Czwartek, 19 lipca 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Czarna lista kierowców bałwanów
Byłam jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"!
There are faces, there are smiles, so many teeth, too many arms and legs
And eyes and flashing buttons all around me
I'm a-watching, I'm a-breathing, I'm a-pushing, I'm a wishing
That these walls would not be talking quite so loudly
I have lost it once before I've pulled myself up from the floor
And I am looking for a reason to stay standing
But sometimes it's just too much or not enough or something else
It's so much bigger than my head, it's too demanding
Sometimes the fastest way to get there is to go slow
And sometimes if you wanna hold on you got to let go
I'm gonna close my eyes
And count to ten
I'm gonna close my eyes
And when I open them again
Everything will make sense to me then
I have met so many people, we've exchanged so many words
We've said it all and we've said nothing but it's changed us
I have know a lot of men, some were lovers, some were friends
But all together were they merely passing strangers?
They'll control you with their silence, they'll control you with their words
And you'll control them with your body's coded signals
In the wild, entangled gardens of our insecurities
We lose our heads into eachother's hidden pitfalls
Sometimes the fastest way to get there is to go slow
And sometimes if you wanna hold on you got to let go
I'm gonna close my eyes
And count to ten
I'm gonna close my eyes
And when I open them again
Everything will make sense to me then
1-2-3-4-5-6-7-8-9-ten...*
Rano nie chce mi się wstać... potrzebuję urlopu, naprawdę go potrzebuję...
Muszę policzyć do 10... wstać i udać się do pracy...
Potrzebuję urlopu, naprawdę go potrzebuję...
Potrzebuje wsiąść na obładowany sakwami rower i popedalić w nieznane...
Zbieramy się, zupełnie przypadkowo, z Tomkiem za późno... o wiele za późno.
Wychodzę pierwsza o 6:22 i jadę jeszcze po drodze do sklepu.
Na Kellysku objuczonym w sakwy.
Tomek ma mnie dogonić.
Uciekam... w Łośniu, chcąc ominąć korek przy budowanym rondzie :-) i... o mało co zaliczam glebę najeżdżając na pawia. Nie ptaka. Pawia puszczonego na chodnik. Blee! Masakra!
Pędzę...
Jestem jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"!
Tomek dogania mnie dopiero w Gołonogu przy Brodway'u.
:-)
Jedziemy przez centrum - Mydlice - Środulę.
Na Środuli jakiś palant, baran za kierownicą próbuje udowodnić swój kretynizm...
Jedziemy środkowym pasem bo na prawym jest autobus, a zaraz jest tylko skręt w prawo.
Dostawczak najpierw trąbi na nas z tyłu, później wyprzedza i zajeżdża drogę, próbując potrącić Tomka!
Tomek ucieka ale palant próbował go potrącić!!!
Masakra!!!
Robię zdjęcie - nie odpuszczę tego - będę nalegała by Tomek zgłosił to na policji.
Gdyby nie uciekł to został by potracony... nie wiadomo jak by to się skończyło gdyby nie uciekł!
Mógł zostać potracony i wciągnięty pod samochód!
Masakra!
Szybko wyciągam aparat i robię zdjęcie.
Kretyn w dostawczaku :(© kosma100
Numer rejestracyjny palanta to: SO 0399F
Nie zostawię tej sprawy tak!
Następnie w Sosnowcu, znowu nie udaje nam się ustrzelić kijanki - jesteśmy przy dworcu około 7:14.
Stawiki - Szopiennice - Murckowska.
Tomek jedzie na rehabilitacje, ja do pracy.
Dzisiaj muszę pokazać swoją elastyczność i pewnie będę siedzieć do oporu w pracy.
A więc powrót po ciemku...
