Poniedziałek, 20 kwietnia 2009
Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), Kellysek :), 200 km OMC, W towarzystwie ;)
Powrót z Wrocławia... ;D
We all came out to Montreux
on the Lake Geneva shoreline.
To make records with the mobile,
we didn't have much time.
Frank Zappa and the Mothers
were at the best place around.
But some stupid with a flare gun
burned the place to the ground.
Smoke on the water and fire in the sky,
smoke on the water.
They burned the gambling house,
it died with an awful sound,
and Funky Claude was running in and out
pulling kids out the ground.
When it all was over we had to find another place.
But Swiss time was running out,
it seemed that we would lose the race.
Smoke on the water and fire in the sky,
smoke on the water.
It was empty cold and bare.
But with the rolling truck
stones thing just outside, yeah !
Making our music there.
with a few red lights a few old beds,
we made a place to sweat.
no matter what we got out of this.
I know, I know we'll never forget.
Smoke on the water and fire in the sky,
smoke on the water.
Dzisiaj nadszedł czas by powrócić do domu, albo trochę bliżej domu.
Z Kozanowa, o 6:00 odprowadził mnie Młynarz (wielkie dzięki, że chciało Ci się wstać).
Pomknęliśmy do pani z wielkimi kolanami.
Po drodze mijamy bikera, który nas pozdrawia. Minęliśmy się, nagle słyszę: „Kosma?”. Nie poznajemy Go ale zwalniamy, dogania nas okazuję się, że to Wrocnam. Chwilę rozmawiamy ale każdy musi pedalić w swoim kierunku – ja na umówioną godzinę spotkania z Cześkiem, Wrocnam do pracy. Optymistyczny akcent :-)
Przy pani z wielkimi kolanami, żegnam się z Młynarzem i zaczynam jazdę z Cześkiem.
Bocznymi drogami docieramy do Siechnic, gdzie wyjeżdżamy na drogę numer 94 i jedziemy do Oławy.
Oglądamy neoklasycystyczny ratusz w Oławie. Wybudowany w 1832 według wskazówek znanego pruskiego architekta Karola Fryderyka Schinkla. Wieża, ze względu na zabytkową wartość zegara, zachowała barokowy kształt.
Kolega Cześka
Z Oławy 94-ką ciśniemy do Brzegu.
Tam zwiedzamy gotycko-renesansowy Zamek Piastów Śląskich z XIII-XVI wieku, zwany Śląskim Wawelem, zespół zamkowy (wraz z kaplicą) jest wpisany na listę zabytków klasy międzynarodowej (według dawnej klasyfikacji - klasy "0").
Fontanna na dziedzińcu.
Oglądamy stalowy most kratownicowy na Odrze z 1891 r. w 1954 r. przeniesiony został do Brzegu z miejscowości Fordon k. Bydgoszczy.
Z Brzegu, dalej 94-ką pedalimy w kierunku Opola.
W Skorogoszczy nadszedł czas rozstania. Czesiek jedzie drogą 458 na Popielów a ja dalej 94-ką do Opola.
Wielkie dzięki, Czesiek, za odwiezienie :)
Jadę do Opola.
Skansen wsi opolskiej.
Opole.
Wieża w Opolu
Z Opola postanawiam zjechać z 94-ki by obejrzeć Jez. Turawskie.
Zjeżdżam najpierw na drogę krajową 45, a później na Kotórz.
Tu jest gdzieś jezioro.
O! Jest!
Chwila relaksu nad jeziorem i kieruję się na Ozimek.
Z Ozimka drogą numer 463 do miejscowości Zawadzkie, później 901 do Pyskowic. Bardzo fajna droga – cały czas w lesie.
Już wiem dlaczego djk71 tak mało jeździ ostatnio – otworzył sieć stacji benzynowych, tzn. poweridowych dla rowerzystów – tylko ten kto robił reklamę źle usłyszał, zamiast „dejotka” to „ejotka” – trzeba to poprawić.
Odwiedziłam też miejscowość Admina BS – Blase’owice :-)
Gdzieś po drodze (okolice Pyskowic) widoczny był pożar – chyba dosyć poważny.
Po drodze wstąpiłam na Helenkę i tam już zostałam :-)
Dziękuję za przemiły wieczór – pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
on the Lake Geneva shoreline.
To make records with the mobile,
we didn't have much time.
Frank Zappa and the Mothers
were at the best place around.
But some stupid with a flare gun
burned the place to the ground.
Smoke on the water and fire in the sky,
smoke on the water.
They burned the gambling house,
it died with an awful sound,
and Funky Claude was running in and out
pulling kids out the ground.
When it all was over we had to find another place.
But Swiss time was running out,
it seemed that we would lose the race.
