Sobota, 25 października 2008
Kategoria Kosmacz - Powsinoga :)
Po Wrocku...
Po Wrocku...
Rankiem, po nocce w pracy pojechałam na dworzec pkp w Katowicach by wsiąść do pociągu i to wcale nie byle jakiego tylko relacji Kraków - Kołobrzeg :)
Nie jechałam do Kołobrzegu tylko do Wrocławia odwiedzić niejakiego Młynarza i nie tylko, ale po kolei :D
W pociągu Pan jechał z bardzo fajnym rowerem - zabytkowym takim :D
Rowerek super odresteurowany, tylko zdjęcia mi nie wyszły :(
Młynarz przyjechał po mnie na stację (fuck you man, tzn. fenkju man :D) i pojechaliśmy do Niego, po drodze dokonując zakupy w sklepie Społem (takie wynalazki jeszcze istnieją! :D).
Następnie pomknęliśmy autostradą...
Młynarz focący :)
Pojechaliśmy pooglądać krossowców szalejących na torze.
Meridka...
Następnie pojechaliśmy zaliczyć Waypointa.
Na kapliczce...
Pomknęliśmy do Wrocka. Po drodze mijaliśmy kamień graniczny.
oraz niezidentyfikowane obiekty nielatające:
Jaz Opatowicki
Wypinając swoją wielką pupę na Panią z wielkimi kolanami ;D
Następnie pojechaliśmy pooglądać kosmitów.... szkoda, że nie jestem facetem ;p
Kolejnym celem był Krasnal. Giermek, niektórzy zwą Go Grunwalk :D
Następnie odwiedziłam Moją Ulubioną Rodzinkę - dzięki za gościnę, było, jak zwykle czyli cool ;)
Po 21:00 ruszyliśmy z Młynarzem na podbój Wrocławia nocą...
Młynarz... w tle Most Grunwaldzki ;D
Wrocław nocą...
Młynarz z podwiniętą nogawką prawie jak punk ;d
Fontanna z piłkami
Pojechaliśmy pod Most Milenijny ale niestety była mgła i ostra impra pod Mostem...
Wróciliśmy zatem około północy nie na Krzyki a na Księże pokrzyczeć trochę ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Rankiem, po nocce w pracy pojechałam na dworzec pkp w Katowicach by wsiąść do pociągu i to wcale nie byle jakiego tylko relacji Kraków - Kołobrzeg :)
Nie jechałam do Kołobrzegu tylko do Wrocławia odwiedzić niejakiego Młynarza i nie tylko, ale po kolei :D
W pociągu Pan jechał z bardzo fajnym rowerem - zabytkowym takim :D
Rowerek super odresteurowany, tylko zdjęcia mi nie wyszły :(
Młynarz przyjechał po mnie na stację (fuck you man, tzn. fenkju man :D) i pojechaliśmy do Niego, po drodze dokonując zakupy w sklepie Społem (takie wynalazki jeszcze istnieją! :D).
Następnie pomknęliśmy autostradą...
Młynarz focący :)
Pojechaliśmy pooglądać krossowców szalejących na torze.
Meridka...
Następnie pojechaliśmy zaliczyć Waypointa.
Na kapliczce...
Pomknęliśmy do Wrocka. Po drodze mijaliśmy kamień graniczny.
oraz niezidentyfikowane obiekty nielatające:
Jaz Opatowicki
Wypinając swoją wielką pupę na Panią z wielkimi kolanami ;D
Następnie pojechaliśmy pooglądać kosmitów.... szkoda, że nie jestem facetem ;p
Kolejnym celem był Krasnal. Giermek, niektórzy zwą Go Grunwalk :D
Następnie odwiedziłam Moją Ulubioną Rodzinkę - dzięki za gościnę, było, jak zwykle czyli cool ;)
Po 21:00 ruszyliśmy z Młynarzem na podbój Wrocławia nocą...
Młynarz... w tle Most Grunwaldzki ;D
Wrocław nocą...
Młynarz z podwiniętą nogawką prawie jak punk ;d
Fontanna z piłkami
Pojechaliśmy pod Most Milenijny ale niestety była mgła i ostra impra pod Mostem...
Wróciliśmy zatem około północy nie na Krzyki a na Księże pokrzyczeć trochę ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 63.37km
- Czas 04:17
- VAVG 14.79km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Mam nadzieję Monia, że się na mnie nie obrazisz jak troszkę pomogę Ci uzupełnić relację. :)
- "Tama" - to Jaz Opatowicki
- krasnal zwie się "Giermek", niektórzy wołają na niego "Grunwalk" :)
- tam gdzie za Młynarzem jest most.... widzimy Most Grunwaldzki :)
:) Mlynarz - 08:57 wtorek, 28 października 2008 | linkuj
- "Tama" - to Jaz Opatowicki
- krasnal zwie się "Giermek", niektórzy wołają na niego "Grunwalk" :)
- tam gdzie za Młynarzem jest most.... widzimy Most Grunwaldzki :)
:) Mlynarz - 08:57 wtorek, 28 października 2008 | linkuj
hehe, jak zawsze Kosmatka zrobiła kozacki opis. :D
Kosmici... dobre. :)
Młynarz... punk?! Nigdy w życiu. :D
Jeszcze raz wielki Ci dzięki Kosmatko za odwiedziny! Mam nadzieję, że wpadniesz szybko ponownie. :)
Nasze drzwi są zawsze szeroko dla Ciebie otwarte! (drzwi lodówki również) ;P
Pozdrowionka! Mlynarz - 08:52 wtorek, 28 października 2008 | linkuj
Kosmici... dobre. :)
Młynarz... punk?! Nigdy w życiu. :D
Jeszcze raz wielki Ci dzięki Kosmatko za odwiedziny! Mam nadzieję, że wpadniesz szybko ponownie. :)
Nasze drzwi są zawsze szeroko dla Ciebie otwarte! (drzwi lodówki również) ;P
Pozdrowionka! Mlynarz - 08:52 wtorek, 28 października 2008 | linkuj
Fajny wekeend,fotka z fontanną z piłkami mi się podoba najbardziej,reszta też spoko,szkoda że mglisto było/
Pozdrawiam D:) Rafaello - 08:42 wtorek, 28 października 2008 | linkuj
Pozdrawiam D:) Rafaello - 08:42 wtorek, 28 października 2008 | linkuj
Wiedziałem że szybko wrócisz do zdrowia po czwartkowej kraksie.
sebekfireman - 11:21 niedziela, 26 października 2008 | linkuj
Fajnie było! :D
Czekam na opis.
p.s.
Nie chrap! ;P Mlynarz - 03:39 niedziela, 26 października 2008 | linkuj
Komentuj
Czekam na opis.
p.s.
Nie chrap! ;P Mlynarz - 03:39 niedziela, 26 października 2008 | linkuj