Sobota, 22 lutego 2014
   
     
   Kategoria Zupełnie przypadkowo :-), W towarzystwie ;)
  
  Na rajdzie na orientację
      Tym razem razem z Tomkiem nie organizujemy rajdu lecz w nim startujemy :-)
Jedziemy w ekipie wraz z Dominikiem.
Rekreacyjnie :-) W trakcie rajdu wpadamy do domku na pół godziny - pizza i kawka :-)
Tym też sposobem o 2 minuty spóźniam się na metę by zgarnąć I miejsce :-) (tzn. dziewczyna przede mną przyjezdża 2 minuty wcześniej, bo do limitu czasu pozostało jeszcze sporo czasu.)
Piechurzy zamiast planowanych 25 km mają do przebycia 40 km :-)
Tomek przejechał całą trasę ostrzakiem, czym wzbudzał zainteresowanie i szacun wśród uczestników :-)
Coś dla morsa (zdjęcie z następnego dnia, bo nie wzięłam aparatu):

Gruba warstwa lodu © kosma100
Ślad trasy:
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
      
          
      
    
            
            
  
  
 
    Jedziemy w ekipie wraz z Dominikiem.
Rekreacyjnie :-) W trakcie rajdu wpadamy do domku na pół godziny - pizza i kawka :-)
Tym też sposobem o 2 minuty spóźniam się na metę by zgarnąć I miejsce :-) (tzn. dziewczyna przede mną przyjezdża 2 minuty wcześniej, bo do limitu czasu pozostało jeszcze sporo czasu.)
Piechurzy zamiast planowanych 25 km mają do przebycia 40 km :-)
Tomek przejechał całą trasę ostrzakiem, czym wzbudzał zainteresowanie i szacun wśród uczestników :-)
Coś dla morsa (zdjęcie z następnego dnia, bo nie wzięłam aparatu):

Gruba warstwa lodu © kosma100
Ślad trasy:
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 106.88km
- Czas 06:27
- VAVG 16.57km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
   Dzięki za dedykację ;) zwłaszcza, że u mnie forsy jak lodu a lodu jak forsy ;) ale czy nie za płytko tam? ;p
Pozdrawiam "lodowato". ;)) Gość spod lodu ;) - 11:23 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
 
  
 
  Pozdrawiam "lodowato". ;)) Gość spod lodu ;) - 11:23 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
   zachciało mi się cholera przed zawodami na szosie pojeździć... ;-/
   mandraghora - 07:43 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
  
 
  
   pech, zrobiłam sobie w czwartek coś w mięśnia, chociaż wygląda, że to tylko naciągnięcie, wraca do normy. Nawet sobie nie wyobrażasz jak strasznie żałuję... chlip... :(
   mandraghora - 07:43 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
  
 
  
 
  
   Gratulacje!! (nie za spóźnienie rzecz jasna :))
   mandraghora - 07:33 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
  
  Komentuj
                    
  





















