Poniedziałek, 3 listopada 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Jeden chciał mieć wiele pieniędzy
Wiele pieniędzy i już nic więcej
Drugi czynił owe podboje
By mieć złoto na nowe stroj
Jeden chciał mieć wiele pieniędzy
Wiele pieniędzy i już nic więcej
Drugi czynił owe podboje
By mieć złoto na nowe stroje
Ci pierwsi pili na swoich dworach
Obaj byli w zgodnych humorach
Trzeci i czwarty zagryźli zęby
I rzekli: - Nie przejdziecie tędy
Posłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie
W górze jeszcze na niebie słońce stało
Gdy już ich ciała obgadali
Siła nienawiści jednego do drugiego
Powaliła i starego, i młodego
Nie trwoń tylko rzymskiej chwały
Przechodzą wojownicy nowej wiary
Jak to się stało, kto pyta nie błądzi
Zwycięzców nikt nie sądzi
Posłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie
Jeden chciał mieć wiele pieniędzy
Wiele pieniędzy i już nic więcej
Drugi czynił owe podboje
By mieć złoto na nowe stroje
Trzeci i czwarty zagryźli zęby
I rzekli: - Nie przejdziecie tędy
Jak to się stało, kto pyta nie błądzi
Zwycięzców nikt nie sądzi
Posłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie
Rankiem (bezlitośnie wczesnym!) do pracy...
Wilgotność powietrza była tak duża, że na wszystkim była cieniutka warstwa wody. A ja tylko w koszulce i bluzie z LIDLa - ach! oby jak najdłużej utrzymały się takie temperatury i oby nie padał deszcz (nie mam błotnika tylnego - klej jednak nie wytrzymał :/).
Po południu - z pracy (standardowo).
Informacja z ostatniej chwili
Dziury, przez którą nauczyłam się latać już nie ma - została naprawiona!!!
Dziwne - tyle czasu nikt nią się nie interesował a teraz nagle... :D może ktoś z osób odpowiedzialnych czyta mojego bloga? :D
I nie zdążyłam zrobić zdjęcia :(
Jutro, jak będę jechać do pracy muszę zrobić foty wielkiej dziury na podjeździe pod Makro (nie ma kratki na studzience!!!).
Wieczorem na angielski.
Zabrałam aparat ze sobą by w końcu trochę pofocić ale po wyjściu z angielskiego było tak mgliście, że dałam sobie spokój :( i wróciłam do domku :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Wiele pieniędzy i już nic więcej
Drugi czynił owe podboje
By mieć złoto na nowe stroje
Ci pierwsi pili na swoich dworach
Obaj byli w zgodnych humorach
Trzeci i czwarty zagryźli zęby
I rzekli: - Nie przejdziecie tędy
Posłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie
W górze jeszcze na niebie słońce stało
Gdy już ich ciała obgadali
Siła nienawiści jednego do drugiego
Powaliła i starego, i młodego
Nie trwoń tylko rzymskiej chwały
Przechodzą wojownicy nowej wiary
Jak to się stało, kto pyta nie błądzi
Zwycięzców nikt nie sądzi
Posłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie
Jeden chciał mieć wiele pieniędzy
Wiele pieniędzy i już nic więcej
Drugi czynił owe podboje
By mieć złoto na nowe stroje
Trzeci i czwarty zagryźli zęby
I rzekli: - Nie przejdziecie tędy
Jak to się stało, kto pyta nie błądzi
Zwycięzców nikt nie sądzi
Posłuchaj, posłuchaj tej dawnej opowieści
O czterech głupcach, których los nigdy nie pieścił
Posłuchaj, posłuchaj o końca ich przyczynie
Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie
Rankiem (bezlitośnie wczesnym!) do pracy...
Wilgotność powietrza była tak duża, że na wszystkim była cieniutka warstwa wody. A ja tylko w koszulce i bluzie z LIDLa - ach! oby jak najdłużej utrzymały się takie temperatury i oby nie padał deszcz (nie mam błotnika tylnego - klej jednak nie wytrzymał :/).
