Niedziela, 8 marca 2015
| Uczestnicy
Kategoria W towarzystwie ;), Z Anią ;), Zupełnie przypadkowo :-)
Rowerowy Dzien Kobiet
Prosisz mnie znowu, który to już twój list?
By ci odpisać, jeśli tylko bym mógł
Jakie postępy poczyniłem na dziś
W sztuce latania, najtrudniejszej ze sztuk[/big]
Co rano windą wjeżdżam prawie na dach
Jest tu w osiedlu taki najwyższy blok
Codziennie myślę, patrząc z niego na świat
Co będzie, kiedy wreszcie zrobię ten krok
Ostatni krzyk, łabędzia nuta
I dalej nic w teatrze lalek
Ogólnie mówiąc - life is brutal
Poza tym wszystko doskonale
Wczoraj skoczyłem, miałem skrzydła jak ptak
Raz jeden w życiu każdy chyba to czuł
Ktoś nagle krzyknął: "Tak to każdy by chciał!"
Coś pochwyciło i ściągnęło mnie w dół
Ostatni krzyk, łabędzia nuta...
Ostatni krzyk, łabędzia nuta...
(Life is brutal)
Poza tym wszystko doskonale*
Zupełnie przypadkowo z Tomkiem ruszamy na Rowerowy Dzień Kobiet.
Najpierw na Manhattan, po Anię, później już razem na Pogorię przy molo.
Tam zbiera się ekipa i ruszamy na Pogorię IV.
Przerwa w knajpie. Są konkursy, wygłupy.
Prezentuję sztukę latania... na miotle :) (jak przystało na rasową... czarownicę).
Latanie dość trudne, bo... bez użycia rąk :D :D :D
Sztuka latania © kosma100
Sztuka latania na miotle © kosma100
Po wygłupach wracamy odwieźć Anię i już do domku.
* Lady Pank - "Sztuka latania".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 45.91km
- Czas 04:00
- VAVG 11.48km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj