Niedziela, 1 marca 2009
Kibic... after the day ;)
Hey...oooh...
Sheets of empty canvas, untouched sheets of clay
Her lace spread out before me, as her body once did
All five horizons revolved around her soul
As the earth to the sun
Now the air I tasted and breathed has taken a turn
Ooh, and all I taught her was everything
Ooh, I know she gave me all that she wore
And now my bitter hands chafe beneath the clouds
Of what was everything?
Oh, the pictures have all been washed in black, tattooed everything...
I take a walk outside
I'm surrounded by some kids at play
I can feel their laughter, so why do I sear
Oh, and twisted thoughts that spin round my head
I'm spinning, oh, I'm spinning
How quick the sun can, drop away
And now my bitter hands cradle broken glass
Of what was everything?
All the pictures have all been washed in black, tattooed everything...
All the love gone bad turned my world to black
Tattooed all I see, all that I am, all I'll ever be...yeah...
Uh huh...uh huh...ooh...
I know someday you'll have a beautiful life,
I know you'll be a star
In somebody else's sky, but why
Why, why can't it be, why
Zabrze Helenka – Stolarzowice – Dąbrowa Miejska – Piekary Śląskie – Bobrowniki - Wojkowice – Grodziec – Będzin – Mydelniczka :D
Pobudka, taki tam :D no i oczekiwanie na Rodzinkę z Maleństwem ;)
Przybyli. Kruszynka – Marcelek nawet nie był bardzo zszokowany ilością cioć i wujków (chyba Młynarz rok temu był bardziej zszokowany :)).
Po czułościach, przytuleniach, cmokaniach i gaworzeniach ruszyłam z Damianem i Darkiem na rzeź niewiniątka.
Pierwszy plan był taki, że Chłopaki odwiozą mnie tylko do Piekar, później mykniemy na 94-kę i Oni pojadą na Siemianowice a ja na Będzin. Po którymś tam z kolei postoju przymusowym z racji czekania na mnie wymysleli, że odwiozą mnie do Będzina, tzn. chcą na zamek :D
Popedaliliśmy na zamek.
W Piekarach Śląskich czekaliśmy na światłach (było czerwone). My (ja z Darkiem) według wszystkich kodeksów, praw i Biblii czekamy na czerwonym świetle i patrzymy jak autobus skręca 90 stopni w prawo, nagle zgrzyt , nagle trzask!, para buch! Koła stop!.
No i zatrzymało się biedactwo (autobus) na skrzyżowaniu. Myśleliśmy, że to skrzynia biegów mu się zaklinowała.... nic bardziej mylnego :D
O to przyczyna zatrzymania się autobusu:
A tu zblizenie
Dzisiaj jeździłam z Człowiekiem z Puszczy.... i przeczytałam opis jak to się kiedyś puszczałam :))) –polecam ;) (tzn. wracałam z Puszczy :D)
To taka mała dygresja
Już na zamku w Będzinie.
Znajdź Damiana :D
Damian nie zauważa nikogo
Bracia „KA”
Ciekawe, który ma konto w Banku? :D :D :D
Jeden z Braci lekko uśmiechnięty ;)
Po czułych pożegnaniach pokręciliśmy, każdy w swoim kierunku.
Było SUPER!!!
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tak wspaniałego dnia.
Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH, Z KTÓRYMI MIAŁAM DZISIAJ DO CZYNIENIA
No i Braci :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Pozdrawiam
Sheets of empty canvas, untouched sheets of clay
Her lace spread out before me, as her body once did
All five horizons revolved around her soul
As the earth to the sun
Now the air I tasted and breathed has taken a turn
Ooh, and all I taught her was everything
Ooh, I know she gave me all that she wore
And now my bitter hands chafe beneath the clouds
Of what was everything?
Oh, the pictures have all been washed in black, tattooed everything...
I take a walk outside
I'm surrounded by some kids at play
I can feel their laughter, so why do I sear
Oh, and twisted thoughts that spin round my head
I'm spinning, oh, I'm spinning
How quick the sun can, drop away
And now my bitter hands cradle broken glass
Of what was everything?
All the pictures have all been washed in black, tattooed everything...
All the love gone bad turned my world to black
Tattooed all I see, all that I am, all I'll ever be...yeah...
Uh huh...uh huh...ooh...
