Wtorek, 9 czerwca 2009
Kategoria Bornholm 2009, In the rain..., Kellysek :), Kosmacz - Powsinoga :), Na trzech kółkach :), W towarzystwie ;)
Operacja Bornholm - dzień 13
Operacja Bornholm - dzień 13 - Poczuć się na moment Wielką Osobistością :-)
Dzisiaj wyruszyliśmy z Benaskiem dopiero po 13:00.
Celem naszym było Daugbjerg, gdzie znajdują się miniaturki domów zrobione w 1791 roku.
Najpierw jednak pojechaliśmy w okolice lotniska wojskowo - cywilnego Karup, ponieważ w dniu dzisiejszym odbywały się ćwiczenia samolotu i chcieliśmy porobić fotki.
Fotka samolotu zrobiona z podwórka Benaska.
Krzysiek oczekujący na samolot :-)
Niestety gdy obraliśmy świetną pozycję obserwacyjną samolot albo poleciał gdzieś dalej albo zakończył ćwiczenia i wylądował, więc nie było nam dane porobić fotek.
Pomknęliśmy więc w kierunku Daugbjerg.
Okoliczni mieszkańcy, z tajnych źródeł, dowiedzieli się, że do Karup przyjedzie czerwonouszna Szalona Kobieta na czarno - czerwonym rumaku. Przygotowali się na tę ewentualność budując stos, na którym owa czarownica powinna być spalona...
Przejeżdżaliśmy przez`bezludne pustkowia...
W Daugbjerg obejrzeliśmy antyki... Ciekawe jakie rzeczy można kupić w Danii :D
Znajoma Benaska kiedyś w takim sklepie z antykami w Danii kupiła piękną filiżankę - jako pamiątkę z Danii, po powrocie do Polski obróciła ją... a na spodzie napis: "MADE IN POLAND".
Miniatury w Daugbjerg.
Dzwon i benasek...
Kościół - miniaturka i realny.
Guliwer padł :-)
Wypiliśmy pyszną kawę, zrobiliśmy małą sesję zdjęciową i z powodu deficytu czasowego pognaliśmy z powrotem do Karup.
W drodze powrotnej zaczęło padać i ostatnie 10 kilometrów przejechaliśmy w deszczu.
Fajny rower :-)
Niewyraźni, zmoknięci ale szczęśliwi :)))
Trasa: Karup - Fårbæk - Daugbjerg - Grønhøj - Karup.
A wieczorem... czytaliśmy książki :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
<-- Dzień poprzedni
Dzisiaj wyruszyliśmy z Benaskiem dopiero po 13:00.
Celem naszym było Daugbjerg, gdzie znajdują się miniaturki domów zrobione w 1791 roku.
Najpierw jednak pojechaliśmy w okolice lotniska wojskowo - cywilnego Karup, ponieważ w dniu dzisiejszym odbywały się ćwiczenia samolotu i chcieliśmy porobić fotki.
Fotka samolotu zrobiona z podwórka Benaska.
Samolot lecący nad domem Benaska© kosma100
Krzysiek oczekujący na samolot :-)
Benasek oczekuje na samolot...© kosma100
Niestety gdy obraliśmy świetną pozycję obserwacyjną samolot albo poleciał gdzieś dalej albo zakończył ćwiczenia i wylądował, więc nie było nam dane porobić fotek.
Pomknęliśmy więc w kierunku Daugbjerg.
Okoliczni mieszkańcy, z tajnych źródeł, dowiedzieli się, że do Karup przyjedzie czerwonouszna Szalona Kobieta na czarno - czerwonym rumaku. Przygotowali się na tę ewentualność budując stos, na którym owa czarownica powinna być spalona...
Stos do palenia czarownic© kosma100
Przejeżdżaliśmy przez`bezludne pustkowia...