Po południu - z pracy (standardowo).
Informacja z ostatniej chwili
Dziury, przez którą nauczyłam się latać już nie ma - została naprawiona!!!
Dziwne - tyle czasu nikt nią się nie interesował a teraz nagle... :D może ktoś z osób odpowiedzialnych czyta mojego bloga? :D
I nie zdążyłam zrobić zdjęcia :(
Jutro, jak będę jechać do pracy muszę zrobić foty wielkiej dziury na podjeździe pod Makro (nie ma kratki na studzience!!!).
Wieczorem na angielski.
Zabrałam aparat ze sobą by w końcu trochę pofocić ale po wyjściu z angielskiego było tak mgliście, że dałam sobie spokój :( i wróciłam do domku :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 36.04km
- Teren 1.00km
- Czas 01:53
- VAVG 19.14km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
kier.zdr@um.sosnowiec.pl
mail do naczelnika Wydział Organizacji Zarządzania Drogami i Ruchem Drogowym
Wojciech Guzik został wydelegowany z UM na pierwszą masę krytyczną
powinien zadziałać olo81 - 23:54 wtorek, 4 listopada 2008 | linkuj
mail do naczelnika Wydział Organizacji Zarządzania Drogami i Ruchem Drogowym
Wojciech Guzik został wydelegowany z UM na pierwszą masę krytyczną
powinien zadziałać olo81 - 23:54 wtorek, 4 listopada 2008 | linkuj
Spróbuj wysłać fotki z opisem gdzie to jest do wydziału Komunikacji i Drogownictwa, myślę że powinni się zainteresować, zarośniętymi ścieżkami, brakiem włazów :)
komunikacja@dabrowa-gornicza.pl olo81 - 20:51 wtorek, 4 listopada 2008 | linkuj
komunikacja@dabrowa-gornicza.pl olo81 - 20:51 wtorek, 4 listopada 2008 | linkuj
Kosma Chce się wstać z łóżka ale o tej porze to naprawdę nieliczni są w stanie. Chyba nie mijasz za dużo rowerzystów o tej porze? Ruch samochodowy pewnie też znikomy?
mavic - 18:20 poniedziałek, 3 listopada 2008 | linkuj
"może ktoś z osób odpowiedzialnych czyta mojego bloga? :D" - Myślę, że to policja Cię obserwuje i dali znać gdzie trzeba.
djk71 - 18:16 poniedziałek, 3 listopada 2008 | linkuj
Dzisiaj "gmła" utrzymywała się dość długo i dość wcześnie po południu znowu się zapuszczała.
Ale po południu już troszeczkę zimniej.. :/ Tobek - 17:39 poniedziałek, 3 listopada 2008 | linkuj
Ale po południu już troszeczkę zimniej.. :/ Tobek - 17:39 poniedziałek, 3 listopada 2008 | linkuj
Kosma myślę, że jeszcze będziesz miała okazję zrobi zdjęcie tej dziury.
Znając sprawnośc naszych drogowców są dwie opcje:
1. Dziura pojawi się w MARCU... po mrozach zimowych, na pewno "łata" zostanie wysadzona na wierzch. :D
2. Jeśli mrozy nie dadzą rady, to łata zostanie wyssana przez TIRY latem, gdy będą upały. :D
Mlynarz - 17:36 poniedziałek, 3 listopada 2008 | linkuj
Komentuj
Znając sprawnośc naszych drogowców są dwie opcje:
1. Dziura pojawi się w MARCU... po mrozach zimowych, na pewno "łata" zostanie wysadzona na wierzch. :D
2. Jeśli mrozy nie dadzą rady, to łata zostanie wyssana przez TIRY latem, gdy będą upały. :D
Mlynarz - 17:36 poniedziałek, 3 listopada 2008 | linkuj