Piątek, 15 maja 2009
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Aniołowie jeśli tylko są kryją się w metalowych bunkrach
Aniołowie jeśli tylko są
Kryją się w metalowych bunkrach
Takie listy szybko drą
Chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest
Mówią, że krzyżyk piecze w usta
Nauczeni nie bać się
Tylko coś nie pozwala usnąć
Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć
Z każdym z was walczyć do utraty tchu
I bez słów...
Mogę zwalić ciebie z nóg
Wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj, tylko wstań
Nigdy już nie zobaczysz lustra
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Tacy są...
Ktoś zapłacił za twój ból
Za szampana łyk
Od tej chwili będziesz mój
Nie odwracaj się
Patrz mi w oczy, patrz
Rankiem - do Brata - Mydlice - centrum - Brodway - Manhattan.
Po południu - do pracy: Manhattan - centrum - Mydlice - Makro - Sosnowiec - Katowice.
Od Sosnowca (skręt na stawiki) jakiś biker siedział mi na kole :-) jakoś lekko mi się wtedy jechało - 28/30 km/h non stop.
Biker utrzymał się do Katowic, następnie ja skręciłam na ścieżkę rowerową, on pojechał asfaltem...
Późnym wieczorem - z pracy - standardowo, jak na piątek to kierowcy wyglądali i zachowywali się jak by byli trzeźwi :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Kryją się w metalowych bunkrach
Takie listy szybko drą
Chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest
Mówią, że krzyżyk piecze w usta
Nauczeni nie bać się
Tylko coś nie pozwala usnąć
Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć
Z każdym z was walczyć do utraty tchu
I bez słów...
Mogę zwalić ciebie z nóg
Wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj, tylko wstań
Nigdy już nie zobaczysz lustra
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Tacy są...
Ktoś zapłacił za twój ból
Za szampana łyk
Od tej chwili będziesz mój
Nie odwracaj się
Patrz mi w oczy, patrz
Rankiem - do Brata - Mydlice - centrum - Brodway - Manhattan.
Po południu - do pracy: Manhattan - centrum - Mydlice - Makro - Sosnowiec - Katowice.
Od Sosnowca (skręt na stawiki) jakiś biker siedział mi na kole :-) jakoś lekko mi się wtedy jechało - 28/30 km/h non stop.
Biker utrzymał się do Katowic, następnie ja skręciłam na ścieżkę rowerową, on pojechał asfaltem...
Późnym wieczorem - z pracy - standardowo, jak na piątek to kierowcy wyglądali i zachowywali się jak by byli trzeźwi :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 42.46km
- Czas 01:58
- VAVG 21.59km/h
- VMAX 42.30km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Tego nie mogę przewidzieć o której będziemy, prześlę teraz, Tobie na @ mój nr.tel. to w razie czego dzwoń.
Ach...."Aniołowie jeśli są"... Przypomniałaś mi tą "Małą wojną" młodzieńcze lata, dzięki ! Terrago44 - 00:52 sobota, 16 maja 2009 | linkuj
Ach...."Aniołowie jeśli są"... Przypomniałaś mi tą "Małą wojną" młodzieńcze lata, dzięki ! Terrago44 - 00:52 sobota, 16 maja 2009 | linkuj
Już nie mogę się doczekać wschodu słońca... oczywista że będę, oby tylko z rańca nie padało... bo jeszcze Prezes odtrąbi odwrót. Narazie jak widzisz ostro... pracuję $$$$.
Terrago44 - 23:59 piątek, 15 maja 2009 | linkuj
Zaniedbałem się ostatnio w odwiedzinkach na Twoim *Rowerkowym Pamiętniczku*, a tu widzę ciekawostka goni ciekawostkę. Przyczepka wdechowa na wyprawę w sam raz... niech Ci KOSMATKO dobrze służy !
A ogólnie(jak zwykle) pedałujesz ostro... i tak trzymać !
Życzę @zakręconego weekendku@ i posssdrawiam (((. Terrago44 - 23:51 piątek, 15 maja 2009 | linkuj
Komentuj
A ogólnie(jak zwykle) pedałujesz ostro... i tak trzymać !
Życzę @zakręconego weekendku@ i posssdrawiam (((. Terrago44 - 23:51 piątek, 15 maja 2009 | linkuj