Poniedziałek, 14 lutego 2011
Kategoria Kellysek :), W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Poranne wariactwo ;-)
Poranne wariactwo...
To było tak, to było tak
Spóźniona biegłam na spotkanie
A Ty wyrosłeś jak spod ziemi
Po prostu wpadłeś na mnie
Pierwsza dotknęłam Twojej ręki
Czy to głód serca czy ciała
Serce, ciało, dusza - wszystko razem
A reszta, reszta sama się stała
Do kogo biegłam nie pamiętam
A Ty do kogo - nie chcę wiedzieć
Znam Twoje imię, kolor oczu
Znam Twoje ciało i mam Ciebie
Gdyby zapytał mnie ktoś wtedy
Jak masz na imię - nie wiedziałam
Jaki jest kolor Twoich oczu
Nie tego też wtedy nie znałam
Pierwsza dotknęłam Twojej ręki
Czy to głód serca czy ciała
Serce, ciało, dusza - wszystko razem
A reszta, reszta sama się stała
Do kogo biegłam nie pamiętam
A ty do kogo - nie chcę wiedzieć
Znam Twoje imię, kolor oczu
Znam Twoje ciało i mam Ciebie
To było tak, to było tak
Spóźniona biegłam na spotkanie
A Ty wyrosłeś jak spod ziemi
Po prostu wpadłeś na mnie
Do kogo biegłam nie pamiętam
A ty do kogo - nie chcę wiedzieć
Znam Twoje imię, kolor oczu
Znam Twoje ciało i mam Ciebie*
Wczoraj wieczorem przeczytałam u Łukasza, że Darek ma plany pojeździć rano, przed pracą na rowerze... zaintrygowało mnie to i poszłam spać. W głowie narodziła mi się myśl by też pojechać gdzieś przed pracą.
Wariactwo.
Kocham to.
Kocham rower.
Kocham wariacką mobilizację.
Kocham ludzi, którzy kochają rower.
Wariactwo...
Pozytywne wariactwo ;-)
Widok z okna.
Poranny wiejski widoczek ;-)© kosma100
Wstaję więc o 5:00 i po 6:00 wyjeżdżam na rower.
Jadę w kierunku Błędowa.
Za górką będzie widoczek na słońce?
W poszukiwaniu wschodzącego słońca© kosma100
Później skręcam na Rudy, przez Okradzionów jadę do Łęki a następnie wracam do domku.
Zaliczyłam więc Trójmiasto (Łosień, Łęka, Okradzionow ;-)).
Kosciół w Łęce. Niektórzy z bikestatsowiczow znają go z KoRNo.
Kosciół w Łęce© kosma100
Podczas powrotu moim oczom ukazuje się wschodzące słońce.
Staje by pofocić. Gdy zaczyna się spektakl i słońce szybko wyskakuje zza horyzontu rozładowują mi się baterie w aparacie.
Ech... czy ja kiedykolwiek nauczę się kontrolować stan naładowania moich baterii??? :D
Wschód słońca© kosma100
wschod slońca again© kosma100
wschód słońca© kosma100
Wracam do domku.
Better.
Fajnie jest zacząć tak dzień. Teraz można jechać do pracy.
Jutro pobudka o 4:00 i wyjazd o 5:00 ;-)
*Manaam - „Do kogo biegłam”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 12.62km
- Czas 00:38
- VAVG 19.93km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
świetna sprawa....zwyczajny rower, ale to trzeba poczuc i mieć na niego jak na wszystko czas.....
poprostu on - 20:36 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
O 6 rano to już w robocie jestem i jeszcze jest ciemno.
JPbike - 18:01 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
Jasne, też znam ten kościół :)
Ja na takie wspaniałe wariactwo ze wschodem przed pracą to muszę poczekać ... JPbike - 17:24 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
Ja na takie wspaniałe wariactwo ze wschodem przed pracą to muszę poczekać ... JPbike - 17:24 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
Nie ma to jak pozytywnie się nakręcić przed pracą ;)
mavic - 16:57 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
mavic - 16:57 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
Oj znamy ten kościół, znamy i patrzymy na niego z nostalgią:)
Kajman - 08:52 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
Zapomniałem. Jaka rano była temperatura? U mnie o 5:00 było -14 stopni.
Dario - 07:23 poniedziałek, 14 lutego 2011 | linkuj
Komentuj