Piątek, 29 marca 2013
Kategoria SNOW BIKE ***, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Zimo! Wyp...raszam Cię stąd! ***SNOW***BIKE***
Tomek wyjeżdża około 5:30, a ja zasiadam przed komputerem z kawką.
Patrzę jak za oknem robi się biało.
"Pojadę na 8:00 posiłkując się Kolejami Śląskimi" - stwierdzam. Nie chcę ryzykować przebijania się przez aglomerację w takich warunkach. Nie ufam kierowcom, boję się, że spotkam paru bez wyobraźni i to będzie moje ostatnie spotkanie.
Do Ząbkowic spokojnie dojadę, bo tam jest mały ruch.
Gdy już chcę wyjechać przed 7:00 okazuje się, że jest bardzo duży ruch w Łośniu - ludzie z okolicznych wiosek jadą do pracy na 7:00... postanawiam więc przeczekać "godzinę szczytu" i wyjeżdżam o 7:20.
Na drogach biało...
Wychodzę na ulicę i... szok! Ale warunki - ślisko jak diabli :( nie zdążyła przejechać żadna solniczka czy piaskarka :( z duszą na ramieniu pedalę powoli.
Dojeżdżam do ronda w Łośniu i... samochód przede mną, pomimo, że jedzie wolno nie wyrabia się na rondzie, samochód za mną także się nie wyrabia i uderza w krawężnik, kolejny robi powtórkę z rozrywki...
To rondo uratowało mi chyba życie, ponieważ każdy kierowca, który po nim przejechał jest już uświadomiony co pokrywa ulicę i wyprzedzają mnie z należytą odległością - zjeżdżając na przeciwległy pas.
W normalnych warunkach droga na dworzec pkp w Ząbkowicach zabiera mi 10 minut, dzisiaj patrzę ze zgrozą w oczach jak minuty na liczniku zmieniają się i czas do odjazdu pociągu zbliża się milowymi krokami.
Wpadam na peron minutę przed przyjazdem pociągu... :-)
W Katowicach warunki już o.k.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Patrzę jak za oknem robi się biało.
"Pojadę na 8:00 posiłkując się Kolejami Śląskimi" - stwierdzam. Nie chcę ryzykować przebijania się przez aglomerację w takich warunkach. Nie ufam kierowcom, boję się, że spotkam paru bez wyobraźni i to będzie moje ostatnie spotkanie.
Do Ząbkowic spokojnie dojadę, bo tam jest mały ruch.
Gdy już chcę wyjechać przed 7:00 okazuje się, że jest bardzo duży ruch w Łośniu - ludzie z okolicznych wiosek jadą do pracy na 7:00... postanawiam więc przeczekać "godzinę szczytu" i wyjeżdżam o 7:20.
Na drogach biało...
Zima :(© kosma100
Zima :(© kosma100
Wychodzę na ulicę i... szok! Ale warunki - ślisko jak diabli :( nie zdążyła przejechać żadna solniczka czy piaskarka :( z duszą na ramieniu pedalę powoli.
Dojeżdżam do ronda w Łośniu i... samochód przede mną, pomimo, że jedzie wolno nie wyrabia się na rondzie, samochód za mną także się nie wyrabia i uderza w krawężnik, kolejny robi powtórkę z rozrywki...
To rondo uratowało mi chyba życie, ponieważ każdy kierowca, który po nim przejechał jest już uświadomiony co pokrywa ulicę i wyprzedzają mnie z należytą odległością - zjeżdżając na przeciwległy pas.
W normalnych warunkach droga na dworzec pkp w Ząbkowicach zabiera mi 10 minut, dzisiaj patrzę ze zgrozą w oczach jak minuty na liczniku zmieniają się i czas do odjazdu pociągu zbliża się milowymi krokami.
Wpadam na peron minutę przed przyjazdem pociągu... :-)
W Katowicach warunki już o.k.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 8.19km
- Czas 00:30
- VAVG 16.38km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Hej ,hej ,uzupełniłem przegląd Twoich wpisów ,mega ciekawe wieści i treści !
Pełen podziw ,jak Ty to wszystko ogarniasz.
Pozdrawiam i Wesolutkich Świątek Życzę ,Tobie i Tomkowi ,oraz ,..... Wszystkim Tu Zaglądającym***. Franek810 - 13:24 piątek, 29 marca 2013 | linkuj
Pełen podziw ,jak Ty to wszystko ogarniasz.
Pozdrawiam i Wesolutkich Świątek Życzę ,Tobie i Tomkowi ,oraz ,..... Wszystkim Tu Zaglądającym***. Franek810 - 13:24 piątek, 29 marca 2013 | linkuj
Wyglądam za okno. 5:40 - warunki super do jazdy rowerkiem. Wyglądam 10 min. później a tam śnieżek zaiwania jakby mu za to płacili. 20 min. później wygląda wszystko tak, jakby zima nigdy nie miała przerw. W drodze do pracy "90" driftuje kilka razy. No masakra. I jeszcze na dodatek ta prognoza na ICM... Chyba na weekend będzie trzeba innych nałogów popróbować niż rowerek :-/
limit - 09:16 piątek, 29 marca 2013 | linkuj
A ja dzisiaj odpuściłem, o 7:00 sypało jak diabli..., średni miałem ochotę na 2 godzinną jazdę do gliwic..
amiga - 08:48 piątek, 29 marca 2013 | linkuj
Całe szczęście, że nic się Ci się nie stało :* Dobrze, że udało mi się przejechać jeszcze na świeżo nasze okolice zanim samochody to rozjeździły i zrobiło się naprawdę ślisko....
t0mas82 - 08:37 piątek, 29 marca 2013 | linkuj
Komentuj
t0mas82 - 08:37 piątek, 29 marca 2013 | linkuj