Smoke on the water and fire in the sky,
smoke on the water.
It was empty cold and bare.
But with the rolling truck
stones thing just outside, yeah !
Making our music there.
with a few red lights a few old beds,
we made a place to sweat.
no matter what we got out of this.
I know, I know we'll never forget.
Smoke on the water and fire in the sky,
smoke on the water.
Dzisiaj nadszedł czas by powrócić do domu, albo trochę bliżej domu.
Z Kozanowa, o 6:00 odprowadził mnie Młynarz (wielkie dzięki, że chciało Ci się wstać).
Pomknęliśmy do pani z wielkimi kolanami.
Po drodze mijamy bikera, który nas pozdrawia. Minęliśmy się, nagle słyszę: „Kosma?”. Nie poznajemy Go ale zwalniamy, dogania nas okazuję się, że to Wrocnam. Chwilę rozmawiamy ale każdy musi pedalić w swoim kierunku – ja na umówioną godzinę spotkania z Cześkiem, Wrocnam do pracy. Optymistyczny akcent :-)
Przy pani z wielkimi kolanami, żegnam się z Młynarzem i zaczynam jazdę z Cześkiem.
Bocznymi drogami docieramy do Siechnic, gdzie wyjeżdżamy na drogę numer 94 i jedziemy do Oławy.
Oglądamy neoklasycystyczny ratusz w Oławie. Wybudowany w 1832 według wskazówek znanego pruskiego architekta Karola Fryderyka Schinkla. Wieża, ze względu na zabytkową wartość zegara, zachowała barokowy kształt.
Oława© kosma100
Kolega Cześka
Kościotrup© kosma100
Oława© kosma100
Z Oławy 94-ką ciśniemy do Brzegu.
Tam zwiedzamy gotycko-renesansowy Zamek Piastów Śląskich z XIII-XVI wieku, zwany Śląskim Wawelem, zespół zamkowy (wraz z kaplicą) jest wpisany na listę zabytków klasy międzynarodowej (według dawnej klasyfikacji - klasy "0").
Fontanna na dziedzińcu.
Fontanna w Brzegu© kosma100
Dziedziniec w Brzegu© kosma100
Czesiek na dziedzińcu w Brzegu© kosma100
Latarnia w Brzegu© kosma100
Oglądamy stalowy most kratownicowy na Odrze z 1891 r. w 1954 r. przeniesiony został do Brzegu z miejscowości Fordon k. Bydgoszczy.
Most w Brzegu przeniesiony z Bydgoszczy Fordonu© kosma100
Most w Brzegu przeniesiony z Fordonu© kosma100
Most w Brzegu© kosma100
Z Brzegu, dalej 94-ką pedalimy w kierunku Opola.
Most© kosma100
W Skorogoszczy nadszedł czas rozstania. Czesiek jedzie drogą 458 na Popielów a ja dalej 94-ką do Opola.
Wielkie dzięki, Czesiek, za odwiezienie :)
Pożegnanie z Cześkiem© kosma100
Jadę do Opola.
Skansen wsi opolskiej.
Skansen wsi opolskiej© kosma100
Opole.
Opole© kosma100
Opole© kosma100
Opole© kosma100
Wieża w Opolu
Wieża w Opolu© kosma100
Z Opola postanawiam zjechać z 94-ki by obejrzeć Jez. Turawskie.
Zjeżdżam najpierw na drogę krajową 45, a później na Kotórz.
Gdzieś po drodze© kosma100
Tu jest gdzieś jezioro.
Jezioro Turawkie - tam gdzieś© kosma100
O! Jest!
Jezioro Turawskie© kosma100
Nad jeziorem Turawskim© kosma100
Chwila relaksu nad jeziorem i kieruję się na Ozimek.
Z Ozimka drogą numer 463 do miejscowości Zawadzkie, później 901 do Pyskowic. Bardzo fajna droga – cały czas w lesie.
Droga© kosma100
Już wiem dlaczego djk71 tak mało jeździ ostatnio – otworzył sieć stacji benzynowych, tzn. poweridowych dla rowerzystów – tylko ten kto robił reklamę źle usłyszał, zamiast „dejotka” to „ejotka” – trzeba to poprawić.
Ejk© kosma100
Odwiedziłam też miejscowość Admina BS – Blase’owice :-)
Błażejowice, Blase'owice© kosma100
Gdzieś po drodze (okolice Pyskowic) widoczny był pożar – chyba dosyć poważny.
Pożar© kosma100
Po drodze wstąpiłam na Helenkę i tam już zostałam :-)
Dziękuję za przemiły wieczór – pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 199.61km
- Czas 09:38
- VAVG 20.72km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
"Bocznymi drogami docieramy do Siechnic, gdzie wyjeżdżamy na drogę numer 94 i jedziemy do Oławy."
