Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Ze skrajności w skrajność...
Najpierw zaduma, później wielkie emocje...
Rankiem Golgota Bydgoska, wieczorem Grand Prix...

Ze skrajności w skrajność...
Najpierw zaduma, później wielkie emocje...
Rankiem Golgota Bydgoska, wieczorem Grand Prix...


Rankiem naszym celem była Dolina Śmierci...
„..Dolina Śmierci - jakże makabryczna nazwa, której nie znajdziemy na żadnej mapie, ani w żadnym wykazie miejscowości. Nie znajdziemy, bo to nie jest miejscowość, a miejsce nikomu do 1939 roku, a właściwie Polakom aż do 1946 roku nieznane. W takim to zacisznym, a przyznać trzeba pięknym otoczeniu, gdzie pagórki zasłaniały widoczność, a krzewy tłumiły echo wystrzałów hitlerowscy oprawcy spod znaku "SS" urządzali masowe egzekucje. Tu brutalnie zabijano kwiat polskiej inteligencji Bydgoszczy. Ginęli nauczyciele i lekarze, urzędnicy i kapłani, robotnicy i prawnicy, rzemieślnicy i kupcy, oraz wszyscy, których uważano za wrogów Tysiącletniej Rzeszy i doktryny szaleńca - Adolfa Hitlera. W okresie II wojny było to miejsce tabu. Nikt z Polaków - rodzin zaginionych nie dowiedział się, gdzie ich bliscy zostali straceni, choć wielu było pewnych tego, że nie żyją. Były jednak pojedyncze osoby, zarówno Niemcy nie włączający się w ludobójstwo, jak i miejscowi Polacy, którzy domyślali się, że działy się tam sprawy podejrzane i straszne. Po ustaniu działań wojennych i wyzwoleniu naszych ziem rozpoczęły się prace badawcze, które potwierdziły istnienie miejsca straceń. Zaowocowało to ustawieniem w 1946 kamiennego obelisku ku ich czci...”

Później powstała droga krzyżowa. Więcej do poczytania tutaj.

Brama


Krzyż – jeden z wielu na drodze krzyżowej


Znak wysokościowy

Hmmm ciekawe co oznacza CE0018??? Chyba nie 18 m n.p.m. :D

Groby Poległych...


Krzyż – następny – jeden z wielu na Drodze Krzyżowej.


Widok z góry.


Pomnik na górze.


Tablice Poległych.


Z góry ja zjechałam terenem :) a Kellys’ek został częściowo sprowadzony po schodach.
Następnie pojechaliśmy na kawę do Fordonu i popędziliśmy do centrum porzucić bike’i bo trzeba było pędzić na Grand Prix :D

Oto przykład rozwiązania „ścieżka rowerowa + przystanek autobusowy” :)

a nie jak w Katowicach :(

A to anty-przykład „jak nie należy parkować” :/


A myślałam, że KSU ma swoją siedzibę w Ustrzykach :D


Wieczorem GRAND PRIX SPEEDWAY
Żużel – to moja miłość od pierwszego wejrzenia na żywo :D

Przed stadionem – w oczekiwaniu na wejście.


Monia na GP.


Niektórzy załatwili sobie niezłe miejscówki :D




Rozpoczęcie




Tomek był niesamowity :)




Finał :(






Żużel zbliża ludzi – spotkałam Znajomego, z którym nie widziałam się 8 lat – z Zawiercia, a spotkaliśmy się w Bydgoszczy :D


Było po prostu ZAJEBIASZCZO!!!

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.95km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 14.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Pozdrowienia dla speedway`owej bikerki :) Coś w tym jest: ta miłość do dwóch kółek w każdej postaci. Wiem coś o tym - od 6 roku życia na "Włókniarzu"... A teraz 34... W Częstochowie nie da się inaczej :) Do tego stopnia mam pierdolca na punkcie żużla, że nawet pracę magisterską o nim napisałem :))) Jeszcze raz serdeczne pozdro!
poisonek
- 19:13 poniedziałek, 15 września 2008 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzyli
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl