Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 6 lutego 2007

A miało być tak pięknie...
A miało być tak pięknie...
Miało nie wiać w oczy nam...
Hehehe, no może nie wiało ale, ale, ale...
Po kolei.
Trasa: Najpierw asfaltem przez Dąbrowę, Staszic, Sulno, Strzemieszyce Wielkie, Zakawie i tam ...
pod mostem

... i w teren ;D
Szukałam tam opuszczonych gospodarstw (zainspirowana wycieczką tomalosa), które kiedyś tam widzialam...Kiedyś były, teraz zostały po nich tylko cegłówki porośnięte trawą (nawet zdjęcia nie chciało mi się robić).
Trasa fajna


"ZAKAZ WYWOZU GRUZU I ŚMIECI" Hehehehe


Znicz olimpijski?

Czasami nawet słońce daje o sobie znać ;)


Następnie Lipówka, trochę asfaltem Koksowniczą i znowu w teren. W kierunku Okradzionowa, tam wjeżdżam na Szlak Szwajcarii Zagłębiowskiej (kolor czerwony).
Bardzo fajny szlak - czasami ma się wrażenie jakby było się w górach ;)




Chciałam dojechać tym szlakiem do szlaku niebieskiego ale oczywiście się zgubilam ;) Wyjechałam w Kuźniczce Nowej, gdzie i tak dopadłam szlak niebieski (szlak powstańców 1863roku). Po drodze mija się pomnik Francesco Nullo.

Później było błoto ;D

A później, na 29 km rozpacz ;( Zamoczyłam obie nogi w lodowatej wodzie, po same kostki Brrrrr. I tu mój dobry humor się skończył, bo czułam jak mi nogi zamarzają ;(
Ale jakoś sobie poradziłam. Przez Laski do Błędowa. Tam zakup w sklepie ;) i dalej....Musiałam niestety przez te nogi udać się już do domu... ale nie najkrótszą drogą offkorse ;)
A więc Błędów, Łazy Błędowskie, Okradzionów, Sławków (tam szukałam cmentarza choleryków gdzie chowają takie cholery jak ja ;) ale niestety nie znalazłam :( ), Strzemieszyce przy fabryce zabawek Wader i do domu ;)
Most ;)

Szkoda, że zamoczyłam te nogi (sierota ze mnie) bo chciałam jechać z Błędowa do Ogrodzieńca... ale nie ucieknie ;)
I ostatnia fotka ;)

Ogólnie - było miło i ciekawie ;)
Pozdrawiam



  • DST 66.20km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 16.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
ładne tereny i fajne trasy na rowerek, te ścieżki nad rzeką szczególnie zachęcająco wyglądają :)
blisko domu można sobie w błotko wskoczyć, gorzej na dłuższych wycieczkach, przemoczone buty to rzeczywiście nic przyjemnego, ale juz trochę mnie do nich przyzwyczaiła tegoroczna "pseudo-zima" :)
tomalos
- 10:09 środa, 7 lutego 2007 | linkuj
hehe wycieczka dosc ciekawa ;)) jak ja Cie rozumiem co to znaczy mokre nogi i daleko od domu ;)) malo sympatyczne uczucie ;) pozdrowionka :)
Aga
- 09:03 środa, 7 lutego 2007 | linkuj
PRZECIEŻ BYŁO PIĘKNIE !!! - w myśl hasła "to jest to co tygryski lubią najbardziej" :-)
Darecki
- 22:42 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
blasPatent był jedyny możliwy w tej sytuacji... Z braku laku dobry i kit.
Inne możliwości to:
1. taksówka (szkoda kasy i nie wypada),
2. autobus (nie wypada i kierowca by mnie nie wpuścił),
3. idę do najbliższego domu, staję w drzwiach, dzwonię do drzwi i mówię: "Dzień dobry. Czy mogę sobie pożyczyć suszarki i wysuszyć moje mokre buty i skarpetki, najlepiej w ciepłym wnętrzu Pani domu" ;) (odpada bo osoba ta wezwała by niezwłocznie albo policję albo karetkę ze szpitala bez klamek ;))
Takie możliwości osobiście wpadły mi do głowy. Pierwszy raz byłam w takiej sytuacji, więc mogłam mieć zaćmienie.
Jesli ktoś ma jakieś inne propozycje to proszę się z nami podzielić ;)
Reklamówki jednorazowe przyczyniły się do tego, że zimny wiatr nie przyspieszał procesu zamarzania moich skarpetek wraz z nogami ;)
Pozdrawiam ciepło z ciepłymi nogami ;)
kosma100
- 22:41 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
pomysłowa dziewczynka :D
Mlynarz
- 21:48 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
Kosma - No właśnie wyszły jednorazowe nogi :)
Ale patentu z nogami w reklamówkach bym jednak nie próbował. I tak może zamarznąć.
pozdrówka
blas - 21:04 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
no, no, ''bardzo dobrze, dostatecznie'', jak to mówią! :P
w każdym bądź razie TAK TRZYMAJ! : o )
gak
- 19:43 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
Ups Ale napisałam - jak to drugi raz przeczytałam to wyszło, że mam nogi jednorazowe <hahaha>
Pozdrawiam
kosma100
- 19:09 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
blase Działa, działa, przecież od razu powiedziałam, że u innych mogę wystawiać tylko nie u gaka ;)
No nie było przyjemnie z mokrymi butami :( ale owinęłam sobie w reklamówki jednorazowe nogi (hehehe) i trochę lepiej było...ale i tak jak przyjechałam do domu to łezki poleciały jak zaczęło popuszczać.
A propos Twoich fotek ze Stanów - brak słów - są rewelacyjne - oglądałam je parę dni temu i byłam w szoku, PIĘKNE!
kosma100
- 18:58 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
No i co?
Działa komentowanie;P
Może u gaka jakieś cudawianki się dzieją ja nie wiem.
No ale z mokrymi butami w takiej temperaturze to nie zazdroszcze.
W lecie wiadomo przyjemny chłodek, ale w zimie to potrafi nawet zamarznąć !
Fajne te ścieżki wzdłóż rzeki. Mnie się ostatnia fota podoba.
A propos tunelu to mam podobną fotkę z tunelem pod drogą
blase
- 18:46 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
Jak bede kiedys w poblizu, to napewno tam wstapie
Tomek
- 18:22 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
Jak zaczęłam szukać w słowniku jak "to" nazwać to zwątpiłam. Więc tłumaczę "po swojemu" ;) Jest to droga pod torami kolejowymi, a że w tym miejscu akurat jest stacja towarowa Dąbrowa Górnicza więc tych torów jest sporo... I te tunele, mosty, czy jak to nazwać tak wyglądają ;)
Szczegółowe miejsce - Dąbrowa Górnicza - ul. Zakawie ;)
Pozdrawiam
kosma100
- 18:09 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
To pierwsze zdjecie z tymi tunelami, mostami, wiaduktami (jak to nazwac?) - swietene :). Gdzie ten cud techniki sie znajduje?
Tomek
- 17:53 wtorek, 6 lutego 2007 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl