Środa, 30 lipca 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Always look on the bright side of life.
Always look on the light side of life.
If life seems jolly rotten,
There&
Always look on the bright side of life.
Always look on the light side of life.
If life seems jolly rotten,
There's something you've forgotten,
And that's to laugh and smile and dance and sing.
When you're feeling in the dumps,
Don't be silly chumps.
Just purse your lips and whistle. That's the thing.
And...
Always look on the bright side of life.
Always look on the right side of life,
For life is quite absurd
And death's the final word.
You must always face the curtain with a bow.
Forget about your sin.
Give the audience a grin.
Enjoy it. It's your last chance, anyhow.
So,...
Always look on the bright side of death,
Just before you draw your terminal breath.
Life's a piece of shit,
When you look at it.
Life's a laugh and death's a joke. It's true.
You'll see it's all a show.
Keep 'em laughing as you go.
Just remember that the last laugh is on you.
And...
Always look on the bright side of life.
Z pracy - standardowo (Katowice - Dąbrowa Górnicza).
Umieściłam opis zaliczenia Pryszczatej :D
Najpierw do Sosnowca oddać moją Nokię w ramach rękojmi :D
Następnie do Katowic do Medicovera.
Nie byłam tam pierwszy raz ale po raz kolejny zostałam bardzo mile zaskoczona.
Jest parę "drobnych" różnic pomiędzy "normalnym" ośrodkiem zdrowia a Medicoverem...
W Medicowerze nie mówią do Ciebie bezosobowo bądź w liczbie trzeciej...
Nie patrzą na Ciebie jak byś był przeszkodą, zbędnym śmieciem przeszkadzającym paniom w drugim śniadaniu i kawce...
Wręcz przeciwnie - z uśmiechem na ustach Cię witają, proponują kawkę itp...
Dzisiaj pojechałam tam rowerem - trudno - myślę sobię - najwyżej zostawię rower na zewnątrz...
Po zarejestrowaniu mówię z pewną dozą nieśmiałości do Pani:
- Mam taką nietypową prośbę... Mogłabym tu wprowadzić rower??? (Myślę sobie zaraz dostanę opieprz :D)
Pani rozejrzała się z uśmiechem na ustach (nie widziałam w zasięgu wzroku miejsca by móc postawić rower) i powiedziała:
- Oczywiście tylko muszę znaleźć jakieś miejsce.
Po chwili powiedziała:
- Proszę wprowadzić do poczekalni dla dzieci tylko jest problem, bo nie ma kto pilnować Pani roweru.
Ja na to się uśmiechnęłam i powiedziałam, że jak już go wprowadzę to nie ma sprawy :)
Pani i tak poszła na recepcję do poczekalni dla dzieci i powiedziała osobie, która siedziała tam w recepcji by patrzyła czy nikt mi nie wyprowadza roweru.
Po prostu szok!!!
Wiem, że to jest normalne ale chyba za bardzo przywykłam do komunistycznej obsługi Klienta :D
No i z powrotem do Dąbrowy Górniczej :)
Po południu do rowerowego by miły Pan skręcił mi piastę :D oraz po małe co nieco...
Wieczorem - do pracy - standardowo.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Always look on the light side of life.
If life seems jolly rotten,
There's something you've forgotten,
And that's to laugh and smile and dance and sing.
When you're feeling in the dumps,
Don't be silly chumps.
Just purse your lips and whistle. That's the thing.
And...
Always look on the bright side of life.
Always look on the right side of life,
For life is quite absurd
And death's the final word.
You must always face the curtain with a bow.
Forget about your sin.
Give the audience a grin.
Enjoy it. It's your last chance, anyhow.
So,...
Always look on the bright side of death,
Just before you draw your terminal breath.
Life's a piece of shit,
When you look at it.
Life's a laugh and death's a joke. It's true.
You'll see it's all a show.
Keep 'em laughing as you go.
Just remember that the last laugh is on you.
And...
Always look on the bright side of life.
Z pracy - standardowo (Katowice - Dąbrowa Górnicza).
Umieściłam opis zaliczenia Pryszczatej :D
Najpierw do Sosnowca oddać moją Nokię w ramach rękojmi :D
Następnie do Katowic do Medicovera.
Nie byłam tam pierwszy raz ale po raz kolejny zostałam bardzo mile zaskoczona.
Jest parę "drobnych" różnic pomiędzy "normalnym" ośrodkiem zdrowia a Medicoverem...
W Medicowerze nie mówią do Ciebie bezosobowo bądź w liczbie trzeciej...
Nie patrzą na Ciebie jak byś był przeszkodą, zbędnym śmieciem przeszkadzającym paniom w drugim śniadaniu i kawce...
Wręcz przeciwnie - z uśmiechem na ustach Cię witają, proponują kawkę itp...
Dzisiaj pojechałam tam rowerem - trudno - myślę sobię - najwyżej zostawię rower na zewnątrz...
Po zarejestrowaniu mówię z pewną dozą nieśmiałości do Pani:
- Mam taką nietypową prośbę... Mogłabym tu wprowadzić rower??? (Myślę sobie zaraz dostanę opieprz :D)
Pani rozejrzała się z uśmiechem na ustach (nie widziałam w zasięgu wzroku miejsca by móc postawić rower) i powiedziała:
- Oczywiście tylko muszę znaleźć jakieś miejsce.
Po chwili powiedziała:
- Proszę wprowadzić do poczekalni dla dzieci tylko jest problem, bo nie ma kto pilnować Pani roweru.
Ja na to się uśmiechnęłam i powiedziałam, że jak już go wprowadzę to nie ma sprawy :)
Pani i tak poszła na recepcję do poczekalni dla dzieci i powiedziała osobie, która siedziała tam w recepcji by patrzyła czy nikt mi nie wyprowadza roweru.
Po prostu szok!!!
Wiem, że to jest normalne ale chyba za bardzo przywykłam do komunistycznej obsługi Klienta :D
No i z powrotem do Dąbrowy Górniczej :)
Po południu do rowerowego by miły Pan skręcił mi piastę :D oraz po małe co nieco...
Wieczorem - do pracy - standardowo.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 80.04km
- Teren 3.00km
- Czas 04:15
- VAVG 18.83km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
U mnie się sprawdzał doskonale i pewnie by jeszcze długo służył, gdyby nie okazja do zmiany, a wtedy już zdecydowane chciałem mieć podświetlenie...
djk71 - 07:37 czwartek, 31 lipca 2008 | linkuj
Te liczniki niczym si nie różnią, jedyne co ma 1106 to możliwość podpięcia drugiej podstawki.
olo81 - 04:45 czwartek, 31 lipca 2008 | linkuj
oł maj gat, Ty juz wpracy....... to znaczy że ja tyż muszę się zbierać ;)
pozdrawiam :) Aga - 08:58 środa, 30 lipca 2008 | linkuj
Komentuj
pozdrawiam :) Aga - 08:58 środa, 30 lipca 2008 | linkuj