Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 12 sierpnia 2007 Kategoria W towarzystwie ;)

Dąbrowa Górnicza tonie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dąbrowa Górnicza tonie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rankiem pożegnaliśmy Naszych Ulubionych Cześków :(((((( Buuuuuuuuu :( Czesiek i Wiola ruszyli w dalszą trasę do Skawiny - twardziele ;)))

Następnie posprzątaliśmy ;D i takie tam ;D

Później pożegnaliśmy Zielaka i Młynarza :((( po chwili Tomalos machał na pożegnanie :(((

Pomachał i zwiał :(((

Nie pojechałyśmy z Tomaszem, bo była lekko mokra droga... nie wiedziałyśmy co nas czeka ;D;D;D
Później był hardcore ;)))
Masakra...
Oberwanie chmury to mało powiedziane ;)
Jechałyśmy w takim deszczu (ulewie) pierwszy raz w życiu.














Na Mydlicach woda na ulicy sięgała do pół łydki...:((( samochody jeździły chodnikiem :( niektórzy twardziele jechali ulicą, by po chwili zatrzymać się na awaryjnych w środku kałuży do pół koła :(









Znalezione nie kradzione ;) Od dzisiaj w nich śpię ;]

Biuro rzeczy znalezionych ;))))
Dwie mydelniczki i bokserki ;D

Dziękuję wszystkim obecnym na "zlocie". Mimo granic wiekowych, gustowych, położeniowych i granic możliwości było PIĘKNIE!!! Chwile spędzone z Wami utkwiły mi w głowie i pozostaną tam do końca życia ;D Jeszcze raz: WIELKIE DZIĘKI ;)))))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 16.57km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.88km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
To nie moje gacie :P
Mlynarz
- 10:44 sobota, 25 sierpnia 2007 | linkuj
Młynarz Gatki już odesłane na wskazany przez Ciebie adres wraz z workiem ziemi do paproci ;)
malpa Przeziębienia nie złapałyśmy bo później się wygrzałyśmy ;D
Czesiu Dziękuję za podziękowania - jak Tatuś przyjedzie do córki w odwiedziny to sobie poczyta komentarze ;))) I nie ma za co dziękować - drzwi są szeroko otwarte ;)))))))
Pozdrawiam aktualnie ze Śląska
Zagłębianka ;)
kosma100
- 23:06 czwartek, 16 sierpnia 2007 | linkuj
Sorki - z Zagłębia. :)
czesiek
- 22:58 czwartek, 16 sierpnia 2007 | linkuj
Wiola i Czesiek też wiedzieli, kiedy sp................. ;))))
z G...rzmiącego Śląska.
Ogromne podziękowania dla Moniki i Jej Taty za cudownie spędzone chywile w Dąbrowie Górniczej i okolicach.
Do podziękowań dołącza się Asia i Marzenka.
Pozdrawia-My
Ps. Czesiek i owszem - czyta, ale nie ma wpływu na....... "temperament" Młodzieży.
czesiek
- 22:57 czwartek, 16 sierpnia 2007 | linkuj
Ło matko !
Powódź była w Polsce ?
Mam nadzieje, że nie złapiecie żadnego przeziębienia po tym deszczu.
Pozdrowienia dla pływających rowerzystów
malpa - 22:32 środa, 15 sierpnia 2007 | linkuj
W takim deszczu to ja lubię rowerem sobie pojeździć :) Frajda na całego :)
sebekfireman
- 10:02 poniedziałek, 13 sierpnia 2007 | linkuj
buahahaha

Moje ulubione gacie :D

Wiedziałem, że na Zielaka nie można liczyć jeśli idzie o pakowanie mojej torby!!! :/

Proszę majty wysłać na adres:

Młynarz
ul. Glebożerska 69/69
69 - 690 Zielaczyna Dolna
Mlynarz
- 01:31 poniedziałek, 13 sierpnia 2007 | linkuj
tak oglądam sobie zdjęcia... sporo tej wody :D tomasz - 22:53 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Foty cykała Aga, bo mi się zepsuł aparat przez ten deszcz ;/
Inne straty - komórka Agenciary...
Jak to Czesiek przeczyta to nas zj.... że nie schowałyśmy szczelnie sprzętu :(((
No i będzie znowu miał rację ;))))
kosma100
- 22:28 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Ale że Wam się chciało paparat wyciągać w ten deszcz to gratuluje. Zwykle w takie coś już się odechciewa czegokolwiek, a tu prosze taka relacja z ulewy;)
blase
- 22:10 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Wielkie dzięki za bardzo mile spędzony czas.

hehehe, na mnie tylko tak troszkę popadało :)
aha jakieś majtki widziałem jeszcze na trawniku za domem :P całkiem poważnie mówię :)
tomalos
- 20:43 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
NO FAKT pogoda była do bani w gołonogu musiałem w przejściu odbebnić całą burze. i patrzałem ja samochodziki sie topiły heheh:) wspułczuje jeżdzie....
DARIUSZ79
- 20:24 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
i ja tam (czyt. DG) byłem i wodę z błotkiem piłem XD
więcej w opisie mojego dzisiejszego wypadu :)


pozdrower
hose
- 19:31 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
AGA roweru Twego nie godnym czyścic
bez błotników w taką pogodę brrrrrr

jurasek
- 19:16 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Darecki Hehehehe trzymamy za... słowo ;)
kosma100
- 18:58 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Blase Masakra ;) Pierwszy raz w życiu jechałyśmy rowerami w taką ulewę ;D
Młynarz Żałuj - niezapomniane przeżycie ;)
Pixon Burza też była ;]
Pozdrawiam wszystkich ;)
kosma100
- 18:57 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
O matko - już ruszam by Was ratować !!!
Darecki
- 18:54 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Ułaaa, w Łodzi podobnie jednak do tego jeszcze burze trzeba dodać.



AAAaaa koniec świata się zbliża.
Pixon
- 18:37 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
O kur... :D
Wiedzieliśmy z Zielakiem, kiedy uciekać! ;P
Mlynarz
- 18:34 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Pięknie pięknie, aż rurka mięknie.
Śnieg widze, snieg!
blase
- 18:28 niedziela, 12 sierpnia 2007 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sciao
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl