Środa, 11 marca 2009
Kategoria Do pracy / z pracy, Meridka :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Do pracy, w deszczu.
Do pracy, w deszczu, rankiem...
Rankiem (po 6:00) do pracy. W deszczu, momentami w deszczu ze śniegiem.
Po 5 minutach miałam już przemoczone buty, w zwiazku z tym, jak dojechałam do Katowic to prawie płakałam z bólu (takie miałam zmarznięte stopy), z wielkim trudem ściagnęłam buty z nóg...
Chyba muszę zainwestować w ochraniacze...
Po pracy ubrałam suche getry (wzięłam ze sobą drugie) i mokre buty i popedaliłam do domku.
To co, że buty przemoczone zimną wodą... to co?
Pedalę w kierunku Mysłowic :]
Katowice Szopiennice - Mysłowice.
Parę fotek.
Tunel.
Ryneczek.
Tablica pamiątkowa.
Kamienice.
Rondko, na którym ochrzciłam Kellyska...
Szczyt szczytów, szczyt gustu, szczyt znajomości architektury, szczyt odwagi :]
A tu w przybliżeniu:
Duża część w drodze powrotnej po chodnikach i parkach...
Miałam jechać do Jaworzna ale skręciłam w Wojska Polskiego i przez Sosnowiec popedaliłam do domku.
Ale leciały epitety jak weszłam do domku... moje stopy ałłłłłłłłłłąaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych :) ©
Rankiem (po 6:00) do pracy. W deszczu, momentami w deszczu ze śniegiem.
Po 5 minutach miałam już przemoczone buty, w zwiazku z tym, jak dojechałam do Katowic to prawie płakałam z bólu (takie miałam zmarznięte stopy), z wielkim trudem ściagnęłam buty z nóg...
Chyba muszę zainwestować w ochraniacze...
Po pracy ubrałam suche getry (wzięłam ze sobą drugie) i mokre buty i popedaliłam do domku.
To co, że buty przemoczone zimną wodą... to co?
Pedalę w kierunku Mysłowic :]
Katowice Szopiennice - Mysłowice.
Parę fotek.
Tunel.
Tunel© kosma100
Ryneczek.
rynek© kosma100
Tablica pamiątkowa.
Kapliczka w Mysłowicach© kosma100
Kamienice.
Kamienice w Mysłowicach© kosma100
Rondko, na którym ochrzciłam Kellyska...
Rondo w Mysłowicach© kosma100
Szczyt szczytów, szczyt gustu, szczyt znajomości architektury, szczyt odwagi :]
Inwencja twórcza architekta© kosma100
A tu w przybliżeniu:
Szczyt gustu© kosma100
Duża część w drodze powrotnej po chodnikach i parkach...
Miałam jechać do Jaworzna ale skręciłam w Wojska Polskiego i przez Sosnowiec popedaliłam do domku.
Ale leciały epitety jak weszłam do domku... moje stopy ałłłłłłłłłłąaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych :) ©
- DST 39.67km
- Teren 8.00km
- Czas 02:11
- VAVG 18.17km/h
- VMAX 31.44km/h
- Sprzęt Meridka
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A ja jestem za tym co napisał Młynarz,zwykłe buty i ciepłe skarpety,
Ja osobiście posiadam takie ciekawe obuwie,które z wierzchu jest mokre a do środka długo trzbea żeby przemokły.Jakis taki ciekawy materiał,ale i tak przemaka to kwestia czasu,natomiast chciałbym dodac ze nalezy chronić całe ciało,lepiej się spocić trochę niż zmarznąć.Tyle moich mądrości,zdrowie trzeba szanować!
pozdrawiam :) Rafaello - 20:25 czwartek, 12 marca 2009 | linkuj
Ja osobiście posiadam takie ciekawe obuwie,które z wierzchu jest mokre a do środka długo trzbea żeby przemokły.Jakis taki ciekawy materiał,ale i tak przemaka to kwestia czasu,natomiast chciałbym dodac ze nalezy chronić całe ciało,lepiej się spocić trochę niż zmarznąć.Tyle moich mądrości,zdrowie trzeba szanować!
pozdrawiam :) Rafaello - 20:25 czwartek, 12 marca 2009 | linkuj
A ja proponuję wkładać grube skarpety, a na to worki i dopiero do spd. Ja tak jeździłem zawsze, gdy się zapowiadało na deszcz i nigdy mi nie przemokły. Było wrażenie zimna, jednak tylko przez chwilę, potem ciepło z nóg ogrzewało tą wodę, która się dostała i się dało jechać :)
van - 15:27 czwartek, 12 marca 2009 | linkuj
Kosmacz nie mam dużego doświadczenia w jeździe w SPD ale jedno wiem na pewno, jazda zwykłych (letnich) SPD gdy pada i jest mniej niż 5 stopni to jest pogodzenie się z tym, że stopy będą zamarzać.
Raz zmarzły mi tak, że ledwo wypiąłem się z pedałów.
Jedno wiem na pewno... gdy stopy aż tak marzną, do kości, że aż się chce płakać z bólu to jest na pewno NIEBEZPIECZNE dla zdrowia i nie chodzi już tylko o przeziębienie. Po prostu częste doprowadzanie ich do takiego stanu sprawi, że mając 50-60 lat, będziemy leżeć i kwiczeć z bólu, bo przyplączą nam się jakieś nieziemskie bóle reumatyczne.
Trzeba spróbować ochraniaczy na buty, może zainwestować w zimowe SPD albo spróbować patentu z taśmą klejącą.