A jutro jak Bóg da i partia pozwoli mam urlop ;-)
* Tina Dickow - "Count to ten".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.76km
- Czas 01:13
- VAVG 25.28km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja z innej beczki... pierwszy raz nie wyłączyłem Kosmatego linka do y2b zaraz po włączeniu. ;p
A nawet dosłuchałem do końca. ;]
Dotychczasowe propozycje gwałciły mnie przez uszy. ;)) mors - 02:34 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj
A nawet dosłuchałem do końca. ;]
Dotychczasowe propozycje gwałciły mnie przez uszy. ;)) mors - 02:34 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj
to ja w takim razie pomagam wiercić dziurę w brzuchu Tomka, mam nadzieję, że nie odpuści co pozwoli "utrzeć nosa" takiemu "..." w dostawczaku :(
edytek - 07:37 niedziela, 22 lipca 2012 | linkuj
Paczkowóz DSV, a to kawałek polityki jakości firmy "W naszej działalności przestrzegamy najwyższych standardów jakości usług, dbałości o środowisko naturalne i bezpieczeństwo pracy. Niezwykle istotny jest dla nas także staranny dobór dostawców usług przewozowych" tiaaaa ;)
noibasta - 07:46 piątek, 20 lipca 2012 | linkuj
Niektóre dostawczaki mają podany telefon i prośbę, żeby zgłaszać jeśli kierowca świruje na drodze. Z moich obserwacji wynika, że z reguły kierują nimi młodzi gówniarze i są bardzo niebezpieczni, również dla innych kierowców.
kdk - 07:29 piątek, 20 lipca 2012 | linkuj
kosma100 no to do przygody pozostało 5 dni roboczych ;)
t0mas82 ustalić ustalą, co najwyżej potrwa to chwilę dłużej na wymianę korespondencji ;) noibasta - 14:30 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
t0mas82 ustalić ustalą, co najwyżej potrwa to chwilę dłużej na wymianę korespondencji ;) noibasta - 14:30 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Noibasta Logo firmy było (nie pamiętam za bardzo jakiej), może prowadzą rejestr pojazdów służbowych więc nie będzie, że nie mogli ustalić kierującego.
t0mas82 - 09:12 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
t0mas82 - 09:12 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Najważniejsze, że nic się nie stało ale baranowi przydałaby się nauczka za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, transport prywatny czy obrandowany dostawczak?
Ja dzisiaj wygrałem z budzikiem - budzikom śmierć ;) byłem 7:05
Jutrzejszy urlop to już TEN urlop ? czy preludium ? ;) noibasta - 08:57 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Ja dzisiaj wygrałem z budzikiem - budzikom śmierć ;) byłem 7:05
Jutrzejszy urlop to już TEN urlop ? czy preludium ? ;) noibasta - 08:57 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Kosma Coraz trudniej Cię dogonić :) Nie wyjechałem jakoś szczególnie później, może dałem Ci 10min czasu. Cisnąłem jak szaleniec ze średnią 33.6 a tu dopiero w Gołonogu zdążyłem dogonić. No ładnie.
Amiga Kiedyś myślałem, że te historie o "mistrzach" kierownicy w Sosnowcu są przesadzone. Jednak dzisiaj takiego spotkaliśmy. Całe szczęście, że miałem gdzie uciec. Jakbym nie odbił to by mnie zahaczył przy swoich manewrach, a przy prędkości 40+ km/h mogło się to nieciekawie skończyć. Sprawę zgłoszę chociażby żeby miał pajac nauczkę, może dostanie jakiś mandat to się zastanowi następnym razem przy mijaniu rowerzystów. Chyba nie spodziewał się, że ktoś może go uwiecznić na fotce :) t0mas82 - 08:50 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Amiga Kiedyś myślałem, że te historie o "mistrzach" kierownicy w Sosnowcu są przesadzone. Jednak dzisiaj takiego spotkaliśmy. Całe szczęście, że miałem gdzie uciec. Jakbym nie odbił to by mnie zahaczył przy swoich manewrach, a przy prędkości 40+ km/h mogło się to nieciekawie skończyć. Sprawę zgłoszę chociażby żeby miał pajac nauczkę, może dostanie jakiś mandat to się zastanowi następnym razem przy mijaniu rowerzystów. Chyba nie spodziewał się, że ktoś może go uwiecznić na fotce :) t0mas82 - 08:50 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Jakiś zajebisty kierowca musiał być za kółkiem, przypomniałaś mi że muszę zainstalować w końcu kamerkę na kierownicy. Mam nadzieję, że gość za to beknie.
amiga - 07:52 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Komentuj