Bezludzie© kosma100
Benasek w akcji© kosma100
W Daugbjerg obejrzeliśmy antyki... Ciekawe jakie rzeczy można kupić w Danii :D
Darz Bór - kufel w sklepie z antykami w Daugbjerg w Danii :)© kosma100
Znajoma Benaska kiedyś w takim sklepie z antykami w Danii kupiła piękną filiżankę - jako pamiątkę z Danii, po powrocie do Polski obróciła ją... a na spodzie napis: "MADE IN POLAND".
Miniatury w Daugbjerg.
Miniatury z 1791 roku© kosma100
Dzwon i benasek...
Miniatury w Daugbjerg© kosma100
Kościół - miniaturka i realny.
Kościół miniatury© kosma100
Miniaturki© kosma100
Guliwer padł :-)
Guliwer padł© kosma100
Guliwer padł© kosma100
Miniaturki z 1791 roku w Danii.© kosma100
Miniaturki© kosma100
Wypiliśmy pyszną kawę, zrobiliśmy małą sesję zdjęciową i z powodu deficytu czasowego pognaliśmy z powrotem do Karup.
W drodze powrotnej zaczęło padać i ostatnie 10 kilometrów przejechaliśmy w deszczu.
Fajny rower :-)
Rower w Danii :-)© kosma100
Niewyraźni, zmoknięci ale szczęśliwi :)))
Zmokni/eci, niewyraźni ale szczęśliwi :)© kosma100
Trasa: Karup - Fårbæk - Daugbjerg - Grønhøj - Karup.
A wieczorem... czytaliśmy książki :-)
Wieczorek z piwami© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
<-- Dzień poprzedni
- DST 44.33km
- Czas 02:05
- VAVG 21.28km/h
- VMAX 44.60km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No, no... Muszę zacząć czytać książki. ;)
Bardzo fajne to miniaturowe miasteczko. Na żywo musi robić dużo większe wrażenie niż na fotkach.
Pozdro dla "Czerwonousznej"! Mlynarz - 20:50 poniedziałek, 28 grudnia 2009 | linkuj
Bardzo fajne to miniaturowe miasteczko. Na żywo musi robić dużo większe wrażenie niż na fotkach.
Pozdro dla "Czerwonousznej"! Mlynarz - 20:50 poniedziałek, 28 grudnia 2009 | linkuj
Zaiste biblioteczka niczego sobie Mniam :D
Pozdrowienia z Wrocka :) jahoo81 - 20:45 środa, 10 czerwca 2009 | linkuj
Pozdrowienia z Wrocka :) jahoo81 - 20:45 środa, 10 czerwca 2009 | linkuj
super Kosmaczu!:)ale będzie zdj do oglądania!:)
a rower ma rewelacyjny koszyk:)cos jak donica:)
pozdrowionka karla76 - 15:21 środa, 10 czerwca 2009 | linkuj
a rower ma rewelacyjny koszyk:)cos jak donica:)
pozdrowionka karla76 - 15:21 środa, 10 czerwca 2009 | linkuj
Tak się biedni ludzie napracowali, drewna nanosili a Ty tylko myknęłaś:)
Kajman - 23:40 wtorek, 9 czerwca 2009 | linkuj
Miniaturki z 1791 roku ... niesamowite i jestem pod wrażeniem ... :)
Pozdrowionka z Poznania JPbike - 19:53 wtorek, 9 czerwca 2009 | linkuj
Pozdrowionka z Poznania JPbike - 19:53 wtorek, 9 czerwca 2009 | linkuj
W końcu jakieś zdjęcia... coś się dzieje :-)
A swoją drogą to chyba zacznę znów jeździć... bo... tęsknię... za pisaniem... :)
Pozdrowionka z Helenki djk71 - 19:03 wtorek, 9 czerwca 2009 | linkuj
Komentuj
A swoją drogą to chyba zacznę znów jeździć... bo... tęsknię... za pisaniem... :)
Pozdrowionka z Helenki djk71 - 19:03 wtorek, 9 czerwca 2009 | linkuj