Częstochowa
Kwadratura koła
Ja i tak zawołam:
Wołam:
Kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Chcę zdjąć z ciebie ciuchy
Utonąć w twoich włosach
Chcę mieć ciebie całą
To i tak jest za mało
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham Cię
Kocham cię kocham cię kocham
Ja kocham cię kocham cię kocham cię kocham cię
Are you sure you feel the real
The real thing I hate
Are you sure you feel the real
The real thing I hate
Are you sure you feel the real
The real thing I hate
Are you sure you feel the real
The real thing I hate
All the good things all the bad things
That’s all belong to us
Our story is a simple story
We are walking on the border line
All the good things all the bad things
That’s all belong to us
Our story is a simple story
We are walking on the border line
All the good things all the bad things
That’s all belong to us
Our story is a simple story
We are walking on the border line
All the good things all the bad things
That’s all belong to us
Our story is a simple story
We are walking on the border line
We are walking on the border line
We are walking on the border line*
Podtytuł: Oda do roweru ;-)
Pobudka o 4:30.
Kawa, kąpiel, prasowanie i pakowanie do sakw ciuchów do pracy i w drogę!
Wyjeżdżam o 6:30. Postanawiam spróbować jechać przez Kazimierz Górniczy.
Piękne widoczki ;-)
Wschód słońca© kosma100
Fajna droga – mniejszy ruch samochodów.
No i most! I love it!
I love it!© kosma100
Wyjeżdżam na ul. Lenartowicza w Sosnowcu. Mała niespodzianka – brak mostu nad S1 ale na szczęście jest kładka dla pieszych ;-)
Po godzinie wczoraj byłam przy Realu w Dąbrowie Górniczej a dzisiaj już jestem w Sosnowcu ;-)
Jedzie się super, nawet udaje mi się nie zgubić ;-)
Koszmar tylko na końcówce ulicy Bagiennej… masakra – straszny ruch pędzących samochodów… muszę wymyślić jakąś alternatywę.
Z pracy przez Stawiki w Sosnowcu, centrum, Mydlice na Manhattan – na urodziny Bratowej.
Zaszalałam – pomimo że, od pewnego czasu uważam na to, co jem... dzisiaj na urodzinach poprosiłam o repetę tortu ;-)
Z Manhattanu wyjeżdżam o 19:30... w oczojebnej kamizelce... przez Kasprzaka, przy Hucie Katowice i wjeżdżam na ul. Tworzeń (zakaz ruchu) na czerwonym świetle...
Jadę po dziurach (remontują drogę i jest sodomia z gomorią) i nagle... widzę pana policjanta... przy radiowozie... serce zaczyna mi szybciej bić (nie z racji tego, że za mundurem panny sznurem ;-)) ale nie wzruszyłam pana... uff... może był pod wrażeniem jak jestem widoczna (kamizelka, pasek odblaskowy, 2 lampki z przodu, 2 z tyłu).
Dalej prosta przy Hucie... nudno ale dziurawo... potem krótka wizyta u Tatusia i dom...
Pięknie!!!
Było pięknie!!!
Odzyskuję kosmiczną moc!!!
BTW: Nie zrobiłam jeszcze wykładu ani jednemu kierowcy... albo mam większą cierpliwość... albo... nie – to jednak chyba większa cierpliwość ;-)
;-)
*Strachy na Lachy - „Miłosna kontrabanda”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)©
- DST 64.49km
- Czas 03:11
- VAVG 20.26km/h
- VMAX 41.70km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Przy nazwie ulicy, chodziło mi bardziej o atmosferę zgniłego samochodziarstwa ;-)
WrocNam - 04:51 piątek, 1 kwietnia 2011 | linkuj
kosm100 Założyłem, że w dni wolne będziesz odpoczywać ... na rowerku :)
amiga - 10:28 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj
Widzę że idziesz na rekord. 60km codzienie ... 1800 miesięcznie, ... 21600 rocznie ... WOW
amiga - 07:21 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj
No,proszę rozkręcasz się pozytywnie:)
A ja myślałem że to tylko ja nie lubię prasować.
pozdrawiam:) Rafaello - 06:54 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj
A ja myślałem że to tylko ja nie lubię prasować.
pozdrawiam:) Rafaello - 06:54 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj
kawa, kąpiel, prasowanie... w pierwszej chwili myślałem, że prasujesz ciuchy na rower...
djk71 - 02:35 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj
Komentuj