I know someday you'll have a beautiful life,
I know you'll be a star
In somebody else's sky, but why
Why, why can't it be, why
Zabrze Helenka – Stolarzowice – Dąbrowa Miejska – Piekary Śląskie – Bobrowniki - Wojkowice – Grodziec – Będzin – Mydelniczka :D
Pobudka, taki tam :D no i oczekiwanie na Rodzinkę z Maleństwem ;)
Przybyli. Kruszynka – Marcelek nawet nie był bardzo zszokowany ilością cioć i wujków (chyba Młynarz rok temu był bardziej zszokowany :)).
Po czułościach, przytuleniach, cmokaniach i gaworzeniach ruszyłam z Damianem i Darkiem na rzeź niewiniątka.
Pierwszy plan był taki, że Chłopaki odwiozą mnie tylko do Piekar, później mykniemy na 94-kę i Oni pojadą na Siemianowice a ja na Będzin. Po którymś tam z kolei postoju przymusowym z racji czekania na mnie wymysleli, że odwiozą mnie do Będzina, tzn. chcą na zamek :D
Popedaliliśmy na zamek.
W Piekarach Śląskich czekaliśmy na światłach (było czerwone). My (ja z Darkiem) według wszystkich kodeksów, praw i Biblii czekamy na czerwonym świetle i patrzymy jak autobus skręca 90 stopni w prawo, nagle zgrzyt , nagle trzask!, para buch! Koła stop!.
No i zatrzymało się biedactwo (autobus) na skrzyżowaniu. Myśleliśmy, że to skrzynia biegów mu się zaklinowała.... nic bardziej mylnego :D
O to przyczyna zatrzymania się autobusu:
Autobus czerwony przez ulicę mego miasta mknie :)© kosma100
A tu zblizenie
Awaria kółeczka :)© kosma100
Dzisiaj jeździłam z Człowiekiem z Puszczy.... i przeczytałam opis jak to się kiedyś puszczałam :))) –polecam ;) (tzn. wracałam z Puszczy :D)
To taka mała dygresja
Już na zamku w Będzinie.
Zamek w Będzinie© kosma100
Znajdź Damiana :D
Gdzie jest Damian?© kosma100
Damian nie zauważa nikogo
Damian nie zauważa nikogo ;)© kosma100
Bracia „KA”
Bracia K© kosma100
Ciekawe, który ma konto w Banku? :D :D :D
Jeden z Braci lekko uśmiechnięty ;)
Damian nie wytrzymał ;)© kosma100
Po czułych pożegnaniach pokręciliśmy, każdy w swoim kierunku.
Było SUPER!!!
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tak wspaniałego dnia.
Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH, Z KTÓRYMI MIAŁAM DZISIAJ DO CZYNIENIA
No i Braci :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Pozdrawiam
- DST 33.96km
- Teren 2.00km
- Czas 01:49
- VAVG 18.69km/h
- VMAX 42.96km/h
- Temperatura 6.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Puszczać się, czy się nie puszczać? Oto jest pytanie!!!
"Puszcza (desertum) - wielki kompleks leśny oznaczający w przeszłości pustać czyli nie zamieszkany, odludny obszar, porośnięty nieprzebytymi pralasami lub praborami" za http://pl.wikipedia.org/wiki/Puszcza
:) tomalos - 22:27 poniedziałek, 2 marca 2009 | linkuj
"Puszcza (desertum) - wielki kompleks leśny oznaczający w przeszłości pustać czyli nie zamieszkany, odludny obszar, porośnięty nieprzebytymi pralasami lub praborami" za http://pl.wikipedia.org/wiki/Puszcza
:) tomalos - 22:27 poniedziałek, 2 marca 2009 | linkuj
Haslo reklamowe Piekar: Przyjezdzajcie do nas, tu auta klaniaja sie bikerom!
Pozdrawiam :-) benasek - 12:36 poniedziałek, 2 marca 2009 | linkuj
Pozdrawiam :-) benasek - 12:36 poniedziałek, 2 marca 2009 | linkuj
Jak to Damian zauważył... musieliśmy nieźle za...ać... skoro Ty masz średnią 33.96 km/h.
A co do braci, to jakbyś śledziła wiadomości to byś wiedziała, że teraz już obaj mają konta... djk71 - 21:41 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj
A co do braci, to jakbyś śledziła wiadomości to byś wiedziała, że teraz już obaj mają konta... djk71 - 21:41 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj
fajnie zaczęłaś miesiąc ....:):) ja już tęsknię za rowerowaniem ale póki co to tylko nartuję sie..:):) pozdo!
ewcia0706 - 19:29 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj
Komentuj