Poniedziałek, 12 października 2009
Kategoria Do pracy / z pracy, In the rain..., Meridka :), W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Z nie swoimi rzeczami- C by Wiki
Awaryjne hamowanie...
There's a little black spot on the sun today
That's my soul up there.
It's the same old thing as yesterday
That's my soul up there.
There's a black hat caught in a high tree top
That's my soul up there.
There's a flag pole rag and the wind won't stop
That's my soul up there.
I have stood here before in the pouring rain
With the world turning circles running 'round my brain.
I guess I'm always hoping that you'll end this reign,
But it's my destiny to be the king of pain...
There's a fossil that's trapped in a high cliff wall
There's a dead salmon frozen in a waterfall
There's a blue whale beached by a springtime's ebb
There's a butterfly trapped in a spider's web
There's a king on a throne with his eyes torn out
There's a blind man looking for a shadow of doubt
There's a rich man sleeping on a golden bed
There's a skeleton choking on a crust of bread
There's a red fox torn by a huntsman's pack
There's a black-winged gull with a broken back
There's a little black spot on the sun today.
It's the same old thing as yesterday,
That's my soul up there.......................
I have stood here before in the pouring rain
With the world turning circles running 'round my brain.
I guess I always thought you could end this reign,
But it's my destiny to be the king of pain.............
I'll always be king of pain...
Po 20:00 powrót z pracy w deszczyku. Deszczyk zawierał też śladowe ilości śniegu.
Nie mam już siły. Chyba faktycznie polują na mnie.
W centrum Sosnowca autobus ruszył z przystanku gdy byłam na wysokości kierowcy...
Na wiadukcie obok Auchan musiałam awaryjnie zahamować zjeżdżając do krawężnika bo inaczej byłabym zmieciona z powierzchni ziemi przez kierowcę ciężarówki, który zapomniał, że ma naczepę...
MASAKRA!!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
That's my soul up there.
It's the same old thing as yesterday
That's my soul up there.
There's a black hat caught in a high tree top
That's my soul up there.
There's a flag pole rag and the wind won't stop
That's my soul up there.
I have stood here before in the pouring rain
With the world turning circles running 'round my brain.
I guess I'm always hoping that you'll end this reign,
But it's my destiny to be the king of pain...
There's a fossil that's trapped in a high cliff wall
There's a dead salmon frozen in a waterfall
There's a blue whale beached by a springtime's ebb
There's a butterfly trapped in a spider's web
There's a king on a throne with his eyes torn out
There's a blind man looking for a shadow of doubt
There's a rich man sleeping on a golden bed
There's a skeleton choking on a crust of bread
There's a red fox torn by a huntsman's pack
There's a black-winged gull with a broken back
There's a little black spot on the sun today.
It's the same old thing as yesterday,
That's my soul up there.......................
I have stood here before in the pouring rain
With the world turning circles running 'round my brain.
I guess I always thought you could end this reign,
But it's my destiny to be the king of pain.............
I'll always be king of pain...
Po 20:00 powrót z pracy w deszczyku. Deszczyk zawierał też śladowe ilości śniegu.
Nie mam już siły. Chyba faktycznie polują na mnie.
W centrum Sosnowca autobus ruszył z przystanku gdy byłam na wysokości kierowcy...
Na wiadukcie obok Auchan musiałam awaryjnie zahamować zjeżdżając do krawężnika bo inaczej byłabym zmieciona z powierzchni ziemi przez kierowcę ciężarówki, który zapomniał, że ma naczepę...
MASAKRA!!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 16.48km
- Czas 00:53
- VAVG 18.66km/h
- Sprzęt Meridka
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A mnie się wydaję, że oni na jesień przestają całkiem otwierać okna, siedzą jak w puszkach, i im tlenu do prawidłowego funkcjonowania brakuje, co po niektórym kurtek się nie chce ściągać, więc dodatkowo głupieją z gorąca...
Pozdrawiam :) i życzę wychodzenia cało z opresji :) yoasia - 19:26 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
Pozdrawiam :) i życzę wychodzenia cało z opresji :) yoasia - 19:26 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
Ech, w konfrontacji z kierowcami pozostaje nam chyba tylko jedno wyjście: przyzwyczaić się do ich głupoty a co za tym idzie podwójnie uważać szczególnie w taką pogodę.
Zdrowia życzę i uważaj na siebie!
Pozdrawiam mavic - 18:56 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
Zdrowia życzę i uważaj na siebie!
Pozdrawiam mavic - 18:56 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
Hej:) Lubię, zaglądać na Twój blog, zawsze ciekawe wpisy - ale naprawdę jak się czyta co Ci się na tych drogach przytrafia to skóra cierpnie - uważaj na siebie:):):) i zdrówka życzę:) Pozdrawiam serdecznie:)
kuguar - 16:37 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
ja dawno preferuje pierwszeństwo ma bardziej opancerzony
nie ustępuję pierwszeństwa tylko ślimakom bez skorupy
przepisy stworzył człowiek , a Matka Natura ma je w dupie
jakbym był kierowcą ciężarówy z przyczepą z taką praktyką jak mam teraz <<czyli zero>> też bym bikerów kosił na kopy
jurasek - 09:00 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
nie ustępuję pierwszeństwa tylko ślimakom bez skorupy
przepisy stworzył człowiek , a Matka Natura ma je w dupie
jakbym był kierowcą ciężarówy z przyczepą z taką praktyką jak mam teraz <<czyli zero>> też bym bikerów kosił na kopy
jurasek - 09:00 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
Niestety, w Polsce chyba trzeba przestać oglądać się na pierwszeństwo według przepisów, a uznać prawo dżungli - ustąpić silniejszemu :(
barklu - 08:42 wtorek, 13 października 2009 | linkuj
Komentuj