Sobota, 20 września 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, In the rain..., We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?
Cóż ci takiego zrobiłem
oprócz dzieciątka -
prócz t
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?
Cóż ci takiego zrobiłem
oprócz dzieciątka -
prócz tej pamiątki przemiłej
po naszych piątkach?
Wielbiłem twoje ciało,
robiłem ci kakao,
brudziłem raczej mało -
aaa
pukałem, zanim wlazłem,
nie brałem, gdy znalazłem,
nie szafowałem masłem
jaaa!
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?
Cóż ci ja uczyniłem -
jakąż to zbrodnię? -
że dziś odwracasz się tyłem
do mnie swobodnie?
Nosiłem ci do pralni,
paliłem minimalnie,
czyściłem w umywalni
kraaan!
Kolacje jadłem zimne,
zalutowałem rynnę,
a wady tak niewinne
maaam!
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?
Cóż popełniłem za winy -
jakież przestępstwa -
prócz tej niewinnej dzieciny
w chwili szaleństwa?
Prócz rączek oraz nózi -
tyłeczka oraz buzi -
co w niej się ząbków tuzin
rżnieee?
Z tatusia zdjęta skóra -
ot, cała zbrodnia, która
umieszcza na torturach
mnieee!
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?!
Rankiem - w deszczu :(
Jakoś ciężko mi się jechało.
Miałam jechać do Tatusia sprzątać ale nie mam siły - muszę się W KOŃCU wyspać!!! Od poniedziałku oram 24 godziny na dobę - coś mi się od życia należy :D
Mój patent na suche stopy i nogi :)
Wieczorem - do pracy - standardowo, w deszczu.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?
Cóż ci takiego zrobiłem
oprócz dzieciątka -
prócz tej pamiątki przemiłej
po naszych piątkach?
Wielbiłem twoje ciało,
robiłem ci kakao,
brudziłem raczej mało -
aaa
pukałem, zanim wlazłem,
nie brałem, gdy znalazłem,
nie szafowałem masłem
jaaa!
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?
Cóż ci ja uczyniłem -
jakąż to zbrodnię? -
że dziś odwracasz się tyłem
do mnie swobodnie?
Nosiłem ci do pralni,
paliłem minimalnie,
czyściłem w umywalni
kraaan!
Kolacje jadłem zimne,
zalutowałem rynnę,
a wady tak niewinne
maaam!
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?
Cóż popełniłem za winy -
jakież przestępstwa -
prócz tej niewinnej dzieciny
w chwili szaleństwa?
Prócz rączek oraz nózi -
tyłeczka oraz buzi -
co w niej się ząbków tuzin
rżnieee?
Z tatusia zdjęta skóra -
ot, cała zbrodnia, która
umieszcza na torturach
mnieee!
No co? No co?
No co? No co? No co? No co?
No co ja ci zrobiłem?!
Rankiem - w deszczu :(
Jakoś ciężko mi się jechało.
Miałam jechać do Tatusia sprzątać ale nie mam siły - muszę się W KOŃCU wyspać!!! Od poniedziałku oram 24 godziny na dobę - coś mi się od życia należy :D
Mój patent na suche stopy i nogi :)
Wieczorem - do pracy - standardowo, w deszczu.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.93km
- Czas 02:05
- VAVG 15.33km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Błotniki dobra rzecz, tylko gdzieś mi się zgubiły. ;P
Czy Ty dzisiaj Moniczko też będziesz jeździła w tych czołgowych butach?! :D
Pozdrawiam! Mlynarz - 11:44 wtorek, 23 września 2008 | linkuj
Czy Ty dzisiaj Moniczko też będziesz jeździła w tych czołgowych butach?! :D
Pozdrawiam! Mlynarz - 11:44 wtorek, 23 września 2008 | linkuj
fakt wsio gubie ale 1/3 sie znajduje po jakimś czasie:))
spotkanko gdzie Kosmaczu?:)
patent już "zerżnełam":))) karla76 - 09:34 niedziela, 21 września 2008 | linkuj
spotkanko gdzie Kosmaczu?:)
patent już "zerżnełam":))) karla76 - 09:34 niedziela, 21 września 2008 | linkuj
Fajny patent.A jaki na dłonie i plecy?Bo chyba trochę chlapię.Chyba się też przeproszę z błotnikami,bo zima idzie bbrrrrr.
Rafaello - 09:48 sobota, 20 września 2008 | linkuj
Rafaello - 09:48 sobota, 20 września 2008 | linkuj
Ten miesiąc jest burakowy pogoda kapryśna. Hhhhmmm patenty są najlepsze :D na taka pogode
DARIUSZ79 - 08:42 sobota, 20 września 2008 | linkuj
Komentuj