Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Goździki, rajstopy czyli 8 marca!!!

Life it seems, will fade away
Drifting further every day
Getting lost within myself
Nothing matters no one else
I have lost the will to live
Simply nothing more to give
There is nothing more for me
Need the end to set me free


Things are not what they used to be
Missing one inside of me
Deathly lost, this can't be real
Cannot stand this hell I feel
Emptiness is filing me
To the point of agony
Growing darkness taking dawn
I was me, but now He's gone
No one but me can save myself, but it to late
Now I can't think, think why I should even try
Yesterday seems as though it never existed
Death Greets me warm, now I will just say good-bye


Dzisiaj słysząc w Antyradio znany kawałek zespołu Metallica przypomniałam sobie, że na płytce „Ride the lighting” był taki fajny kawałek, który kiedyś wałkowałam...
Pogooglowałam, pojutubowałam i go znalazłam ;)
Tekst – odpowiedni do mojego nastroju, a muzyczka… rewelacja :)

Wczoraj, Koleżanka, która podwoziła mnie z pracy powiedziała: „To jutro też podwiozę Cię do pracy. Pogoda jest paskudna”. Zgodziłam się.
Dzisiaj rano wyjrzałam przez okno: mokro, zimno i stwierdziłam, że jedyna słuszna decyzja to…
… jazda do pracy rowerem :D

Mapogooglowalam i wymyśliłam, że pojadę do pracy „na skróty” czyli przez Nikiszowiec oglądając parę ciekawych miejsc i rzeczy.

Niestety ilość rzeczy do zrobienia, jak zwykle, jest przeciwproporcjonalna do ilości pozostałego czasu do wyjazdu…
No i wyjechałam za późno do pracy. Pojechałam więc standardowo (standard numer1).
W sumie to i dobrze, bo później dowiedziałam się, że miałabym reprymendę od mojego Rowerowego Partnera, że pojechałam tam bez Niego.

Jak jechałam do pracy to na odcinku około 300 metrów (od AE do stacji benzynowej) minęłam się aż z dwoma bikerami – dzień wolny – pedaliści wyszli popedałować – 3 stawy w Katowicach jednak są oblegane przez Bikerów.

Wchodząc do pracy – bardzo miła niespodzianka. Dyżuruje Nowy Pan Ochroniarz, który nie tylko miło zagaduje ale nawet otwiera mi drzwi – nie muszę się z rowerem szamotać od czytnika, do klamki itp. i wita mnie słowami: „O dzień dobry! Pani kolarz z Dąbrowy przyjechała”. Dodatkowo pochwalił się, że też jeździ na rowerze :D

Wchodząc do kuchni następna niespodzianka…
Dzień Kobiet © kosma100


Hehehehehhe, mam nadzieję, że jak otworzę pocztę to nie znajdę w niej maila: „Z najlepszymi życzeniami na Dzień Kobiet … – proszę sobie wziąć po kwiatku z kuchni”.
Maila nie było… uff, chociaż byłby to oryginalny prezent :]

Róże - troszkę im się padnęło ;-) © kosma100


Siedząc w pracy prawie płakałam, gdy promienie słońca grzały moje plecy przez okno… no cóż, niestety.

Powrót z pracy... późno po 22:10 (zagadałam się z Kumpelą o Harleyach i takich tam (maniaczka motocykli - praktykująca) i w deszczu (deszczyku) ze śniegiem ;/
Ale i tak było fajnie :)

Dziękuję wszystkim pedalistom i nie-pedalistom za smsy z życzeniami ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :) ©
  • DST 33.52km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.28km/h
  • VMAX 31.97km/h
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Ale zwiendniete kfiaty~!
Glebozerca
- 23:44 piątek, 13 marca 2009 | linkuj
Wszystkiego najlepszego! :D
Lepiej później niż wcale. ;)

p.s.
Kalendarz mi spadł za szafę i nie zauważyłem, że ósmy był wczoraj. ;P
Mlynarz
- 18:16 poniedziałek, 9 marca 2009 | linkuj
P.S. Uśmiałam się jak norka - szczególnie czytając komentarze ;)
kosma100
- 01:29 poniedziałek, 9 marca 2009 | linkuj
Wspominałam marce "do tyłu wstecz" i wynalazłam takie perełki:
1
2
3


To były czasy...teraz czytam resztę ale nie będę Was zamęczać linkami ;)))
kosma100
- 00:52 poniedziałek, 9 marca 2009 | linkuj
Wszystkiego naj!!!!http://www.youtube.com/watch?v=kJuZX6aSWu4&feature=related
Pozdrowka!
johanbiker- - 23:21 niedziela, 8 marca 2009 | linkuj
No i dobrze, że Ci się nie udało, bo Nikiszowiec muszę zaliczyć, a nigdy mi tam nie jest po drodze więc samemu jeszcze trudniej by było mi się wybrać.
djk71
- 17:26 niedziela, 8 marca 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl