Poniedziałek, 8 grudnia 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Masakra ciąg dalszy, czyli co nas nie zabije, to nas wzmocni
Masakra ciąg dalszy, czyli co nas nie zabije, to nas wzmocni
Po niewyspanej nocy z czwartku na piątek, lekko nieprzespanej nocy piątkowo - sobotniej, w ogóle nieprzespanej nocy Mini Masakrowej z soboty na niedzielę oraz ciężkiej nocki w pracy niedzielno - poniedziałkowej nadszedł czas by popedalić do domku...
Ciężko, bardzo ciężko się jechało.
Niewyspanie to raz, dwa to tragiczny stan mojego czarnego rumaka... ubłocony z zardzewiałym łańcuchem, z nie kręcącym się do tyłu łańcuchem... po prostu masakra.
Nie dość, że świerszcz to jeszcze nie mogę kręcić pedałem do tyłu - zawija łańcuch (może ktoś wie jaka jest tego przyczyna? tylko brud czy coś jeszcze????)
Ale dotarłam.
Zawsze narzekam na kierowców - baranów ale dzisiaj ponarzekam na rowerzystę - idiotę.
Wracam po 6:00 z pracy, ciemno jak diabli, jadę przy stawikach w Sosnowcu (ciemno do potęgi en-tej) a tu z naprzeciwka jedzie samochód i trąbi jakieś 5 sekund, myślę sobie: "idiota".... Ale po paru sekundach już wiem dlaczego trąbił - wyprzedzał rowerzystę, który był ubrany na czarno i nie miał lampek!!!!!!!!!!!!!!! MASAKRA, bezmyślność i kretynizm. Ja, na miejscu tego kierowcy zatrzymałabym się i wklepała temu rowerzyście ;)
A oto fota z mojego powrotu do domku z Mini Masakry Nocnej (dzięki Partnerze):
Relacje z Mini Nocnej Masakry do poczytania i obejrzenia:
Relacja WrocNam-a
Relacja Młynarza
Relacja Galena
Relacja Kosmacza
Po południu na Manhattan - z prezentami dla Ani i Marty :) i z powrotem.
Wieczorem na angielski (w deszczu), potem do Znajomych a na koniec na pkp i do domku :)
Byłam grzeczna - dostałam jeszcze jeden prezent od Mikołaja :D
P.S. Łańcuch już działa - wykruszył się chyba :D :D :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Po niewyspanej nocy z czwartku na piątek, lekko nieprzespanej nocy piątkowo - sobotniej, w ogóle nieprzespanej nocy Mini Masakrowej z soboty na niedzielę oraz ciężkiej nocki w pracy niedzielno - poniedziałkowej nadszedł czas by popedalić do domku...
Ciężko, bardzo ciężko się jechało.
Niewyspanie to raz, dwa to tragiczny stan mojego czarnego rumaka... ubłocony z zardzewiałym łańcuchem, z nie kręcącym się do tyłu łańcuchem... po prostu masakra.
Nie dość, że świerszcz to jeszcze nie mogę kręcić pedałem do tyłu - zawija łańcuch (może ktoś wie jaka jest tego przyczyna? tylko brud czy coś jeszcze????)
Ale dotarłam.
Zawsze narzekam na kierowców - baranów ale dzisiaj ponarzekam na rowerzystę - idiotę.
Wracam po 6:00 z pracy, ciemno jak diabli, jadę przy stawikach w Sosnowcu (ciemno do potęgi en-tej) a tu z naprzeciwka jedzie samochód i trąbi jakieś 5 sekund, myślę sobie: "idiota".... Ale po paru sekundach już wiem dlaczego trąbił - wyprzedzał rowerzystę, który był ubrany na czarno i nie miał lampek!!!!!!!!!!!!!!! MASAKRA, bezmyślność i kretynizm. Ja, na miejscu tego kierowcy zatrzymałabym się i wklepała temu rowerzyście ;)
A oto fota z mojego powrotu do domku z Mini Masakry Nocnej (dzięki Partnerze):
Relacje z Mini Nocnej Masakry do poczytania i obejrzenia:
Relacja WrocNam-a
Relacja Młynarza
Relacja Galena
Relacja Kosmacza
Po południu na Manhattan - z prezentami dla Ani i Marty :) i z powrotem.
Wieczorem na angielski (w deszczu), potem do Znajomych a na koniec na pkp i do domku :)
Byłam grzeczna - dostałam jeszcze jeden prezent od Mikołaja :D
P.S. Łańcuch już działa - wykruszył się chyba :D :D :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 34.32km
- Teren 1.00km
- Czas 02:28
- VAVG 13.91km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Kosma na 90% masz zasyfioną piastę i kółeczka tylnej przerzutki tak mocno, że blokuje łańcuch podczas kręcenia korbą do tyłu. :)
Zrobisz jak Pyszard polecił i będzie hasać. :D
Ja swojego Treka będę jutro rano doprowadzać do czystości, bo teraz już po ciemku nie chce mi się tego robić, a wcześniej byłem zajęty, :)
Pozdrowionka! Mlynarz - 19:03 poniedziałek, 8 grudnia 2008 | linkuj
Zrobisz jak Pyszard polecił i będzie hasać. :D
Ja swojego Treka będę jutro rano doprowadzać do czystości, bo teraz już po ciemku nie chce mi się tego robić, a wcześniej byłem zajęty, :)
Pozdrowionka! Mlynarz - 19:03 poniedziałek, 8 grudnia 2008 | linkuj
Tak z innej beczki - zostało niewiele do dziesięciu tysiaków. Pozdrawiam
robin - 14:37 poniedziałek, 8 grudnia 2008 | linkuj
Monika, przyrdzewiały - to może być ten pomarczówy kololr na łańcuchu, który wczoraj podziwialiśmy ;)
djk71 - 11:00 poniedziałek, 8 grudnia 2008 | linkuj
Łańcuch zazwyczaj nie chce kręcić do tyłu dokładnie jak jest przyrdzewiały. Ogniwka są sztywne i nie chcą się ugiąć. Pozdrawiam!
bananafrog - 10:53 poniedziałek, 8 grudnia 2008 | linkuj
wyczyścisz, nasmarujesz napęd i działał, myślę że wielu masakrowców podzieliło los twojego napędu :)
pyszard - 09:42 poniedziałek, 8 grudnia 2008 | linkuj
Komentuj