Powinno być:
Bocznymi drogami docieramy do Oławy.... . ;)
94-ką dopiero z Oławy. ;)
POzdrawiam - śledzik5 śledzik5 - 10:14 poniedziałek, 27 kwietnia 2009 | linkuj
Powinno być:
Bocznymi drogami docieramy do Oławy.... . ;)
94-ką dopiero z Oławy. ;)
POzdrawiam - śledzik5 śledzik5 - 10:14 poniedziałek, 27 kwietnia 2009 | linkuj
Wstawanie rano ostatnio całkiem nieźle mi wychodzi. :)
Twoje zdjęcia z Opola przypomniały mi moją pewną wycieczkę z listopada 2007. :)
Aż się prawie łezka w oku zakręciła. :D
Fajnie, że dałaś radę dojechać ale jak mogłaś odpuścić te 390 metrów?! Karygodne! ;P
Pozdrawiam skosmaczona rzeźniczko! Mlynarz - 09:25 poniedziałek, 27 kwietnia 2009 | linkuj
Twoje zdjęcia z Opola przypomniały mi moją pewną wycieczkę z listopada 2007. :)
Aż się prawie łezka w oku zakręciła. :D
Fajnie, że dałaś radę dojechać ale jak mogłaś odpuścić te 390 metrów?! Karygodne! ;P
Pozdrawiam skosmaczona rzeźniczko! Mlynarz - 09:25 poniedziałek, 27 kwietnia 2009 | linkuj
Nie pitol seb2k6 tylko siadaj na rower i kręć tyle co Kosma.
Co Ty możesz wiedzieć o świstakach?!
Po prostu Kosma z rozpędu pewnie wpisała wycieczki z datą z jednego dnia.
Sama nie kręciła - są świadkowie.
Mało tego, ta kobieta potrafiła w jeden dzień przjechać ponad 300 km!
Także świstaki se siedzą... a Kosma jeździ, jeździ i to jak!
Pozdrawiam! ;)
Anonimowy Świstak - 19:02 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Co Ty możesz wiedzieć o świstakach?!
Po prostu Kosma z rozpędu pewnie wpisała wycieczki z datą z jednego dnia.
Sama nie kręciła - są świadkowie.
Mało tego, ta kobieta potrafiła w jeden dzień przjechać ponad 300 km!
Także świstaki se siedzą... a Kosma jeździ, jeździ i to jak!
Pozdrawiam! ;)
Anonimowy Świstak - 19:02 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Oszałamiające dystanse:) Budzisz wielki podziw za kondycję i wytrwałość. Mam nadzieję, że podróż się udała. Pozdrawiam!
camelek86 - 13:29 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Byłem ciekaw czy plan zrealizowałaś, ale teraz widzę, że nawet ponad plan :0 Pozdrawiam
robin - 09:22 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
no jesteś!!!!!!!!!!:)czekamy na relacyjke Kosmaczu
karla76 - 07:53 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Gratuluje dystansu! Ja bym chyba jednak nie wytrzymał i dokręcił, choćby to miało być prowadzenie roweru po pokoju :P Pozdrawiam
ASTON86 - 07:36 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Wielkie gratulacje!
Precyzja to podstawa ;-)
Pozdrawiam Mało anonimowy WrocNam - 05:10 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Precyzja to podstawa ;-)
Pozdrawiam Mało anonimowy WrocNam - 05:10 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Czasami nie robi się kilometrów do wpisów do bikestats, tylko jeździ..bo lubi :P Mimo, że 200 nie ma, gratuluje!
inimicus - 00:01 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
O kurczę, 199,61km tak mało brakowało, trzebabyło dokręcić ;-)
Czekam na relację. mavic - 23:48 poniedziałek, 20 kwietnia 2009 | linkuj
Czekam na relację. mavic - 23:48 poniedziałek, 20 kwietnia 2009 | linkuj
Coz za pedantyczna precyzja, moglas juz zaokraglic do 200 :) Bylaby dwusetka a tak jest setka ;)
Krisstof - 23:36 poniedziałek, 20 kwietnia 2009 | linkuj
Kiedyś na znak szacunku i podziwu mówiło się "czapki z głów", w naszym przypadku to powinno być chyba "kaski z głów" :-) Serdecznie pozdrawiam :-)
niradhara - 22:48 poniedziałek, 20 kwietnia 2009 | linkuj
witaj w domu...:) gratuluje podróży, setek i dwusetek, no i oczywiście mega przygody...:):) pozdrawiam
ewcia0706 - 22:41 poniedziałek, 20 kwietnia 2009 | linkuj
Komentuj