Ja póki co z SPD zrezygnowałem i tak jak Terrago jeżdżę w zwykłych, luźniejszych butach dzięki czemu mogę założyć dwie pary skarpet plus grube zimowe - to u mnie się sprawdzało już przy -10 stopniach jak i okolicach 0 z deszczem i śniegiem.
Pozdrawiam!
SZANUJ ZDROWIE! :) Mlynarz - 12:46 czwartek, 12 marca 2009 | linkuj
Raz zmarzły mi tak, że ledwo wypiąłem się z pedałów.
Jedno wiem na pewno... gdy stopy aż tak marzną, do kości, że aż się chce płakać z bólu to jest na pewno NIEBEZPIECZNE dla zdrowia i nie chodzi już tylko o przeziębienie. Po prostu częste doprowadzanie ich do takiego stanu sprawi, że mając 50-60 lat, będziemy leżeć i kwiczeć z bólu, bo przyplączą nam się jakieś nieziemskie bóle reumatyczne.
Trzeba spróbować ochraniaczy na buty, może zainwestować w zimowe SPD albo spróbować patentu z taśmą klejącą.
Ja póki co z SPD zrezygnowałem i tak jak Terrago jeżdżę w zwykłych, luźniejszych butach dzięki czemu mogę założyć dwie pary skarpet plus grube zimowe - to u mnie się sprawdzało już przy -10 stopniach jak i okolicach 0 z deszczem i śniegiem.
Pozdrawiam!
SZANUJ ZDROWIE! :) Mlynarz - 12:46 czwartek, 12 marca 2009 | linkuj
twardzielka...!!! podziwiam ..ja wymiękłam....:( pozdro!
ewcia0706 - 22:44 środa, 11 marca 2009 | linkuj
Chyba musisz zainwestowac w ochraniacze ........
SPD lubią tez przemakac od strony bloków,no chyba ze masz tam jakis patent.
Generalnie to na takie historie to chyba zwykłe buty lepsze,tak sadze.
pozdrawiam :) Rafaello - 14:06 środa, 11 marca 2009 | linkuj
SPD lubią tez przemakac od strony bloków,no chyba ze masz tam jakis patent.
Generalnie to na takie historie to chyba zwykłe buty lepsze,tak sadze.
pozdrawiam :) Rafaello - 14:06 środa, 11 marca 2009 | linkuj
Ach bym zapomniał... nie jeżdżę w sezonie późno jesiennym i zimowym w butach z SPD.
But musi być co nieco luźniejszy żeby coś w niego wpakować i mieć te komfortowe termicznie warunki.
No ale już kończę te moje wywody... bo co niektórzy to się w czoło zaczną pukać ( to takie zahartowane co to nigdy nie chorują). Terrago44 - 10:57 środa, 11 marca 2009 | linkuj
But musi być co nieco luźniejszy żeby coś w niego wpakować i mieć te komfortowe termicznie warunki.
No ale już kończę te moje wywody... bo co niektórzy to się w czoło zaczną pukać ( to takie zahartowane co to nigdy nie chorują). Terrago44 - 10:57 środa, 11 marca 2009 | linkuj
Widzę że znów Ci stopki zziębły.
To niedobrze , ochrona nóg i głowy do podstawa zdrowia.
Zdradzę Ci mój sposób : kupiłem 2 lata temu rękawki kolarskie(ocieplane) jakoś jednak nie przekonałem się do zakładania ich na ręce(wolę kurtkę + dobrą gatunkowo bluzę z długim rękawem). Raz kiedyś w zimny dzień spróbowałem te rękawki założyć jako dodatkowe skarpetki(takie coś w rodzaju wewnętrznych ocieplaczy) - i zdało to egzamin. Mimo że buty nieraz były przemoczone, w nogi( stopy) zawsze jest mi ciepło. Oczywiście na buty ochraniacze swoją drogą można zakładać.
Sposobów jest wiele, przynajmniej tyle ile jeżdżących w takie zimno-wilgotne chwile, coś trzeba jednak spróbować aby było skuteczne .
Pozdrawiam "Pracującą Rowerowo", i ciepełka pod stopkami życzę ! Terrago44 - 10:50 środa, 11 marca 2009 | linkuj
To niedobrze , ochrona nóg i głowy do podstawa zdrowia.
Zdradzę Ci mój sposób : kupiłem 2 lata temu rękawki kolarskie(ocieplane) jakoś jednak nie przekonałem się do zakładania ich na ręce(wolę kurtkę + dobrą gatunkowo bluzę z długim rękawem). Raz kiedyś w zimny dzień spróbowałem te rękawki założyć jako dodatkowe skarpetki(takie coś w rodzaju wewnętrznych ocieplaczy) - i zdało to egzamin. Mimo że buty nieraz były przemoczone, w nogi( stopy) zawsze jest mi ciepło. Oczywiście na buty ochraniacze swoją drogą można zakładać.
Sposobów jest wiele, przynajmniej tyle ile jeżdżących w takie zimno-wilgotne chwile, coś trzeba jednak spróbować aby było skuteczne .
Pozdrawiam "Pracującą Rowerowo", i ciepełka pod stopkami życzę ! Terrago44 - 10:50 środa, 11 marca 2009 | linkuj
W Decathlonie widziałem jakieś przeceny ochraniaczy, ale na mnie były za małe ;-(
djk71 - 08:38 środa, 11 marca 2009 | linkuj
Podziwiam Was wszystkich jeżdżących do pracy rowerem! Pzdr
robin - 08:23 środa, 11 marca 2009 | linkuj
Komentuj