Piątek, 27 kwietnia 2012
Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), W towarzystwie ;)
Lasy na Giszowcu i Masa Krytyczna
Dzisiaj urlop. Tadam!
Ranek schodzi mi na trzykrotnym wypełnieniu PIT-a (ech, te blondynki ;-)).
Później jest już za późno by jechać rowerem więc do Brata mykam samochodem.
To dobrze, bo nie wiem czy bym dojechała z tak ciężkim plecakiem :-)
Z Manhattanu śmigam już na rowerze.
Mam jechać w okolice Jankego, więc zagaduje Tomka by pokazał mi ślad swojej drogi do pracy.
Oglądam trasę i wydaje mi się prosta, nie drukuje zatem mapy i śmigam.
Manhattan - Zagórze - Mysłowice.
W Mysłowicach mały zawias, dzwonię więc do Tomka spytać się czy dobrze jadę. Tomek tłumaczy mi drogę aż do Szenwalda - każde skrzyżowanie omawia :-) nie mam szansy zabłądzić ;-)
Super ścieżka rowerowa - jestem zachwycona, szkoda, że nie mam czasu zrobić zdjęć. Nie lubię się spóźniać więc pędzę bez zatrzymywania.
Trafiam bez problemu. Załatwiam, co mam załatwić i wyjeżdżam na Jankego.
Zatrzymuje się i wyjmuję telefon by zadzwonić gdy widzę dwóch bikerów - już nie muszę dzwonić to Tomek i Krzysiek, z którymi mam jechać do centrum Katowic.
Jedziemy przez Kościuszki. Korki i plac budowy :) Pilnujemy roweru pod skarbkiem i tam następuję wymiana towarzysza do kręcenia - Krzysiek śmiga do domu, a dołącza Rysiek.
Kręcimy 1-go Maja na 3 stawy, gdzie jestem świadkiem rozdziewiczania Tomka KK :-)
Następnie obok stadniny znów do lasku na Giszowcu. Jak nigdy tędy nie jeździłam tak dzisiaj jestem tu już drugi raz ;-)
Chwila postoju na dopompowanie mojego tylnego koła i wracamy na masę.
Na Masie poznaję Adama (Limit) i Damiana (Doms), Marcina (Gozdi89), Filipa (Gizmo201) i Rafała (Nekor).
Jest też Artur, Indi i Grzegorz (Olo81).
Spóźniony amiga dołącza do Masy na pętli słonecznej.
Po Masie zakupy płynów i w drogę!
Żeby nie pomylić rowerów... :-)
Pomimo tego, że wstępnie mam gnać najszybciej i najkrótszą drogą do Brata (bo miałam być popołudniu u Niego) postanawiam wracać w towarzystwie.
Jedziemy ekipą w składzie: Limit, Olo, Gozdi, Doms, Tomek, i Nekor przez Siemianowice.
Panowie wiedzą po co mają nogi... jedziemy szybko ;-) Boshe - ja tak szybko nie jeżdżę :-)
Fajną drogą (nie jechałam tamtędy) dojeżdżamy do Czeladzi. Chłopcy pokazują mi hałdę, na której się bawili po ostatniej masie oraz Tomek pokazuje wszystkim zjazd, na którym połamał kask.
Nie wiem ile Kasztelanów musiałabym wypić żeby tamtędy zjechać ;-)
W Czeladzi jazdy probne na ostrym kole ola81.
To następna rzecz, do ktorej dojrzewam już od dwóch lat ale nie mam odwagi.
Z Czeladzi namawiam ekipę by jechać przez Grodziec (no przecież mi się spieszy - oj ta kobieca nielogiczna logika myślenia ;-)).
Reszta ekipy wyraża zgodę marudząc od czasu do czasu - a to na podjazd, a to na dziury w drodze, a to na kostkę ;p
Przez Zieloną na Pogorię 3, gdzie rozstajemy się z Adamem i Grzegorzem.
Pozostałych wykorzystuję do samego końca i odwożą mnie pod sam blok ;-)
Dzięki za przemiłą jazdę :-) i do następnego!
No i mam pierwszą kolarską opalenizne w tym roku.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Ranek schodzi mi na trzykrotnym wypełnieniu PIT-a (ech, te blondynki ;-)).
Później jest już za późno by jechać rowerem więc do Brata mykam samochodem.
To dobrze, bo nie wiem czy bym dojechała z tak ciężkim plecakiem :-)
Z Manhattanu śmigam już na rowerze.
Mam jechać w okolice Jankego, więc zagaduje Tomka by pokazał mi ślad swojej drogi do pracy.
Oglądam trasę i wydaje mi się prosta, nie drukuje zatem mapy i śmigam.
Manhattan - Zagórze - Mysłowice.
W Mysłowicach mały zawias, dzwonię więc do Tomka spytać się czy dobrze jadę. Tomek tłumaczy mi drogę aż do Szenwalda - każde skrzyżowanie omawia :-) nie mam szansy zabłądzić ;-)
Super ścieżka rowerowa - jestem zachwycona, szkoda, że nie mam czasu zrobić zdjęć. Nie lubię się spóźniać więc pędzę bez zatrzymywania.
Trafiam bez problemu. Załatwiam, co mam załatwić i wyjeżdżam na Jankego.
Zatrzymuje się i wyjmuję telefon by zadzwonić gdy widzę dwóch bikerów - już nie muszę dzwonić to Tomek i Krzysiek, z którymi mam jechać do centrum Katowic.
