Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2012
Dystans całkowity: | 232.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 12:57 |
Średnia prędkość: | 17.95 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 19.37 km i 1h 04m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 3 grudnia 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, SNOW BIKE ***, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Lodowy koszmar...
Od wczoraj wieczora prószy śnieg.
Oczywiście piaskaro-solarek ani widu ani słychu.
O 5:30 Tomek wyrusza do pracy mówiąc, że nie ma lodu na ulicy jest tylko śnieg.
Ja się jeszcze krzątam przy Norce, pakuje wysyłki i zbieram się po 7:00.
Wychodzę przed dom i szok! Na ulicy jest jedna wielka skorupa lodowa. Nie jest to szklanka tylko zamarznięta breja. Masakra :(
Wyruszam.
Jadę środkiem swojego pasa.
Na przestrzeni 300 metrów 3 samochody wyprzedzają mnie o wiele za blisko jak na takie warunki, ciężarówka trąbi długim sygnałem, o mało co nie schodzę na zawał.
Dość!
Wjeżdżam na chodnik. Zastanawiam się czy nie wrócić i nie jechać autobusem ale autobusem dojadę do pracy na 10:00 :(
Jadę chodnikiem. Tutaj już lepiej - zaspy śnieżne o wysokości około 20 cm.
Cały Łosień chodnikiem. Na ulicy samochody jadą z prędkością 30 km/h. Warunki tragiczne. Za Łośniem jadę poboczem. Samochody żółwim tempem jadą obok ulicą.
Zastanawiam się co wybrać - czy spokojnie do Ząbkowic, czy do Gołonoga. Jedno wiem na pewno - jadę pociągiem - mam dość na dzisiaj!
Jadę do Ząbkowic gdzie ucieka mi pociąg i spędzam 30 minut czekając na następny.
W Katowicach warunki już są o.k.
Ech! Jak ja nie cierpię zimy!!!
Zdjęcie zastępcze - z tamtego roku - wieczorem umieszczę dzisiejsze.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Oczywiście piaskaro-solarek ani widu ani słychu.
O 5:30 Tomek wyrusza do pracy mówiąc, że nie ma lodu na ulicy jest tylko śnieg.
Ja się jeszcze krzątam przy Norce, pakuje wysyłki i zbieram się po 7:00.
Wychodzę przed dom i szok! Na ulicy jest jedna wielka skorupa lodowa. Nie jest to szklanka tylko zamarznięta breja. Masakra :(
Wyruszam.
Jadę środkiem swojego pasa.
Na przestrzeni 300 metrów 3 samochody wyprzedzają mnie o wiele za blisko jak na takie warunki, ciężarówka trąbi długim sygnałem, o mało co nie schodzę na zawał.
Dość!
Wjeżdżam na chodnik. Zastanawiam się czy nie wrócić i nie jechać autobusem ale autobusem dojadę do pracy na 10:00 :(
Jadę chodnikiem. Tutaj już lepiej - zaspy śnieżne o wysokości około 20 cm.
Cały Łosień chodnikiem. Na ulicy samochody jadą z prędkością 30 km/h. Warunki tragiczne. Za Łośniem jadę poboczem. Samochody żółwim tempem jadą obok ulicą.
Zastanawiam się co wybrać - czy spokojnie do Ząbkowic, czy do Gołonoga. Jedno wiem na pewno - jadę pociągiem - mam dość na dzisiaj!
Jadę do Ząbkowic gdzie ucieka mi pociąg i spędzam 30 minut czekając na następny.
W Katowicach warunki już są o.k.
Ech! Jak ja nie cierpię zimy!!!
Zdjęcie zastępcze - z tamtego roku - wieczorem umieszczę dzisiejsze.
Warunki nawet nawet© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 7.94km
- Czas 00:42
- VAVG 11.34km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 grudnia 2012
Do wsiowego sklepu
Do wsiowego sklepu po składniki na obiadek.
Od Martusi ostatnio dostałam rysunek kotka.
Skąd wiedziała, że będę miała Tygryskę? :D
Tygryska jest piękna i... bikestatsowa :-) prosto od Skowronka :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Od Martusi ostatnio dostałam rysunek kotka.
Skąd wiedziała, że będę miała Tygryskę? :D
Rysunek Tygrysiątka© kosma100
Tygryska jest piękna i... bikestatsowa :-) prosto od Skowronka :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 1.40km
- Czas 00:05
- VAVG 16.80km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 grudnia 2012
Kategoria W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Po Kellyska i na zakupy
Tydzień ciężki - szkolenie, które wyssało ze mnie resztki sił :-)
Narobiłam sobie zaległości we wpisach na Bikestats prawie jak CheEvara :-)
Udałam się po Kellyska porzuconego w zeszły piątek i tym Kellyskiem pojechałam na zakupy.
A w Rowerowej Norce do kupienia obraz :-)
Zapraszam!
Dużo do spakowania...
Dałam radę ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zagladających :)
Narobiłam sobie zaległości we wpisach na Bikestats prawie jak CheEvara :-)
Udałam się po Kellyska porzuconego w zeszły piątek i tym Kellyskiem pojechałam na zakupy.
A w Rowerowej Norce do kupienia obraz :-)
Zapraszam!
Rowerowy obraz© kosma100
Dużo do spakowania...
Dużo do spakowania© kosma100
Dałam radę ;-)
Dałam radę© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zagladających :)
- DST 12.65km
- Czas 00:41
- VAVG 18.51km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze