Piątek, 5 stycznia 2018
W poszukiwaniu cmentarza cholerycznego
Najpierw, przed 7:00, zupełnie przypadkowo z Tomkiem, ruszam w kierunku Ząbkowic.
W Ząbkowicach skręcam w kierunku dworca, by popedalić Gwardii Ludowej i Aleją Zagłębia Dąbrowskiego na ulicę Graniczną, a Tomek pedali prosto, by przez Antoniów dojechać do PKZ.
Jadę na badanie składu ciała.Jestem umówiona na 8:00. Badania tylko potwierdzają moje podejrzenia i słuszność moich decyzji.
Po spotkaniu jadę na ul. Leśną na śniadanie.
Piękny dzień. W głowie powstaje plan by jechać do domu "na skróty". Oglądam mapę i trafiam na cmentarz choleryczny w Sławkowie, który szukałam parę lat temu bezskutecznie ale wydaje mi się, że wtedy był zaznaczony w innym miejscu.
Trochę mi schodzi i z Leśnej ruszam dopiero po 10:00. Sumienie mnie gryzie, że będę teraz jeździć dla przyjemności, a nie pracować (przecież tyle jest do zrobienia!). Więc postanawiam jechać na małe zakupy do biedry i jechać do domku.
Po zakupach jadę Kasprzaka i myślę, jaka nudna droga mnie czeka do domku. Ech... Ponownie zmieniam decyzję - Jadę w poszukiwaniu cmentarza cholerycznego!
Skręcam więc w ulicę Laski i jadę do Strzemieszyc.
Przez Szałasowiznę oraz Ciołkowiznę pedalę do Sławkowa.
Podwójny wiadukt :-)
Podwójny wiadukt :-) © kosma100
Pogoda rewelacyjna!
Piękne błękitne niebo nad fabryką © kosma100
Polna autostrada © kosma100
Dojeżdżam do miejsca gdzie powinien być cmentarz i czeszę zarośla.
Znajduję tylko kamienny słupek PKP.
Słupek PKP © kosma100
Tutaj miał być cmentarz © kosma100
Ech... Znowu pokonana przez cmentarz choleryczny w Sławkowie :(
Wracam przez Okradzionów do domku.
Wiadukt kolejowy © kosma100
Kapliczka w polu, na wzgórzu © kosma100
Dąbrowska Wenecja © kosma100
Młyn w Okradzionowie © kosma100
Wieczorem (przed 17:00) ruszam jeszcze do Ząbkowic na jedną godzinę korepetycji. Powrót do domku i fajrant :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
W Ząbkowicach skręcam w kierunku dworca, by popedalić Gwardii Ludowej i Aleją Zagłębia Dąbrowskiego na ulicę Graniczną, a Tomek pedali prosto, by przez Antoniów dojechać do PKZ.
Jadę na badanie składu ciała.Jestem umówiona na 8:00. Badania tylko potwierdzają moje podejrzenia i słuszność moich decyzji.
Po spotkaniu jadę na ul. Leśną na śniadanie.
Piękny dzień. W głowie powstaje plan by jechać do domu "na skróty". Oglądam mapę i trafiam na cmentarz choleryczny w Sławkowie, który szukałam parę lat temu bezskutecznie ale wydaje mi się, że wtedy był zaznaczony w innym miejscu.
Trochę mi schodzi i z Leśnej ruszam dopiero po 10:00. Sumienie mnie gryzie, że będę teraz jeździć dla przyjemności, a nie pracować (przecież tyle jest do zrobienia!). Więc postanawiam jechać na małe zakupy do biedry i jechać do domku.
Po zakupach jadę Kasprzaka i myślę, jaka nudna droga mnie czeka do domku. Ech... Ponownie zmieniam decyzję - Jadę w poszukiwaniu cmentarza cholerycznego!
Skręcam więc w ulicę Laski i jadę do Strzemieszyc.
Przez Szałasowiznę oraz Ciołkowiznę pedalę do Sławkowa.
Podwójny wiadukt :-)
Podwójny wiadukt :-) © kosma100
Pogoda rewelacyjna!
Piękne błękitne niebo nad fabryką © kosma100
Polna autostrada © kosma100
Dojeżdżam do miejsca gdzie powinien być cmentarz i czeszę zarośla.
Znajduję tylko kamienny słupek PKP.
Słupek PKP © kosma100
Tutaj miał być cmentarz © kosma100
Ech... Znowu pokonana przez cmentarz choleryczny w Sławkowie :(
Wracam przez Okradzionów do domku.
Wiadukt kolejowy © kosma100
Kapliczka w polu, na wzgórzu © kosma100
Dąbrowska Wenecja © kosma100
Młyn w Okradzionowie © kosma100
Wieczorem (przed 17:00) ruszam jeszcze do Ząbkowic na jedną godzinę korepetycji. Powrót do domku i fajrant :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 56.96km
- Czas 04:07
- VAVG 13.84km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ależ piękny młyn!
A pogoda specjalnie zamówiona dla Ciebie, taka wiosenna :).
Trzymaj się Kosmaczku w postanowieniach! Bardzo Ci kibicuję! A żeby nie rzucać słów na wiatr, specjalnie z dedykacją dla Ciebie, wytrwam dzisiaj bite 60 minut na czytanie książki. Nie lubię czytać książek :-).
Dam Ci znać, jak mi poszło. Mam czas deadline do 24.
Pozdrowerki! anonimowa Aga - 19:59 niedziela, 7 stycznia 2018 | linkuj
Komentuj
A pogoda specjalnie zamówiona dla Ciebie, taka wiosenna :).
Trzymaj się Kosmaczku w postanowieniach! Bardzo Ci kibicuję! A żeby nie rzucać słów na wiatr, specjalnie z dedykacją dla Ciebie, wytrwam dzisiaj bite 60 minut na czytanie książki. Nie lubię czytać książek :-).
Dam Ci znać, jak mi poszło. Mam czas deadline do 24.
Pozdrowerki! anonimowa Aga - 19:59 niedziela, 7 stycznia 2018 | linkuj