Jedziemy przez Kościuszki. Korki i plac budowy :) Pilnujemy roweru pod skarbkiem i tam następuję wymiana towarzysza do kręcenia - Krzysiek śmiga do domu, a dołącza Rysiek.
Kręcimy 1-go Maja na 3 stawy, gdzie jestem świadkiem rozdziewiczania Tomka KK :-)
Parkujesz jak k*** dziewiczy KK Tomka :-)© kosma100
No to pan bedzie zdrapywal© kosma100
Następnie obok stadniny znów do lasku na Giszowcu. Jak nigdy tędy nie jeździłam tak dzisiaj jestem tu już drugi raz ;-)
Chwila postoju na dopompowanie mojego tylnego koła i wracamy na masę.
Na Masie poznaję Adama (Limit) i Damiana (Doms), Marcina (Gozdi89), Filipa (Gizmo201) i Rafała (Nekor).
Jest też Artur, Indi i Grzegorz (Olo81).
Spóźniony amiga dołącza do Masy na pętli słonecznej.
Po Masie zakupy płynów i w drogę!
Żeby nie pomylić rowerów... :-)
Żeby się nie pomylić... :-)© kosma100
Pomimo tego, że wstępnie mam gnać najszybciej i najkrótszą drogą do Brata (bo miałam być popołudniu u Niego) postanawiam wracać w towarzystwie.
Jedziemy ekipą w składzie: Limit, Olo, Gozdi, Doms, Tomek, i Nekor przez Siemianowice.
Panowie wiedzą po co mają nogi... jedziemy szybko ;-) Boshe - ja tak szybko nie jeżdżę :-)
Fajną drogą (nie jechałam tamtędy) dojeżdżamy do Czeladzi. Chłopcy pokazują mi hałdę, na której się bawili po ostatniej masie oraz Tomek pokazuje wszystkim zjazd, na którym połamał kask.
Nie wiem ile Kasztelanów musiałabym wypić żeby tamtędy zjechać ;-)
W Czeladzi jazdy probne na ostrym kole ola81.
To następna rzecz, do ktorej dojrzewam już od dwóch lat ale nie mam odwagi.
Jazdy próbne© kosma100
Jazdy próbne© kosma100
Z Czeladzi namawiam ekipę by jechać przez Grodziec (no przecież mi się spieszy - oj ta kobieca nielogiczna logika myślenia ;-)).
Reszta ekipy wyraża zgodę marudząc od czasu do czasu - a to na podjazd, a to na dziury w drodze, a to na kostkę ;p
Przez Zieloną na Pogorię 3, gdzie rozstajemy się z Adamem i Grzegorzem.
Pozostałych wykorzystuję do samego końca i odwożą mnie pod sam blok ;-)
Dzięki za przemiłą jazdę :-) i do następnego!
No i mam pierwszą kolarską opalenizne w tym roku.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 92.37km
- Czas 04:51
- VAVG 19.05km/h
- VMAX 43.30km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Fajnie było spotkać się na masie, chociaz przez chwilę myślałem, że nie dojadę. Koszulka rewelacyja, Zdjęcia nie oddają jej piękna :)
amiga - 08:08 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj
w sumie dodatkowo tarcze z hamulca można wykorzystać pomysł godny uwagi
coco75 - 17:30 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj
Coco75 Na pieszych na ścieżkach to już ktoś znalazł sposób
t0mas82 - 16:10 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj
myślę więc jestem zrobić ulotki i wręczać ludziom co łażą po ścieżkach rowerowych tam gdzie jest alternatywa dla nich czyli chodnik
coco75 - 12:00 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj
Jak teraz? Do jutra jest czas... ;-)
No i odkryłaś czemu mnie nie było na masie ;) djk71 - 08:55 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj
No i odkryłaś czemu mnie nie było na masie ;) djk71 - 08:55 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj
PIT!!! I to jest pomysł :-)
Szkoda, że nie udało mi się dołączyć...
Brakuje jeszcze zdjęcia kierowcy jak zobaczył naklejkę... djk71 - 08:14 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj
Szkoda, że nie udało mi się dołączyć...
Brakuje jeszcze zdjęcia kierowcy jak zobaczył naklejkę... djk71 - 08:14 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj
A Tomek grubo wystartował. Pierwszy KK i od razu na wypasionym "merolu" :-)
limit - 18:47 sobota, 28 kwietnia 2012 | linkuj
Fajnie było Cię poznać na żywo choć tak na prawdę, to jechaliśmy razem już drugi raz. Pierwszy był na Masie w styczniu. Jam Cię przynajmniej widział :-)
limit - 18:45 sobota, 28 kwietnia 2012 | linkuj
Kosma Ech, jedni mają dłuższy weekend, drudzy muszą niestety pracować :) Już zazdroszczę ekstra pogody :) Również dziękuje za miło spędzony wczoraj czas, czekam z niecierpliwością na kolejny wypad również w tak licznym gronie. Pozdrowienia.
PS. Liczę, że pojawią się również kolejne wpisy z treningów biegowych :)
t0mas82 - 09:20 sobota, 28 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj
PS. Liczę, że pojawią się również kolejne wpisy z treningów biegowych :)
t0mas82 - 09:20 sobota, 28 kwietnia 2012 | linkuj