Sobota, 20 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Keta 002
Mgliście a nawet MGLIŹDZIE a ja do pracy
Planowałam przyjechać do pracy na 7:00.
Jakoś nie mogłam się zwlec z łóżka na czas.
Może dlatego, że wczoraj do późnych godzin nocnych oglądaliśmy film "Jesteś Bogiem" sącząc czerwone winko ;p
Tomek poświęcił się i wstał wcześniej by zrobić śniadanko i jedzenie do pracy (dziękuję Kochanie :*).
Zwlekam się w końcu z łóżka i zbieram do pracy.
Wyjeżdżam o 7:16... późno...
Poranek rześki ;-) (6 stopni) pedalę w tej rześkości i myślę sobie, o wkrętarce, którą miałam zabrać dla Anetki. O! Shit! Miałam zabrać! Po hamulcach i wracam po wkrętarkę, którą miałam podać amidze :-)
Ponowny wyjazd z domu, już z wkrętarką, o 7:22. Przy okazji nakładam na uszy opaskę z polaru, bo trochę ta rześkość daje po uszach ;-)
Miałam nadzieję na fajne zdjęcia ale po pierwsze - już za późno na wschód słońca, po drugie ta wszechogarniająca mgła i wysoka wilgotność powietrza uniemożliwią cykniecie fajnych fot... trudno :(
Bez większych ekscesów z baranami dojeżdżam do pracy.
Dowód tego, że było MGLIŹDZIE czyli bardzo mgliście i wilgotno:
A to foty archiwalne - październik 2011 :-)
Musta w pomniejszeniu ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Jakoś nie mogłam się zwlec z łóżka na czas.
Może dlatego, że wczoraj do późnych godzin nocnych oglądaliśmy film "Jesteś Bogiem" sącząc czerwone winko ;p
Tomek poświęcił się i wstał wcześniej by zrobić śniadanko i jedzenie do pracy (dziękuję Kochanie :*).
Zwlekam się w końcu z łóżka i zbieram do pracy.
Wyjeżdżam o 7:16... późno...
Poranek rześki ;-) (6 stopni) pedalę w tej rześkości i myślę sobie, o wkrętarce, którą miałam zabrać dla Anetki. O! Shit! Miałam zabrać! Po hamulcach i wracam po wkrętarkę, którą miałam podać amidze :-)
Ponowny wyjazd z domu, już z wkrętarką, o 7:22. Przy okazji nakładam na uszy opaskę z polaru, bo trochę ta rześkość daje po uszach ;-)
Miałam nadzieję na fajne zdjęcia ale po pierwsze - już za późno na wschód słońca, po drugie ta wszechogarniająca mgła i wysoka wilgotność powietrza uniemożliwią cykniecie fajnych fot... trudno :(
Bez większych ekscesów z baranami dojeżdżam do pracy.
Dowód tego, że było MGLIŹDZIE czyli bardzo mgliście i wilgotno:
Było wilgotno...© kosma100
A to foty archiwalne - październik 2011 :-)
Musta w pomniejszeniu ;-)
Mam Cię!© kosma100
Porządek w dokumentach musi być ;-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.82km
- Czas 01:25
- VAVG 22.46km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
U mnie dziś mgła bardzo konkretna... I usłyszałam opowieść o gościu, który jadąc w mgle, w której nie widział końca maski swego auta, korzystał z pomocy córki, która przez otwarte drzwi patrzyła, czy nie zjeżdżają na pobocze lub środek ;)
alistar - 11:04 niedziela, 21 października 2012 | linkuj
To wpisz se to do CV, to Cię nie zwolnią/chętniej zatrudnią. ;D
mors - 20:19 sobota, 20 października 2012 | linkuj
Jestem zaszczycono-zawstydzony. ;)
Ta teoria o spóźnieniach podobna jest do tej, która głosi, że jeśli mamy pracowników jednakowo wydajnych , a niektórych trzeba zwolnić, to należy pożegnać tych, co nie palą.. :>
Mają więcej czasu, a nie są lepsi. Czyli są gorsi. ;)
mors - 20:10 sobota, 20 października 2012 | linkuj
Ta teoria o spóźnieniach podobna jest do tej, która głosi, że jeśli mamy pracowników jednakowo wydajnych , a niektórych trzeba zwolnić, to należy pożegnać tych, co nie palą.. :>
Mają więcej czasu, a nie są lepsi. Czyli są gorsi. ;)
mors - 20:10 sobota, 20 października 2012 | linkuj
Się rano spieszy, ale komcie na BS sadzi do 7:04 ;]
Nawet oryginalny pomysł na szybkie wyszykowanie się do roboty... :> mors - 19:49 sobota, 20 października 2012 | linkuj
Komentuj
Nawet oryginalny pomysł na szybkie wyszykowanie się do roboty... :> mors - 19:49 sobota, 20 października 2012 | linkuj