Wtorek, 26 maja 2009
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Pracowo standardowo...
Jezu jak się cieszę
Z tych króciutkich wskrzeszeń
Kiedy pełną kieszeń znowu mam
Znowu mogę myśleć
Trochę jakby ściślej
I wymyślać śmiało nowy plan
I pięknie jest
Nieskromnie bardzo jest
Kiedy mija, tak jak wszystko
Ta euforia kilku dniowa
Wstawać i pracować i mieć
Nie bardzo mogę
Nie bardzo mogę nie
Nie bardzo chcę
Jezu jak ja lubię
Jak ja bardzo lubię
Chyba tak nie umie lubić nikt
Lubię się zaszywać
Lubię nadużywać
Szukam wciąż okazji
I je mam
I pięknie jest
Nieskromnie bardzo jest
Wczesnym (nieziemsko wczesnym!) rankiem do pracy.
No ale muszę się przyzwyczajać do wczesnego wstawania - od czwartku zaczynam moją samotną wyprawę, na której planuję wstawać najpóźniej o 6:00 - by mieć długi dzień na jazdę i zwiedzanie :-)
Troszkę zimno było, a ja w krótkim rękawku :-)
W pracy miałam być do 14:30... ale byłam do 17:15...
Następnie Katowice - D.G. do Kuzynki po taką rzecz, która jest niezbędna do wyprawy i którą kupili mi w Ustroniu ;-) i do Husików (na 4 piętro bez windy).
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 37.87km
- Czas 01:51
- VAVG 20.47km/h
- VMAX 39.30km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
4te piętro - no porządna kondycyjna zaprawa.
Pozdrawiam i życzę super-udanej wyprawy !
Terrago44 - 04:36 środa, 27 maja 2009 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam i życzę super-udanej wyprawy !
Terrago44 - 04:36 środa, 27 maja 2009 | linkuj