Poniedziałek, 26 października 2009
Kategoria Do pracy / z pracy, In the rain..., Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Jak zwiać od szarości dni, jak się odczepić od codziennych spraw?
Jak zwiać od szarości dni
Jak się odczepić od codziennych spraw
Każdy pyta o to
Jak mieć kilka dobrych chwil
Gdy każda bez przerwy ucieka nam
Jak tu być wciąż sobą
Ja swój na to przepis mam
I nic nie może przeszkodzić mi w tym
Co mam zamiar robić
Na drzwiach wisi czarny kask
A pod nim wyblakła skóra i pył
Ten z poprzedniej drogi
Kiedy czuję pęd powietrza
I w kolejny zakręt składam się
Coś przenika mnie
Już czas nie doścignie mnie
I dni powszednie zostały gdzieś hen
Za mirażem życia
Dzień zgasł i maszyna rwie
Jak grom, co wśród nocy odwiedza blask
Tak należy trzymać
Kiedy czuję pęd powietrza
I najdłuższy płomień pali się
Coś przenika mnie
Zapominam o złych chwilach
Które nigdy nie dopędzą mnie
Coś przenika mnie*
W fabryce dzisiaj masakra...
BRAK SŁÓW!!!
Po 14:00 wyszłam z pracy zmechacona jak koń po westernie...
Pojechałam do domku... ale nie na skróty...
Do Sosnowca standardowo, następnie obok Fakopu przez Będzin, Warpie do domu.
Pod koniec złapał mnie deszcz - zrobił mi jednak dobrze :-)
Śmieszka rowerowa w Katowicach...
Dla tego kierowcy ten pas czerwony to parking...
Pomnik Tadeusza Kościuszki
Wrak nad Czarną Przemszą
Czarna Przemsza... trochę wezbrała...
Pod mostem...
Poczciwa Syrenka :)
Pomnik pamięci będzińskich Żydów
Jesienna Kosma :-)
*Fatum - "Mania szybkości".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 18.81km
- Czas 01:08
- VAVG 16.60km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
ta ostatnia fota to jesień na Twojej głowie?..;P
ewcia0706 - 12:09 wtorek, 27 października 2009 | linkuj
widzę, że Tobie też się podobają spowalniacze na ścieżkach w Kato :)
pozdrower hose - 23:14 poniedziałek, 26 października 2009 | linkuj
Komentuj
pozdrower hose - 23:14 poniedziałek, 26 października 2009 | linkuj