Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 25 kwietnia 2015 | Uczestnicy

Kraków - Trzebinia - Domek

Z fortu ruszamy na Błonie, gdzie zbiera się rodzinny rajd Kraków - Trzebinia.
Odbieramy numery startowe, spotykamy naszych rajdowych znajomych i jedziemy coś zjeść.

Ogólnie masakra - ponad 2000 ludzi - chyba nie jestem stworzona do takiej koegzystencji :)
Denerwuje mnie jazda w tłumie i ten tłok.
Kapeć, kapeć, kapeć
Kapeć, kapeć, kapeć © kosma100
Zdjęcie autorstwa Moniki P.

Przepuszczamy ludzi i jedziemy już prawie sami.

Fajnie było spotkać znajomych, gorzej się jechało w tym tłumie.
Z Trzebini ruszamy do domku.

W Bolesławiu Tomek łapie ponownie (po raz drugi) kapcia. Łata i ruszamy dalej. W Krzykawie ponowny kapeć.
Ruszam do domku, biorę samochód i przyjeżdżam po Tomka, pakujemy rower na pakę i ruszamy do domku.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 88.03km
  • Czas 06:53
  • VAVG 12.79km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
ad. p.s.> pogoda nam pokrzyżowała weekendowe plany więc niewykluczone ;)
noibasta
- 19:26 czwartek, 30 kwietnia 2015 | linkuj
gozdi89 Ano miał Chłopak pecha :)
limit Dał się zwieźć, ponieważ nie miał już zapasowej dętki, bo jedna strzeliła przy wentylu, a druga nie dała się za bardzo załatać, bo dziura była jak w d... - przy odklejaniu przepuszczającej łatki wytargała się duża dziura :) a ja nie chciałam jechać po ciemku, więc popedaliłam po samochód.
Jurek57 Gdyby nie te kłopoty, to pewnie jeszcze mniejszy byłby niż... :D
noibasta Pierwszy kapeć był przed dojazdem na Błonie, czyli przed wyruszeniem "rzeszy" :)
No muszę pilnować, by nie miał przy sobie dziurawych gum :D
P.S. Noibasta wpadniesz na Dębowego? :D
Pozdrawiam Panów!
kosma100
- 08:49 czwartek, 30 kwietnia 2015 | linkuj
czyli pierwszy kapeć był zbawienny bo się przeludniło w czasie łatania ;) no i pilnuj Tomka żeby nie woził dziurawego zapasu ;))
noibasta
- 08:44 czwartek, 30 kwietnia 2015 | linkuj
Z gumą ... zawsze są kłopoty ! :)
Jurek57
- 20:52 środa, 29 kwietnia 2015 | linkuj
Tego bym się po Tomku nie spodziewał, że da się zwieźć samochodem. Co do jazdy w tłumie, to faktycznie dość męczące i wymagające dużo uwagi. Ale raz na rok można ;-)
limit
- 10:01 środa, 29 kwietnia 2015 | linkuj
To ci Tomek pecha miał, żeby trzy razy jednego dnia panę złapać
gozdi89
- 08:00 środa, 29 kwietnia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl