Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Nie musiałam skrobać szyb ;-)


Es ist nicht einfach, sich plötzlich wieder zu sehen.
Es schleudert unsere Zeit mit voller Wucht zurück.
Und als ob wir es nicht besser wüssten,
spielen wir die Vermissten und fallen über uns her.

Ein Moment voller Hoffnung, ein Moment voller Glück,
in dem wir nicht an gestern denken und was morgen vielleicht ist,
denn dann würd' es wieder weh tun, es wär nicht das erste Mal,
wir versprechen uns nie wieder und glauben selbst nicht dran.

Vielen Dank, für alles was mal war,
für jeden guten Tag, nun sage mir,
wie war dein Leben ohne mich?
Vielen Dank, für alles was mal war.

In unseren Köpfen drehen sich Gedankenspiele.
Was wär gewesen wenn, wo würden wir heut' stehen?
Wir denken an unsere alten Ziele
und suchen nach dem Fehler in unserem System.

Warst du nach uns einsam, oder fühltest du dich frei?
Und was hast du gemacht, in all der Zwischenzeit?
Es ist nicht leicht, das einzusehen, doch wahrscheinlich war es so,
was wir uns geben konnten, war damals nicht genug.

Vielen Dank, für alles was mal war,
für jeden guten Tag, nun sage mir,
wie war dein Leben ohne mich?
Vielen Dank für alles was mal war.
Falls du's vergessen hast, das ist nicht schlimm,
ich erinner' mich für dich,
an alles was mal war.

Am meisten lieben wir die Dinge, die wir nicht haben können.
Wir sollten lernen zu verzichten, doch wir kriegen es nicht hin.
Wir rufen Lebewohl winken uns noch einmal zu,
dann drehen wir uns um und laufen dabei los.

Vielen Dank, für alles was mal war
für jeden guten Tag, nun sage mir,
wie war dein Leben ohne mich?
Vielen Dank, für alles was mal war.
Falls du's vergessen hast, das ist nicht schlimm,
ich erinner' mich für dich

Vielen Dank, für alles was mal war*


Tak jakoś chodził mi po głowie ostatnio ten kawałek...

Rankiem wstajemy razem z Tomkiem o 4:50... późno. W sumie większość rzeczy jest przygotowana już wczoraj więc nawet sprawnie nam wychodzi szykowanie i wyjeżdżamy o 5:32.

Kellysek zaniemógł więc jadę na Białej Perle. Podwyższam siodełko, bo po weekendzie boli mnie kolano - za nisko miałam siodełko w Meridce :(

Minus jeden stopień. Jedzie się przyjemnie tylko walczę z moim zatkanym nosem by oddychać nosem a nie ustami. W centrum D.G. czuję, że zamarzły mi stopy :(

Na stawikach w Sosnowcu Tomek zmniejsza zagrożenie pożarowe a ja biegam by rozgrzać stopy.
O dziwo bez ekscesów z kierowcami.
Na Murckowskiej jesteśmy o 6:58.
Dobrze, że nie ma jeszcze współpracowników bo jęczę z bólu gdy stopy mi odmarzają... ;-)

Z powodu niemożliwości umieszczenia zdjęcia w pracy - zdjęcie archiwalne - Kosma z zamkiem w tle :-)
Kosma z Meridką na zamku w Tęczynie © kosma100


* Die Toten Hosen - "Alles Was War"


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.48km
  • Czas 01:22
  • VAVG 23.03km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Tyle się na Twoim Blogu dzieje i tak ciekawie że nie nadążam za tym wszystkim.
Ale staram się, staram !

No jak to tak że stopki marzną !... a od czego ochraniacze na jesienno-zimowy sezon.
Jak ni ma, to musowo Przedmikołajkowy prezent w tym temacie koniecznie należy się zorganizować .
Bo raczej na cieplejsze poranki i wieczory nie ma co liczyć.
Pozdrowionka dla Ciebie i Tomka.

P.S. A teraz udaję się na zakupy do Norkowego Salonu, bo jak widzę są ciekawe nowości.
Franek810 - 19:47 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj
bo dzis ja to mam, ten magnes ;-) wlasnie jakas opancerzona larwa probowala mnie rozjechac ;-)
noibasta
- 13:31 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj
noibasta Dobrze jechać bez "sekscesów kierowcowych" ;-) Za to ja wczoraj chciałam killim laskę w tico, która chciała mnie killim ;-)
limit Ja nie ubrałam sie jak bałwanek - u góry tylko podkoszulka termoaktywna z długim rękawem i kurtka :-)
amiga Wiem, wiem ale już zapomniałam ;-)
Pozdrawiam!
kosma100
- 12:14 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj
Hmmm. Nie było, aż tak zimno.... W końcu kto jak kto ale Ty o tym wieszm jeżdżąc przy -20...
amiga
- 08:42 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj
I właśnie dlatego wolę lato. Żadnego skrobania szyb, przemarzania stóp, ubierania się jak bałwanek Michelin.
limit
- 08:05 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj
Dobrze przeczytać, że nikt nie próbował Was po drodze killim :)
noibasta
- 08:04 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa takse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl